Każdy ma swojego Guinnessa.

To był bardzo długi weekend dla tych, którzy zdecydowali się sprawdzić swoje granice startując w organizowanej przez Cezarego Zamanę wyjątkowej imprezie - Mazovii 24H Marathon. Do walki stanęło aż 211 zawodników, gotowych do pedałowania przez całą dobę.

Są takie rowerowe imprezy, które bronią się same. Właśnie z tego powodu coroczna Mazovia 24H Marathonw Zagnańsku cieszy się niesłabnącą popularnością. Wyzwanie, które na pierwszy rzut oka wydaje się poza granicą ludzkich możliwości podejmują nie tylko tytani wytrzymałości. Podczas tej edycji nie zabrakło młodszych i starszych zapaleńców sportów rowerowych, którzy przyjechali zmierzyć się z własnymi słabościami. Ci zwykli, choć niezwykli zawodnicy pokazują to, że w sporcie liczy się przede wszystkim podjęcie wyzwania i walka ze swoimi ograniczeniami, a granicę zwykle wyznaczamy sobie sami w naszych głowach.

Historia całodobowych maratonów spod szyldu Zamana Group dowodzi, że impreza ta przyciąga niebanalne osobistości. Najlepszym przykładem jest Walerian Romanowski, wielokrotny rekordzista Guinnessa, który w tegorocznej edycji Mazovi 24h Marathon szlifował swoją formę przed kolejnymi wyzwaniami jakie planuje w tym sezonie. Do Zagnańska przybyła także, jak i w poprzednich latach, reprezentacja Rosji. Prosto z Kaliningradu tradycyjnie stawiła się ekipa wytrawnych maratończyków,którzy podkreślali w rozmowach, że atmosfera i ciepłe przyjęcie uczestników tej niebanalnej imprezy, sprawia, iż nie wyobrażają sobie, by nie startować u Cezarego Zamany.

Choć tegoroczna aura nie rozpieszczała zawodników, oni nic sobie z tego nie robili. Mimo licznych opadów deszczu, podczas startu oraz w finale imprezy wyszło nad Zagnańskiem słońce i pojawił się wyczekiwany przez wszystkich błękit nieboskłonu.Była to nagroda dla tych najwytrwalszych, którzy rok w rok przyjeżdżają na trasę Mazovii 24h Maraton, by udowodnić przede wszystkim sobie, że chcą i mogą pokonywać własne słabości i wyzwania.

W kategorii „24h – solo kobiety open” zwyciężyła podobnie jak w zeszłym roku Anna Sawicka, wśród mężczyzn w tej klasyfikacji bezkonkurencyjny okazał się Maciej Ściga. Wśród żeńskich duetów wygrał KAMYK RADZYMIN Ladies D24 Team, a wśród par mężczyzn – Team PKO Bank Polski 24h. Pary mieszane to zwycięstwo KOMOBIKE SCOTT.Klasyfikację „Quatro Mężczyźni” wygrała drużyna KAMYK RADZYMIN Q24 TEAM I, a „Quatro Mix” – Mińska Grupa Rowerowa.

W Zagnańsku można było się także ścigać na nieco tylko lżejszym dystansie – 12-godzinnym. Wśród kobiet zwyciężyła Maria Pawłowska, wśród mężczyzn Walerian Romanowski. Najlepszą mieszaną parą żeńską okazał się BIKEHOLIC WOMEN TEAM, zaś parą męską GTAJSC.Natomiast w Parach mieszanych laury zebrała drużyna DUO JOY.

W zwycięstwie – a także i w ukończeniu maratonu – kolarzom pomagali masażyści, którzy potrafili w krótkim czasie zdziałać cuda nawet z najbardziej obolałymi mięśniami. Dobrze wyposażone bufety zapewniały niezbędne kalorie, które tego dnia i tej nocy spalane były hurtowo. Specjalny kącik kulinarny przygotowało miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich. Nie zabrakło również tradycyjnych elementów celebracji Nocy Świętojańskiej, którą uczestnicy uczcili puszczaniem wianków na wodę.

Trasę, podobnie jak w ubiegłym roku, doskonale przygotowało Zagnańskie Stowarzyszenie Rowerowe pod Bartkiem. Ta jest dopracowana w najmniejszych szczegółach do tego stopnia, że nie różniła się niczym w porównaniu do tej z poprzedniego roku. Jej wysoką jakość podkreślali wszyscy uczestnicy bez wyjątku. Po tak udanej edycji pozostaje jedynie czekać na kolejne edycje Mazovii 24h Marathon, imprezy, której nie może zabraknąć w kalendarzu krajowych imprez rowerowych.


o autorze

Informacja Prasowa

komentarze

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl