Zmienna pogoda, ciekawa trasa i prawie 600 startujących – tak w Dąbrowie Górniczej zainaugurowano cykl wyścigów w kolarstwie górskim, Bike Atelier MTB Maraton.
Pomimo padającego deszczu w dniach poprzedzających imprezę i pesymistycznej prognozy pogody, na starcie stawił się spory peleton. Dla wielu zawodników był to debiut w tym sezonie, więc nie brakowało chęci do rywalizacji i sprawdzenia swoich sił po długiej zimie.
Tradycyjnie, uczestnicy mieli do wyboru dwa dystanse – HOBBY o długości 24 i PRO o długości 65 kilometrów. Na tym krótszym odcinku wygrał Grzegorz Kubaczka, triumfator klasyfikacji generalnej zeszłorocznego cyklu. Uzyskał on czas 48:55, poprawiając wynik zwycięzcy z edycji 2016 aż o ponad minutę. - Organizatorzy przygotowali ciekawą, interwałową trasę, która po opadach deszczu, była w stosunkowo dobrym stanie – opowiadał Kubaczka. - Oderwałem się dosyć wcześnie od rywali, ale potem przydarzyła mi się kraksa, przez którą straciłem całą wywalczoną przewagę. Dalszą część zmagań jechałem już w grupie, nadając w niej tempo. 2 kilometry przed metą, przed wjazdem do lasu, zaatakowałem, by wjechać na finałowy, techniczny odcinek na pierwszej pozycji. Wiedziałem, że na wąskich ścieżkach wyprzedzać będzie tam bardzo ciężko. Ta taktyka okazała się skuteczna i przełożyła się na zwycięstwo. Cieszy ono tym bardziej, w zeszłym roku mój wyścig w Dąbrowie Górniczej zakończył się, z powodu defektu, na 5.kilometrze.
- Mam w planach start w większości imprez Bike Atelier MTB Maraton. Szczególnie istotny będzie dla mnie udział w finałowej edycji, w Ustroniu, na moim terenie. Pochodzę ze Skoczowa, więc informacja o rozszerzeniu cyklu aż po Beskidy bardzo mnie ucieszyła – podsumował.
Grzegorz Kubaczka pokonał w HOBBY Pawła Kurzycę i Michała Grzebinogę. Natomiast Monika Grzebinoga zwyciężyła wśród kobiet, wyprzedzając Magdę Strużyńską i Joannę Kopciowską-Wątrobę. Ścigano się również w formule FAMILY, w której młodzi adepci kolarstwa wyjechali na trasę w towarzystwie swojego pełnoletniego opiekuna. Jako pierwszy w tej kategorii, zameldował się Łukasz Mędrzecki.
PROfesjonalni zwycięzcy
Dystans PRO został zdominowany przez kolarzy zawodowej grupy JBG2 Professional MTB Team. Najlepszy był Wojciech Halejak, a drugi był jego kolega z zespołu, Karol Rożek. Szyki próbował popsuć im zwycięzca generalki z zeszłego sezonu, Michał Ficek.
- Trasa była bardzo ciekawa, praktycznie niczego nie brakowało. Były ciekawe fragmenty techniczne, trochę piasku, a także wymagające podjazdy i zjazdy. Po opadach deszczu i śniegu było co prawda kilka rozlewisk, ale nie stanowiły one większego problemu – tłumaczył Wojciech Halejak. - Na początku jechaliśmy razem z Dariuszem Batkiem, ale później w jego miejsce wjechał Michał Ficek i razem w trójkę zameldowaliśmy się na mecie. Było trochę zamieszania z przebiegiem trasy, ale trudno winić organizatorów, za złośliwość osób, które tuż przed wyścigiem zerwały oznaczenia.
- Trzecie miejsce jak najbardziej mnie satysfakcjonuje. Przegrałem nie z byle kim, bo z dwójką kolarzy z profesjonalnej drużyny. Wyścig poprowadzony był w ciekawym, urozmaiconym terenie, znałem trasę z zeszłorocznego cyklu i wiedziałem, że odpowiada mojej charakterystyce – dodał natomiast Michał Ficek.
Najlepszą kobietą na wymagającym dystansie PRO była Natalia Kołodziej. Mocno po piętach deptała jej Zuzanna Krzyształa, tracąc na mecie zaledwie 13 sekund. Na podium stanęła także Agnieszka Uroda-Hampelska.
W ramach imprezy odbyły się również zawody dla dzieci, na dystansie od kilkuset metrów, do 4 kilometrów, a także konkurs dla wszystkich uczestników. Do wygrania był w nim samochód marki Skoda z pełnym bakiem na weekend, ufundowany przez dealera Lellek Group.
komentarze