Zaprezentowano trasę Karpackiego Wyścigu Kurierów 2018

3 kraje, 6 dni wyścigowych, 7 etapów, 22 górskie premie i blisko 950 kilometrów - tak w skrócie zapowiada się 35. edycja Karpackiego Wyścigu Kurierów, która została dziś oficjalnie zaprezentowana w Tarnowie.

W piątkowe popołudnie w „Dworku Modrzewiowym” Hotelu Cristal Park w Tarnowie zaprezentowano tegoroczną odsłonę Karpackiego Wyścigu Kurierów, który rozgrywany będzie już po raz 35. w swojej historii i po raz 10. od czasu reaktywacji tej imprezy w 2009 roku. Tradycyjnie już kolarze rywalizować będą na karpackich szosach na przełomie kwietnia i maja - czeka ich w sumie sześć dni rywalizacji, w trakcie których rozegranych zostanie siedem etapów na terenie Węgier, Słowacji i Polski.

W tym roku Karpacki rozpocznie się na Węgrzech od 150-kilometrowego etapu z Veszprem do Papy. Będzie on niejako kalką etapu sprzed roku, co oznacza, że spodziewać się należy wysokiej średniej i finiszu z peletonu - pierwszym liderem klasyfikacji generalnej będzie zatem najpewniej sprinter. Po pierwszym przetarciu kolumnę wyścigu czeka długi transfer na Słowację, gdzie kolarze następnego dnia wznowią zmagania.

Na drugi dzień zaplanowane zostały dwa etapy. Najpierw rozegrany będzie krótki (64 kilometry) słowacko-polski odcinek z Trsteny do malowniczo położnej Jabłonki, a kilka godzin później kolarze wjadą w nieco bardziej wymagający teren. Będzie to 106-kilometrowa przeprawa z Jabłonki do Oświęcimia, w trakcie której peleton podjedzie m.in. pod Łękawicę, Przysłop oraz Przełęcz Krowiarkę.

Ostatniego dnia kwietnia do przejechania będą 133 kilometry z Niedzicy do słowackiego Popradu, który po 30 latach nieobecności wrócił na mapę Karpackiego Wyścigu Kurierów. 4 premie górskie zapowiadają ciekawą i dynamiczną walkę od startu do mety, na której być może przyjdzie nam poznać nowego lidera klasyfikacji generalnej.

Do grona miast-gospodarzy Karpackiego Wyścigu Kurierów powraca w tym roku także słowacka Stara Lubovna, położona - podobnie jak Jabłonka - na Orawie. Pienińskie klimaty, krajobrazy i ogólny klimat regionu stwarzają idealną scenerię dla kolarskiego wyścigu. W Lubovni wyznaczono zarówno start, jak i metę 4. etapu, rozgrywanego na dystansie 150 kilometrów.

Dwa ostanie etapy Karpackiego będą długie i naprawdę ciężkie. Choć rozgrywane na stosunkowo niewysokich, beskidzkich wzniesieniach, na pewno nie raz dadzą się kolarzom we znaki. Etap 5. poprowadzi ze Szczawnicy do Nowego Sącza i liczyć będzie 166 kilometrów, na których wyznaczonych zostało pięć premiowanych podjazdów. Z kolei na finał zaplanowano 175-kilometrowy odcinek z Tuchowa do Tarnowa. Sześć górskich premii i podjazdy dające mocno w kość na pewno nie pozostaną bez znaczenia w kontekście rozstrzygnięć klasyfikacji generalnej, której zwycięzce poznamy właśnie w Tarnowie.

Wyścig, który trwać będzie od 28 kwietnia do 3 maja, jest jedną z największych imprez dla kolarzy poniżej 23. roku życia, rozgrywanych na europejskim gruncie. Długa trasa i różnorodność profili pozwala zbierać młodzieżowcom cenne doświadczenie, nabywać cennych umiejętności i nierzadko sięgać po pierwsze w karierze sukcesy, które w przyszłości otwierają drzwi do wielkiego, kolarskiego świata. Nie da się nie zauważyć, że na Karpackim Wyścig Kurierów rodzą się gwiazdy - już teraz w światowym peletonie nie brakuje zawodników, którzy w niedalekiej przeszłości szlifowali swoje talenty na KWK. Wystarczy wymienić choćby Mauritsa Lammertinka, obecnie zawodnika zespołu Katusha-Alpecin, Erika Baskę i Gregora Muhlbergera związanych z drużyną Bora-hansgrohe, Koena Bouwmana z Team LottoNL-Jumbo czy Enrica Masa z QuickStep Floors - wszyscy oni obecnie ścigają się z powodzeniem na najwyższym poziomie w grupach World Touru.  Karpacki Wyścig Kurierów nie jest zatem stacją docelową dla młodych zawodników, lecz jednym z niezwykle ważnych etapów na drodze ich rozwoju. Bo gdzie indziej mieliby oni odkrywać swoje talenty, jeśli właśnie nie tu, w Karpatach?


o autorze

Informacja Prasowa

komentarze

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl