Regionalne wyścigi jak wisienki na torcie. Polanka Wielka.
Jest ich dzisiątki , rozsianych po całym kraju. Przez jednych nazywane ogórkami, przez innych eventami. Małe, regionalne wyścigi, które najczęściej skupiają na starcie cały przegląd kolarskiej hierarchii wiekowej. Od młodzika do mastersa.
Fot. Katarzyna Bańka
Wczorajszy wyścig osadzony biurem zawodów i linią mety w Polance Wielkiej koło Kęt nie miał aspiracji do wpisywania się w kanon dużych i masowych imprez, jednak dał powód do przecierania oczu ze zdumienia zarówno zawonikom na trasie, jak i działaczom i kibicom. Coraz częściej takie małe imprezy stwarzają warunki i oprawę pozwalajaca zawodnikom czuć się bezpiecznie na trasie, która nie pozwala się również nudzić podczas rywalizacji. I czuje się że wyścig tu jest dla zawodników, a nie odwrotnie.
Fot. Katarzyna Bańka
Do tej pory organizatorem był trener pobliskiego Sokoła Kęty Pan Piotr Karkoszka, jednak w tym roku ster imprezy przejęła grupa zapalnych pasjonatów z Oswięcimia i okolic spod szyldu Passionbike . Dwóch dyrektorów wyścigu ochoczo, z uporem zdołało zaprosic do współpracy sponsorsko-medialnej kilka ciekawych firm, co pozwoliło na ufundowanie wielu nagród i okazałych pucharów w kazdej z kategorii. Nie zabrakło również kopert z wkładką w wyścigach elity i na lotnych premiach.
Fot. Katarzyna Bańka
Zapał wielu ostudził byc może nieco deszcz, który tego dnia obudził sie po bardzo długiej przerwie, jednak myślę że dodał atrakcyjności całej rywalizacji, a tempo wyścigów było bardzo wysokie jak na tak bardzo interwałową trasę jaką zafundowano zawodnikom. Wszystkie skrzyżowania dobrze zabezpieczone pod czujnym i znającym temat okiem Policji, obstawiony każdy z wyścigów kilkoma motocyklami pilotów, zarówno w odjazdach, jak i peletonie, dedykowany tylko dla fotografa jeden z motocykli z kierowcą z grupy Free Oświęcim.
Fot. Katarzyna Bańka
To jak na ogóra spora inicjatywa. Obsada zawodnicza już przed startem mówiła że to będzie kawał dobrego ścigania. A fakt, ze równolegle podczas rywalizacji rozgrywane były Mistrzostwa Małopolski ze startu wspólnego podgrzewał atmosferę tak wśród zawodnikow, jak i kibiców. Walka na trasie wyścigów obfitowala w liczne zwroty akcji, setki prób odjazdów, oraz upadki na śliskiej nawierzchi.
Foto Katarzyna Bańka
Sam profil trasy bardzo interwałowy, z wieloma sekcjami zakrętów . Ciężko nudno przejechać taki wyścig. Mimo gęstego opadu deszczu zawodnicy i zawodniczki stworzyli piękny show sobie nawzajem na trasie i kibicom na kresce.
W poszczególnych wyscigach zwyciężali
http://wynikizawodow.eu/pliki/439_Komunikat.pdf
Genialna galeria zdjęć jest tu:
https://web.facebook.com/FotoGaleriaSportowaKatarz...
I ja tam byłem, miód i izotonik piłem, a co wygrałem i zobaczyłem, wam tu naskrobałem :)
Foto Katarzyna Bańka
komentarze