Kolejni Polacy w ucieczce na Vuelcie. Rafał Majka dziś trzeci.
Upalna pogoda i niecałe 200 km trasy usianej średniej wielkości podjazdami. Ostatni z podjazdów stawiał dużo większe wyzwanie niż pozostałe i tam należało się spodziewać ciekawych rozgrywek etapowych. Do ucieczki dnia zabrało się ponad dwudziestu kolarzy. Peleton jak zwykle pozwolił na samowolkę, jednak trzymał bezpieczny dystans.
Wśród żądnych zwycięstwa znalazło się ponownie dwóch Polaków, jednak nazwiska tym razem się zmieniły. Byli to Rafał Majka z Bora Hansgrohe i Przemysław Niemiec z UAE Emirates. Na dwóch premiach górskich ładnie punktował Przemek zbierając oczka za drugie i pierwsze miejsce.
Rafał najwyraźniej czaił się na końcową rozgrywkę. Tuż przed ostatnim podjazdem dobre tempo w odjeździe dyktowali koledzy z teamu Rafała przesiewając ucieczkę do minimum. Rafał po skończonej pracy kolegów poprawił w swoim stylu i na kole utrzymać się zdołał jedynie Julian Alaphilippe z Quick Step Floors. Po dłuższej chwili przed końcem wspinaczki skład decydującego odjazdu uzupełnił Jan Polanc z UAE Team Emirates. Francuz znany jest z dobrego rozgrywania końcówek wyścigów, więc Rafał i Jan mieli utrudnione zadanie. Nieco trudna technicznie końcówka sprzyjała Julianowi i to on zdecydowanie odskoczył na kilka metrów kolegom z odjazdu na finiszowych metrach.
Rafał przegrał drugie miejsce na ostatnich metrach wyraźnie zmęczony. Duże brawa jednak za wolę walki i twarde podium etapowe. Mamy nadzieję, że to podbuduje ego Rafała i wróci do gry na kolejnych etapach. W peletonie natomiast na ostatnim podjeździe ponownie swoją moc demonstrowała dwójka climberów, Chris Froome Sky i Alberto Contador z Trek Segafredo. Przed zbliżającymi się dużymi wspinaczkami ciekawie zapowiada się rywalizacja wśród górali. Z tego grona odpadł jedynie Warren Barguil, którego drużyna Sunweb odesłała do domu za brak wsparcia i pomocy kolegom z zespołu.
komentarze