Wywiad z Łukaszem Chalastrą
„świeża krew” - to chyba dobre określenie dla nie znanemu szerzej zwycięzcy klasyfikacji generalnej Beskidy Mtb Trophy na dystansie Mega. Postanowiliśmy przybliżyć trochę sylwetkę zawodnika KKS Rafako MTB Team – Łukasza Chalastry.
Gratuluję wyniku. Jak przygotowywałeś się do tej etapówki i jakie były założenia do zrealizowania?
Dziękuję. Nie przygotowywałem się specjalnie pod ten start, był to element kalendarza, który udało mi się nakreślić przed sezonem. Przygotowania ruszyły pełną parą już w listopadzie . Celem było ukończenie i zdobycie koszulki finishera, nie nastawiałem się na wynik, a bardziej na jazdę swoim tempem i rytmem.
Co dało się najbardziej we znaki, a co przyszło z największą łatwością podczas rywalizacji?
Najbardziej we znaki dał się upał. Wysoka temperatura powodowała, że łatwo było o odwodnienie i trzeba było pilnować odpowiedniej ilości picia. Z największą łatwością w tych dniach przychodziły mi zjazdy. Wymagały skupienia i uwagi, ale ich pokonywanie dawało mnóstwo frajdy i satysfakcji, choć nie obyło się bez bolesnej wywrotki.
Stopień trudności beskidzkich tras vs. Wszystko co przejechałeś do tej pory. Porównaj.
Do tej pory jeździłem tylko w polskich górach, więc do nich mogę się odnieść. Na pewno długość i stromizna beskidzkich podjazdów, to jest to, czego nie doświadczyłem nigdzie indziej. Zjazdy są dużo szybsze i pełne luźnych kamieni, w odróżnieniu od tych w Karkonoszach, w których często bywam. W Beskidach trasy są bardzo wymagające kondycyjnie i siłowo co jest największą trudnością.
Korzystałeś z dodatkowej obsługi tamowej (np. własne bufety, masażysta, mechanik) podczas etapów, czy wyłącznie z tego co przygotował organizator?
Korzystałem z bufetów zapewnionych przez organizatora, posiłki przygotowywałem przed startem, a regulacjami i konserwacją roweru zajmował się tata, który zresztą też brał udział.
Jak znalazłeś się w kolarskim peletonie? Opowiedz o swoich początkach, o sprzęcie którego używasz, jak i z kim trenujesz?
W peletonie znalazłem się dość z przypadku. Rodzice podsunęli pomysł wyjazdu na maraton no i tak się zaczęło. W środę kupiliśmy rowery w czwartek zrobiliśmy wycieczkę 50km, a w sobotę wystartowaliśmy w maratonie w Zdzieszowicach, gdzie dojechałem 30 od końca. To było w 2011 roku. Później treningami była po prostu jazda na rowerze. Od początku listopada w przygotowaniach pomaga mi Bogdan Czarnota no i muszę przyznać, że coś ruszyło. W wynikach widać znaczącą poprawę, a każde wyjście na rower wiąże się z przyjemnością jazdy, a nie koniecznością wykonania treningu. Przeważnie jeżdżę sam, czasem na długie tlenowe treningi jeździ ze mną tata, a kiedy mam przyjemność spędzania czasu w Jeleniej Górze technikę ćwiczę razem z dziewczyną.
Przeczytałem po weekendzie, że zamierzasz wrócić w przyszłym roku w Beskidy by powalczyć, ale już spróbujesz zmierzyć się z dystansem classic. W następnych sezonach będziesz już stałym bywalcem dystansów giga?
Zgadza się, chciałbym powalczyć na długim dystansie, ewentualnie spróbować sił w etapówce Sudety MTB Challenge. Już w tym roku startowałem na giga w Kluszkowcach i naprawdę bardzo dobrze się czuję na takich wyścigach. Jednak na jakich dystansach wystartuję w przyszłym roku będę musiał omówić z trenerem i poczekać do końca zimowych przygotowań.
Pochodzisz z Raciborza? Gdzie znalazłeś miejscówki do trenowania, szczególnie jeśli chodzi o wjazd w teren?
Mieszkam w Raciborzu i jeżeli chodzi o terenowe miejsca do jazdy, to jest z tym mały problem, bo do najbliższych gór w których można przeprowadzić dobry trening jest ok. 100km. Trenuję głównie w lasku pieszczotliwie nazywanym Oborą, gdzie znam każdą ścieżkę i każdy patyk. Na szczęście często bywam u dziewczyny w Jeleniej Górze i tam staram się doskonalić technikę i pokonywanie długich podjazdów
Jakim zapleczem dysponuje i jakie plany rozwojowe posiada Rafako MTB Team. Czy wszyscy zawodnicy są lokalni?
Klub jest stowarzyszeniem miłośników kolarstwa górskiego które działa przy firmie Rafako SA. Klub finansuje nam stroje i dojazdy na zawody, a resztę każdy zapewnia sobie we własnym zakresie. W tym roku, w okresie przygotowawczym dwóch zawodników objętych było opieką trenerską co przełożyło się niewątpliwie na ten sukces. Tu wielkie podziękowania dla Bogdana Czarnoty za świetne ułożone plany treningowe w okresie przedstartowym. Mamy nadzieję, że wraz z sukcesami wsparcie dla klubu będzie większe.
Czy wykorzystujesz podczas treningów pomiar mocy?
Trenuję w oparciu o tętno. Treningi wykorzystujące pomiar mocy są na pewno bardziej efektywne ale jest to jeszcze dość droga technologia. Nie ukrywam, że chętnie bym zmienił sposób kontroli organizmu podczas treningu jednak to musi jeszcze poczekać.
Zdradzisz nam swoje plany startowe na dalszą część sezonu?
Plany startowe na dalszą część sezonu to z pewnością cykl Bike Maraton, gdzie planuję zamknąć generalkę na dystansie mega, prócz tego wyścig etapowy Bike Adventure. Chciałbym wystartować w maratonie na jakiejś ambitnej górskiej trasie, być może za granicą. Głównym założeniem na ten rok jest równa forma, nie nastawiam się na jeden konkretny start.
Dziękuję, życzę powodzenia w realizowaniu sezonowych planów.
komentarze