Wypożyczalnie rowerów miejskich

Podejrzewam, że wielu z Was korzystało już z usług takich wypożyczalni i wie mniej więcej jak to wygląda. Opiszę Wam moje doświadczenia wynikające z regularnego korzystania z miejskich wypożyczalni.

Na początek potrzebujemy konto na Payu. Następnie uiszczamy odpowiednią opłatę,aby mieć budżet początkowy. Wypożyczenie roweru do 20 min nic nie kosztuje, jednak trzeba mieć niewielkie środki na koncie, żeby móc go wziąć.

Rowerki mają z reguły trzy biegi w piaście. Moim zdaniem sprawdza się to jedynie na płaskich trasach, na dłuższych podjazdach może być problem. Zwykli zjadacze chleba mogą mieć problem jeżeli będą chcieli pokonać dłuższą trasę na której występują pagórki.

Zwrot roweru jest bardzo prosty - wystarczy wpiąć bolec z przodu do specjalnych zamków. I tu także pojawiły się u mnie problemy. Zamki często bardzo ciężko chodziły. Raz zdarzyło mi się nie wpiąć dokładnie roweru co kosztowało mnie aż 20 zł. Innym razem całkowicie brakło rowerów. Przykro się rozczarowałam, ponieważ spieszyło mi się na zajęcia.

Przejdźmy do samej jazdy. Rowerek jest bardzo wygodny. Z przodu ma miejsce na torbę, które ja bym zamieniła raczej na koszyk, ale podejrzewam, że taka konstrukcja nie jest przypadkowa. Korzystałam z nich głównie podczas jazdy na uczelnie, gdzie zawsze mieściłam się w czasie, który gwarantował mi darmowy przejazd, więc nie licząc wpadki ze złym wpięciem roweru przez cały sezon wydałam może 10 zł. Stacje są rozstawione w najważniejszych miejscach miasta. Ja do swojej mam 5 min na piechotę. Jest świetnym rozwiązaniem zastępującym autobus a dbającym o nasze zdrowie. Jeśli zmieścimy się w 20 min, nasza jazda będzie darmowa, podczas gdy najtańszy bilet (ulgowy) na autobus kosztuje 1,50 zł. Stan rowerów niestety budził wiele zastrzeżeń już na początku sezonu. Często trafiały się jakieś z defektem. Skrzywiona korba była dość powszechnym problemem. Zdarzyło się, że nie działały hamulce czy przeskakiwał łańcuch. Takie usterki powinno zgłaszać od razu i zostaną naprawione przez serwisantów.

Ciekawą opcją jest możliwość wypożyczenia tandemu. Nieczęsto zdarza się jeździć na tego typu rowerze. Ja dzięki temu zaliczyłam swoją pierwszą w życiu przejażdżkę tandemem :)

Myślę, że miejskie wypożyczalnie rowerów są ciekawym rozwiązaniem problemu zatłoczonych i zakorkowanych miast, jednak sens ich istnienia jest mocno uzależniony od ilości ścieżek rowerowych.  Nie każdy bowiem ma odwagę poruszać się jezdnią dwupasmową w godzinach szczytu. Ja jednak w dobrą pogodę wybieram rower miejski, głównie ze względu na oszczędność czasu.


o autorze

Małgorzata Mazurek

komentarze

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl