Gustaw Dądela ponownie Mistrzem Polski!

W sobotę w Szczawnie Zdroju miały miejsce Mistrzostwa Polski FourCross.

Głównym faworytem do zdobycia tytułu był CST Rider Gustaw Dądela, choć sam zawodnik przed startem wypowiadał się ostrożnie. - Mówią, że jestem faworytem? Nie wiem, zobaczymy w dniu zawodów, kto w jakiej formie się pokaże.

Okazało się, że w najlepszej formie był właśnie Gustaw, zdobywając swój czternasty tytuł w karierze i drugi w tym roku (wcześniej wygrał w Time Trial). – Niezmiernie się cieszę, tym bardziej, że wygrałem w Szczawnie, czyli tu, gdzie rozpocząłem swoją przygodę. Jak wiadomo, przed sezonem nabawiłem się głupiej kontuzji, potem długo nie mogłem dojść do siebie, ale końcówka sezonu mi to wynagrodziła. – mówi szczęśliwy Gustaw. – Teraz czas, aby lepiej pokazać się na arenie międzynarodowej, choć już start w tegorocznych Mistrzostwach Świata 4x we Włoszech uważam za udany – dodaje zawodnik.

Jak wyglądały same zawody? - Łatwo nie było, choć wiedziałem, czego chcę. Liczyło się tylko zwycięstwo. Czasówkę pojechałem na spokojnie bez niepotrzebnych błędów. Wykręciłem drugi czas, zostawiając sobie tym samym siły na walkę w półfinale i finale – relacjonuje Gustaw. - W finale walczyłem z kolegami, ale z drugiej strony nie chciałem odpuszczać. Od początku wszystko ułożyło się po mojej myśli. Wystartowałem pierwszy, narzucałem tempo ekipie i do końca nie dałem się wyprzedzić – kończy nowy Mistrz Polski.

W tym miejscu trzeba przypomnieć, że Gustaw Dądela na progu sezonu odniósł ciężką kontuzję, która nie pozwoliła mu nie tylko normalnie trenować, ale wręcz normalnie funkcjonować. Tym większy szacunek dla zawodnika, że w tak ciężkim momencie potrafił zagryźć zęby, przeczekał ciężkie chwile i potem, startując bez jakichkolwiek oczekiwań, odniósł wielki sukces, wygrywając najpierw Mistrzostwa Polski w Time Trial w Jaśle, a teraz dołożył tytuł w 4x w Szczawnie Zdroju.

Gustaw zdobył swój tytuł jadąc na oponach CST Jack Rabbit. – Tak, wybór, choć nie był łatwy, padł właśnie na Jacki i muszę przyznać, że spisały się tak jak powinny, czyli rewelacyjnie! – zapewnia zawodnik Lotto Aquila Wadowice i CST Riders.

Przełaje czas zacząć

Skończył się sezon MTB, więc pora rozpocząć ściganie przełajowe.

Po krótkim odpoczynku po sezonie MTB, ekipa Hurom Sławno Kellys Team rozpoczęła starty w wyścigach cyclocross. Marta Turoboś i spółka na inaugurację wybrali drugą edycję Pucharu Polski w Kluczewsku.

Marta ukończyła wyścig elity kobiet na czwartym miejscu, a najlepiej ze wszystkich zawodników teamu wypadła Agnieszka Szpocińska, która zajęła miejsce na drugim stopniu podium.

W tym sezonie przełajowym drużyna ze Sławna startuje na znanych już oponach CST Crisscross oraz na nowych CST Cultivator, które mieli okazję testować w ostatnich tygodniach.

- Cultivator to bardzo fajna opona, która daje pewność w zakrętach i komfort jazdy w terenie. Robi świetną robotę i będziemy mieli z niej wielki pożytekw sezonie – mówi Marta Turoboś.

Michał Kucewicz nie próżnuje

W Pucharze Polski w Kluczewsku wystartował zawodnik CST MTB Team.

W wyścigu w Kluczewsku wystartował przedstawiciel teamu CST, Michał Kucewicz. Wypadł bardzo dobrze, zajmując 4. miejsce open, biorąc pod uwagę kategorie Masters I i II oraz 3. w swojej kategorii Masters I.

Wynik Michała mógł być znacznie lepszy, ale kłopoty na trasie nie pozwoliły mu walczyć o zwycięstwo. Wygląda jednak na to, że jest świetnie przygotowany do sezonu przełajowego, co pokazał skutecznym pościgiem z 15. miejsca. Postawa zawodnika CST MTB Teamu daje nadzieję na bardzo dobre wyniki w następnych startach.


o autorze

Mateusz Zoń

Od 1999 roku wyczynowo uprawia kolarstwo górskie, wielokrotnie stawał na najwyższych stopniach podium prestiżowych zawodów, także poza granicami kraju. 


komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl