Błotniki Crud Roadracer mk2 - recenzja
Dla twardzieli unikających terroru trenażera niezbędnym wyposażeniem roweru w sezonie zimowo-wiosennym są pełne błotniki. Miałam okazję sprawdzić produkt Crud Racers. Zachęcam do przeczytania dalszej części tekstu.
Po rozpakowaniu pudełka wstąpiło we mnie poczucie zawodu, które towarzyszyło mi do kilku pierwszych jazd. Spowodowane było to tym, że błotniki zostały wykonane z... plastiku. Na dodatek jeśli nigdy nie byliście zwolennikami klocków lego - to czeka Was zabawa z montażem.
Mnie poskładanie błotników i założenie ich na rower zajęło niespełna 2 godziny (wsparte filmem z YT) - także dobrze jest sobie zarezerwować czas dzień przed treningiem na montaż Crud Roadracerów na nasz rower. Plusem tej zabawy jest pełna modyfikowalność błotników. Oznacza to, że w zestawie jest kilka końcowek, dzięki czemu sami decydujemy o długości błotników. Wiadomo, że im dłuższe, tym lepsze. Całość sprawia nieco wiotkie wrażenie, że się rozleci przy wjechaniu w pierwszą dziurę w drodze. Jakież było moje zdziwienie, że szybko zapomniałam o błotnikach! Żadnych dźwięków, skrzypień i tym podobne.
Co ważne, montaż Crud Roadracerów odbywa bez ingerencji jakichkolwiek kluczy, wszystko złożymy za pomocą dołączonych zakrętek, taśm, zipów i gumek. O ile zakrętki i gumki są wielorazowe, o tyle taśma dwustronna już nie, więc złożenie błotnika jest w jednym miejscu raczej jednorazowe (w okolicy hamulca tylnego). Ale jak sobie przypomnę ile mnie to nerwów kosztowało, to może to i lepiej :) Na ramieniu mocowanym do widełek można dowolnie regulować odległość błotników od koła (góra - dół oraz prawo-lewo). Ciekawym patentem jest mini szczotka usuwająca nadmiar wody i piasek z obręczy.
Jak się sprawdzają w praktyce?
Działają. To znaczy tyłek mamy po powrocie z roweru suchy, inaczej ma się sprawa z butami i goleniami. Wprawdzie woda z błotników nie spada wprost na buty, jednak "mgiełka", która tworzy się po odbiciu wody z błotnika ląduje na naszych butach i goleniach. Na szczęście po zejściu z roweru wystarczy strzepać piasek i wejść czystym do domu. Rower już taki czysty nie był, ale na pewno mniej zasyfiony niż beż użycia błotników. Mimo delikatnie prezentucej się sylwetki Crud Racery przeżyły kilkukrotną kąpiel z myjki ciśnieniowej.
No i ostatni aspekt - wizualny. Wizualnie Crud Racery prezentują się ładnie. Pomimo początkowych docinków kolegów i koleżanek, sami po chwili mówili, że są fajne i prawie ich nie widać - a to dzięki ich lekkiej konstrukcji i kolorze czarnym (podobno czarny wyszczupla) z refleksującymi drobinkami.
Podsumowanie
Czy polecam ten produkt? Nie mam porównania z innymi pełnymi błotnikami, więc Crud Roadracery mają u mnie pierwszeństwo. Nie zawiodły mnie absolutnie, jednak aby zachować maksymalną ochronę przed wodą należałoby pomajstrować przy przednim błotniku (dodatkowy płat gumy). Poza tym mimo 2 miesięcy nieprzerwanej jazdy trzymały się nadzwyczajnie dobrze, zakrętki się nie odkręciły samowolnie i równie dobrze się prezentują na szosie. Polecam!
Cena: 155,90
Dystrybutor w Polsce: bajkszop
Dostępna na jest również wersja na rower górski.
komentarze