Z Cezarym Zamaną o Gwieździe Południa słów kilka
Przy okazji zimowego cyklu Northtec MTB mieliśmy okazję porozmawiać z Cezarym Zamaną o jego najnowszym projekcie: beskidzkiej etapówce Gwiazda Południa. A oto, co mieliśmy okazję usłyszeć:
velonews.pl: Organizujesz pierwszą etapówkę MTB. Dlaczego Beskid a nie np. Karkonosze?
Cezary Zamana: A dlaczego Karkonosze? W Karkonoszach odbywa się już na tyle imprez, że chwała im za to, że to wszystko organizują i to wszystko do siebie przyjmują. My swoją imprezę będziemy organizować w Beskidzie, bliżej Babiej Góry: Zawoja, Stryszawa, Maków Podhalański, gdzie mając rower górski, w szczególności enduro, bez problemu wjeżdża się na ponad 1000m. Tamten rejon pod tym względem jest dosyć dziewiczy, do tej pory żadna z imprez etapowych się tam nie odbyła, a jest to teren naprawdę godny uwagi. Babia Góra oraz jej okolica daje świetne pole do popisu, a moim zdaniem nie warto wybierać się w góry z rowerem na jeden dzień, stąd pomysł etapówki, która mam nadzieję, przypadnie do gustu nie tylko zawodnikom startującym w cyklu Northtec MTB Zima czy letnia Mazovia, ale także zachęci do udziału osoby, które nigdy nie startowały w naszych cyklach.
v: Czy tą etapówkę będzie jakoś można porównać do MTB Challenge, czy też będzie to coś zupełnie innego?
CZ: Myślę, że jednak będzie to coś nieco innego, niż to, co obecnie widzimy na etapowej scenie polskiego mtb. Na pewno charakterystyka trasy będzie zupełnie inna, to co zostanie zachowane to na pewno poziom organizacyjny, który nie będzie odstawał od standardów polskich, czy nawet bardziej powiedział bym europejskich. Imprezę przygotowujemy na dwóch poziomach: dla tych, co naprawdę chcą sobie pojeździć, są dobrze przygotowani kondycyjnie, jeździli już wcześniej w górach, chcą poznać nowe, ciekawe trasy, a także dla tych, którzy są nowicjuszami i dopiero zaczynają przygodę z górami, wyścigami etapowymi. Ma to być przede wszystkim impreza dla wszystkich, a ja wielokrotnie miałem okazję startować w zawodach górskich, gdzie wiele osób po pierwszym kontakcie z trudną technicznie dla nich trasą, zrażała się do dalszego uczestnictwa w tego typu zawodach. My chcemy zrobić to inaczej.
v: Mam rozumieć, że będzie w tej kwestii jakiś podział?
CZ: Dokładnie tak. Będzie dystans PRO dla tych, którzy lubią trudne szlaki, potrafią po nich jeździć, a także połówka tego dystansu - to ukłon w szczególności dla tych, którzy zaczynają swoją przygodę. Będzie łatwiej, zarówno kilometrowo jak i przewyższeniowo.
v: Beskidy są znane z trudnych tras i pięknych widoków. Czy wykorzystasz wszystkie zalety tego miejsca?
CZ: Jak najbardziej. Każdy element trasy sprawdzam sam i zanim powstanie jest ona dokładnie objeżdżona przeze mnie, a przede wszystkim przez ludzi będących tam na miejscu, przez tych, którzy te góry znają doskonale, sami się ścigają i wiedzą, jak dana impreza powinna wyglądać. W trakcie takich objazdów pojawia się jeszcze kwestia o której wspomniałeś, mianowicie piękne widoki. Z doświadczenia wiem, że piękny widok jest w stanie nas zregenerować, dać odrobinę wytchnienia, dlatego układając trasy także duży nacisk kładziemy na to, co będzie tam można zobaczyć i na ile to będzie dla kolarza widowiskowe.
v: Wyścig etapowy to w przypadku Gwiazdy południa cztery dni zmagań. Po każdym z etapów człowiek jest na tyle wykończony, że marzy tylko o tym, aby coś zjeść, odpocząć, wykąpać się i iść spać. A co z ew. serwisem roweru, co z opieką fizykoterapeutów, masażystów? Czy będzie możliwość skorzystania z ich usług?
CZ: Idąc za standardami europejskimi będziemy mieli otwarty serwis rowerowy, z którego każdy uczestnik wyścigu będzie mógł skorzystać, tak, aby na następny dzień na w pełni sprawnym rowerze móc przystąpić do rywalizacji. Usługę taką będziemy świadczyć do późnych godzin wieczornych, jeżeli zajdzie taka potrzeba. W tym roku naszym głównym ośrodkiem i biurem zawodów będzie Stryszawa, tam będą rozgrywane dwa pierwsze etapy. To właśnie tam będzie można skorzystać z pomocy fizykoterapeutów, masażystów, będą organizowane dłuższe odprawy do poszczególnych etapów, na któych to twórcy trasy będą dokładnie opowiadać o tym, co może spotkać zawodników na danym kilometrze. Będą wieczorki zapoznawcze, swój udział zapowiedzieli kolarze z grupy JBG2, będzie można posłuchać prelekcji o odżywianiu się w trakcie wyścigu etapowego, o możliwościach regeneracji, ogólnie - będzie się działo dużo i ciekawie. Moim zdaniem najciekawszą opcją tego wyścigu będzie to, że każdy zawodnik przed startem będzie miał możliwość wybrania sobie dystansu, który danego dnai chce pokonać. Przykładowo: po pierwszym etapie nie udało nam się poprawnie zregenerować, nie czujemy się na siłach, a chcemy ukończyć wyścig. Co robimy? Jedziemy krótszy dystans. Oczywiście w klasyfikacji generalnej będziemy nieco inaczej już liczeni, ale moim zdaniem warto mieć do dyspozycji taką opcję i możliwość ukończenia całego wyścigu.
v: Czy będą limity czasowe?
CZ: To jest wyścig, więc limity muszą być. Nie wiem jeszcze dokładnie jakie, ale może będzie to 7, może 8h dla długiego dystansu.
v: Nie myślałeś, aby zrobić coś na zasadzie Cyprus Sunshine Cup? Czasówka, maraton, xc?
CZ: Nie, ponieważ nie chce robić imprezy pt. wrzucenie wszystkiego do jednego worka, w szczególności, że są to zawody przeznaczone dla amatorów i osób zaczynających przygodę z kolarstwem górskim. Nam chodzi przede wszystkim o pokazanie czym jest jazda po górach, o pokazanie przepięknych widoków, o szkolenie ludzi w technice jazdy. Dlatego pozostaniemy przy swojej aktualnej formie rozgrywania Gwiazdy Południa.
v: Dziękuję za rozmowę.
komentarze