Janek Grzempa Murapol Twomark Specialized Team o Road Trophy
Weekend 14-16 Sierpnia zaplanowałem start w Road Trophy, jest to jeden z najcięższych wyścigów szosowych dla amatorów w Polsce. Wiesiek Legierski jak co roku przygotował ciekawą i selektywną trasę, dodatkowym przeciwnikiem była pogoda ,gdyż na pierwszych trzech etapach piątek i sobota panowała wysoka temperatura dopiero na niedzielnym etapie pogoda zrobiła się iście kolarska było wszystko deszcz, słońce i tak na zamianę.
Wracając do zmagań w Piątek rozpoczęliśmy od czasówki z Istebna-Zaolzie na Pietraszonkę, podjazd liczył 4,9 km czas jaki osiągnąłem to 13minut i 14 sekund co pozwoliło na zajęcie 5 miejsca Open i 2 w kategorii, po krótkim odpoczynku punkt godzina 15:00 wystartowaliśmy do II Etapu wokół Jaworzynki gdzie było do przejechanie tylko 59km ale aż 1658 w pionie po zaciętej walce na trasie ponownie zameldowałem się na 2 miejscu w kategorii i 3 Open.
Sobota godzina 11:00, Garmin na starcie wskazuje 44 stopnie, a przed nami 134km (będzie bolało) i tak też było. Zaczęliśmy od słynnego podjazdu pod Koczy Zamek dalej podążaliśmy przez Kamesznicę i Rajczę na kolejny już dzisiaj Podjazd - Przełęcz Glinka, dalej przez Przełęcz Oravską i Przełęcz Osadnica do Zwardonia gdzie był ustawiony kolejny bufet na trasie ( dzisiaj nawadnianie było podstawą i tutaj chciałem podziękować osobom na trasie za pomoc Michał Lagosz, Dobrosław Barwicki-Picheta, Mariusz Sztyper). Meta była usytuowana Istebnej na podjeździe po Złoty Groń wynik nie do końca zadowalający przyjazd w pierwszej grupie 8 Open i 4 w kategorii.
Niedziele to już ostatni 4 Etap prowadzący po Polsko-Czeskim Pograniczu pogoda w końcu sprzyjała mnie osobiście gdyż temperatura około 25 stopni. Postanowienie na ten Etap była selekcja peletonu już na Pierwszym podjeździe pod Koczy Zamek i to się udało na szczycie zostało nas tylko 10 w pierwszej grupie, w niewielkiej odległości za nami podążała kolejna grupa. Szybki zjazd w kierunku Lalików nie połączył tych dwóch grup, na kolejnych podjazdach tempo było mocne i tak na kolejnym z nich poszedł decydujący atak na dzisiejszym etapie odskoczyłam wraz z dwójką z Adamem Koryczanem i Aleksandrem Dziurzyńskim współpraca układała się dobrze i z każdym podjazdem przewaga się zwiększała i tak na ostatnie 10 km przed Jaworzynka mieliśmy już 4 min przewagi nad goniąca nas 5 osobową grupą, meta znów była zlokalizowana na podjeździe pod Złoty Groń i tak zameldowałem się 3 Open i 3 w kategorii.
Wyścig Road Trophy kończę na 4 miejscu Open i 3 w kategorii wyniki ,który osiągnąłem jest dla mnie bardzo zadowalający
foto: Katarzyna Bańka
komentarze