Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team - nad Gardą wszystko idzie zgodnie z planem
Od tygodnia część ekipy Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team przebywa w słonecznych Włoszech na zgrupowaniu. O pierwsze wrażenia zapytaliśmy Bogdana Czarnotę, Michalinę Ziółkowską i Michała Ficka.
Bogdan Czarnota
Wyjazdem do Włoch wróciłem do jednego ze stałych elementów moich przygotowań. Za mną już połowa zgrupowania i mogę powiedzieć, że wszystko przebiega zgodnie z założonym planem. Ponadto w drużynie panuje świetna atmosfera, dzięki czemu czas jeszcze szybciej mija pomiędzy treningami.
Temperatura, która panuje w Riva del Garda (14-20’C) w zupełności wystarcza do wykonania założonego planu treningowego. Jeszcze tydzień solidnych treningów przed nami, do tego prognoza pogody jest bardzo optymistyczna. Coraz częściej w głowie pojawiają się myśli odnośnie pierwszych startów, które tak naprawdę już niebawem. Pozdrowienia ze słonecznej Italii.
Michalina Ziółkowska
Z Bogdanem współpracuję już czwarty sezon, w tym trzeci raz jesteśmy razem na zgrupowaniu nad Gardą. W tym roku mam szczęście – dzięki dużej pojemności samochodu, mogłam zabrać dwa rowery - oprócz szosy, mam również możliwość testowania nowego roweru MTB Scott Scale 700RC. Treningi przynoszą jeszcze więcej frajdy – mogę także wykorzystywać teren – ten rodzaj treningów lubię zdecydowanie bardziej. Niestety nie wszędzie da się wjechać, ponieważ powyżej 1000m w terenie jest jeszcze sporo śniegu. Jeśli chodzi o atmosferę w nowym klubie: jest rewelacyjna, dogadujemy się wszyscy bardzo dobrze i z wielką przyjemnością wychodzimy na treningi, pomiędzy nimi także nie ma czasu się nudzić. Jak na razie przygotowania idą zgodnie z planem. Posiłki przygotowujemy wspólnymi siłami każdego dnia. Oprócz tradycyjnych dań, poszukujemy nowych smaków i dzielimy się kulinarnymi ciekawostkami. Popołudniami, po treningach smakujemy włoskiej kawy – aż nie chce się wracać!
Michał Ficek
Jest to moje pierwsze zgrupowanie z nowym teamem – Volkswagen Samochody Użytkowe MTB. Poznajemy się z Bogdanem i Michaliną, ale współpraca już układa się świetnie. Z Bogdanem pracuję już od lutego – pod jego nadzorem trenuję także tutaj, we Włoszech. Pomaga mi wprowadzić trening z pomiarem mocy, który zacząłem stosować od tego sezonu. Mamy idealne warunki do treningów szosowych (nie brakuje także tras dla wielbicieli terenowej jazdy). Od przyjazdu do Rivy zrobiłem ponad 700km i prawie 10000m w pionie, zaliczyliśmy także tradycyjny punkt pobytu – objazd wokół jeziora Garda. Okolice jeziora to idealne tereny dla kolarzy – każdy znajdzie coś dla siebie – są tu zarówno płaskie fragmenty jak i wysokie góry, z których rozpościerają się przepiękne widoki na okolice. Na miejsce dotarliśmy VW Crafterem – podróż minęła szybko i komfortowo, bez długich kolejek na lotnisku i problematycznego pakowania rowerów. Póki co pogoda dopisuje, w najbliższych dniach ma być jeszcze cieplej. Jest także czas na przyjemności – miałem okazję spróbować prawdziwej pizzy i włoskich lodów – obowiązkowy punkt wycieczki do Włoch, polecam każdemu łasuchowi :)
Zdjęcia: Fotografia Anna Olszańska
komentarze