Majka Days- amatorski górski weekend z zawodowcami.
Majka Days w swoim zamyśle powstała jako próba przybliżenia sylwetek naszych zawodowych tytanów z szos World Touru wszystkim amatorom wyścigowej jazdy w naszych polskich górach. Miejscówka zacna, cała okolica Krynicy Zdrój wydaje się być świetnie wybranym miejscem na arenę zmagań kolarzy ceniących sobie cierpienie podczas podjazdów i szaloną przyjemność podczas zjazdów. Jak zapewnił organizator imprezy G&G Promotion trwają starania o obecność podczas wyścigu trójki kolarzy z grupy Bora Hansgrohe, czyli Rafała Majki, Macieja Bodnara oraz Pawła Poljańskiego. Będzie więc okazja do rozmowy, zdobycia autografów, czy wspólnej jazdy.
Wyścig podzielony jest na dwa etapy w dniach 16-17 września. Pierwszym z nich w sobotnie przedpołudnie będzie jazda indywidualna na czas okraszona dwoma dość wymagającymi podjazdami, po malowniczych i słabo znanych szosach na południe i wschód od Krynicy Zdroju. Finałowy podjazd w kulminacyjnym momencie na pewnym odcinku sięga 15% nachylenia. Trasa pomyślana jest tak, by możliwość wrócenia rowerem po zakończeniu etapu do Krynicy nie sprawiała zbyt dużego problemu.
W niedzielne przedpołudnie na fanów wspinaczki w peletonie czekają trzy różne trasy do wyboru, które można dobrać adekwatnie do stopnia swojego wytrenowania. Najkrótszy dystans to 30 km i 380 m przewyższenia pionowego na pełnej rundzie z podjazdem pod Krzyżówkę, która jest dość znana w środowisku kolarskim. Dystans średni zamyka się w 62 km oraz 904 m przewyższeń. Tutaj pętla obejmuje dużo dalszy obszar z podjazdami na północ od Krynicy i po drodze również kolarze załapią się na podjazd pod Krzyżówkę, w dalszej części trasy czekają jednak już bardziej siarczyste wspinaczki i trzeba tu być już dość dobrze przygotowanym treningowo, by marzyć o walce z najlepszymi. Najdłuższy z dystansów oferuje już solidne 92 km z dużą różnicą wzniesień w okolicach 1600 m. Tutaj pętla rozrasta się do solidnych rozmiarów, kierując się w stronę Grybowa i serwując podjazd za podjazdem.
Organizator zapewnić ma bufety na każdym z dystansów, gdzie na najdłuższym będzie ich aż trzy. Bidony z wodą, żele i batony, czy owoce to chyba wszystko czego potrzeba by walczyć dalej. Ponadto bufet na mecie z daniem jarskim i mięsnym do wyboru.
Do pełni szczęścia w obsłudze brakuje już tylko profesjonalnego serwisu, jaki zaopiekuje się naszymi sprzętami, oraz wozów neutralnych krążących po trasie z kołami rezerwowymi w przypadku defektów.
Sponsorem tytularnym jest marka Hansgrohe, co pozwoli zwycięzco zapewne na szaleństwo z remontem w kuchni, czy łazience. Grupa pozostałych sponsorów robi duże wrażenie i budzi apetyt na rywalizację.
Strona na której możecie się rejestrować jest w poniższym linku. Do dnia 12 września wciąż opłata startowa jest niższa, warto więc już teraz zaplanować ten mamy nadzieję słoneczny weekend w swoim kalendarzu i poczuć atmosferę ścigania pro w górach, oraz poznać bliżej jednego z najlepszych polskich kolarzy ostatniej dekady.
Również i nasza redakcja jest w trakcie przygotowań do tej ciekawej imprezy. Do zobaczenia na trasie i bufecie po wyścigu.
komentarze