Scott Addict CX - kultowa przełajówka powróciła
Na sezon 2016 Scott postanowił odświeżyć swoją linię przełajową. Przeprojektowaniu uległy zatem rowery serii Addict CX. Rowery przełajowe są swoistym połączeniem zwinności i efektywności roweru szosowego oraz zdolności pokonywania przeszkód terenowych charakterystycznym dla rowerów górskich (oczywiście bez przesady czego przykładem była moja próba pokonania części szlaku podczas Eurobike Media Days na rowerze przełajowym). Była to momentami lekka walka o życie.
Nowa rama wykonana została z wysoko modułowych włókien węglowych (HMX Carbon) dlatego posiada znakomity stosunek sztywności do wagi, natomiast przedni trójkąt został wykonany w oparciu o opatentowaną przez Scotta technologię IMP. Waga ramy wynosi zaledwie 890g natomiast widelca 360g (w rozmiarze M), przez co jest to jeden z najlżejszych setów przeznaczonych do przełajów i przystosowany do współpracy z hamulcami tarczowymi.
Tylne mocowanie koła zostało w celu zmniejszenia wagi oraz korzystniejszego rozkładu naprężeń (brak konieczności klejenia aluminium z włóknami) w całości wykonane z carbonu. Wyjątek stanowi hak przerzutki, który jest wymienny ponieważ wiadomo, że podczas wyścigu przełajowego wszystko zdarzyć się może a defekty sprzętu są na prządku dziennym.
Dla poprawy komfortu postanowiono także zmienić średnicę sztycy z 31,6mm na 27,2mm. Wiadomo bowiem, że sztyca o mniejszej średnicy jest bardziej elastyczna niż sztyca o większej średnicy. Taka zmiana zaowocowała zwiększeniem komfortu aż o 61,5% w stosunku ro rozwiązania zastosowanego poprzednio.
Pomimo tego, iż wielu zawodników startujących w przełajach nadal preferuje hamulce typu cantilever to nowa linia Scotta Addict wyposażona będzie wyłącznie w hamulce tarczowe. Osobiście uważam, że w warunkach w jakich przeważnie odbywają się wyścigi przełajowe hamulce tarczowe są zdecydowanie lepszym wyborem. A jak hamulce tarczowe to oczywiście sztywna oś. Ponieważ rowery przełajowe mają ramy, które są prawie identyczne w porównaniu do ram rowerów szosowych dlatego też są też bardzo wiotkie jeżeli wsadzimy do nich hamulec tarczowy (podobnie sprawa się miała w przypadku starszych modeli SIDów). Widelec przystosowany jest do współpracy z osią 100x12mm natomiast rama współpracuje z osią 142x12mm. Poza zastosowaniem sztywnej osi należało także odpowiednio wzmocnić okolice zamocowania zacisków hamulca.
Kolejnym bardzo przydatnym rozwiązaniem jest schowanie przewodów hamulcowych wewnątrz ramy (tylnego) oraz wewnątrz widelca (przedniego). Także przewody (w przypadku przerzutek elektrycznych) jak i pancerze (w przypadku przerzutek mechanicznych) są schowane wewnątrz ramy. Takie rozwiązanie jest o tyle przydatne, że w przypadku kraksy ryzyko wyrwania przewodu maleje a i estetyka oraz czystość wykonania jest dużo wyższa.
Wyścigi przełajowe nieodzownie kojarzą się z głębokim, piaskiem, śniegiem czy błotem. Ogólnie rzecz biorąc wyścigi podczas pięknej pogody należą do rzadkości. Scott postanowił przeprojektować dolną rurę tylnego trójkąta tak aby zminimalizować ilość błota na nim zalegającego. Wiadomo bowiem, że błoto to waga a waga to sekundy.
Z tych samych powodów, dla których przeprojektowano dolną rurę przeprojektowano także ramę pod kątem wolnej przestrzeni pomiędzy ramą/widelcem a oponą, żeby zostawić więcej miejsca dla oblepionej błotem opony.
Na koniec mała ciekawostka. Rama będzie przystosowana pod dwa rodzaje ochraniaczy zapobiegających spadaniu łańcucha. Jeden ochraniacz przystosowany będzie do współpracy z z przerzutką przednią (analogiczny jak w modelu Foil) natomiast drugi przystosowany został do napędów wyposażonych w jeden blat z przodu.
Model Addict CX będzie dostępny w dwóch wersjach:
1. SCOTT ADDICT CX 10 DISC (w cenie US$5,899). Dostępny będzie od sierpnia 2015.
2. SCOTT ADDICT CX 20 DISC (cena nie znana)
komentarze