Szosowe MŚ: Sagan broni tytuł, Bodnar najlepszym z Polaków
Wyścig elity mężczyzn o mistrzostwo świata okazał się dla Polaków niezwykle wymagający. Najlepszym z biało-czerwonych był Maciej Bodnar, który zajął 40. miejsce.
Przed kolarzami było ponad 250, płaskich kilometrów. Rozegrane miały one być w piekącym słońcu i wysokiej temperaturze. Pierwsze ok. 120 kilometrów prowadziło po pustynnych szosach, a druga część trasy składała się z siedmiu, 15,2-kilometrowych rund po sztucznej wyspie, tzw. Perle.
Na samym początku zmagań do przodu rzuciło się kilku kolarzy. Uciekinierzy uzyskali sporą przewagę, ale oczywistym było, że ta akcja nie odegra większej roli w wyścigu.
Decydujący ruch miał miejsce daleko, prawie 180 kilometrów od mety. Wtedy to peleton skręcił na szosę, na której kilka reprezentacji spodziewało się bocznego wiatru i nastąpiło niesamowite przyspieszenie. Stawka się podzieliła, a na czele wykrystalizowała się czołówka, z wieloma faworytami. Niestety nie załapali się do niej Polacy. Maciej Bodnar zdołał wywalczyć sobie miejsce w drugiej grupie, ale ta nigdy nie dojechała do prowadzących.
Czołowa grupa zgodnie współpracowała, a dystans zaczynał dawać się we znaki kolejnym zawodnikom. Na finałowych 5 kilometrach zaczęły się ataki. Pierwszy wykonał Niki Terpstra, ale został szybko doścignięty. 2 kilometry przed metą przyspieszył jego rodak, Tom Leezer. Ten dłużej utrzymał się z przodu, ale też musiał uznać wyższość rywali, którzy doszli go na ostatnim kilometrze.
O wszystkim zadecydował sprint, a najwięcej sił w nogach zachował na niego obrońca tytułu, Peter Sagan. Słowak wykazał się też największym sprytem i po raz drugi z rzędu będzie jeździć przez cały sezon w tęczowej koszulce. Wyprzedził on Marka Cavendisha (Wielka Brytania) i Toma Boonena (Belgia).
Maciej Bodnar zameldował się na mecie, prawie 5 minut po zwycięzcy, na 40. miejscu.
komentarze