​Kto nie posmaruje ten nie pojedzie

Jakkolwiek tytuł można zastosować do wielu dziedzin życia, to mowa będzie o smarach. Mamy już połowę lutego i najwyższy czas zabrać się za przygotowanie roweru do sezonu, jeśli nie zaczęliście tego już wcześniej.

Ja powoli zabieram się za listę tego co mi brakuje i wyszło mi na to, że m.in. najwyższa pora uzupełnić stany moich dwóch ulubionych smarów. Przy okazji przeglądając swoje zapasy jest okazja żeby posprzątać. 

Przez ostatnie lata przez moje ręce przewinęło się wiele różnych smarów do różnych zastosować. Większość z nich spełniała w mniejszym lub większym stopniu swoje zadanie, ale… No właśnie, zawsze jest ale. Większość z nich oprócz funkcji smarowania, z równie dobrym skutkiem świetnie działała jako klej na wszelakiego rodzaju syf, którego wszędzie pełno. Jedna przejażdżka i po powrocie o zgrozo, śliczny, błyszczący łańcuch jest czarny, zębatki w najlepszym przypadku usyfione, a niejednokrotnie zawalone jakąś czarną breją. Nienawidzę tego. Znowu to mozolne czyszczenie nie tylko łańcucha ale i kasety, kółeczek i blatów. Stara maksyma brzmi „Zadbaj o rower, to on zadba o Ciebie”.

Smarowideł jest sporo i różne są też ich zastosowania - grafitowy używamy do połączeń gwintowanych, do połączeń ruchomych mamy spory wybór, najbardziej kiedyś popularny litowy ŁT 43, który z powodzeniem możemy zastąpić smarami teflonowymi, silikonowymi (zalecanymi do części z tworzywa), wazelinowymi i całą masą rożnych syntetyków. Ma chodzić gładko. Linki smarujemy najczęściej teflonem, a łańcuchy…. no właśnie. Każdy z nas ma swój ulubiony smar, a ja mam nawet dwa.

Spytacie się jak to dwa - na warunki suche i mokre tak? NA KAŻDE WARUNKI. No ale teflon w warunkach mokrych się wypłukuje, musi być coś gęstego, jakiś molibden czy cuś. Zdecydowanie nie. Gęste smary na mokre warunki zdają egzamin, choć i tak zbierają co się da po drodze, ale nie zapominajcie że ja jestem leniwy. Do bólu. Nawet jeśli przesmaruję łańcuch jakimś gęstym lepiszczem, to samo przetarcie łańcucha przed jazdą w suchych warunkach nie wystarczy. Skropicie łańcuch teflonem, a syf i tak będzie się zbierał. I znowu to mozolne czyszczenie. No chyba że lubisz non stop coś czyścić. Ja tylko jak muszę, a zamiast siedzieć 2 godziny przy rowerze, wolę się napić piwka. Takiego zimnego, z gęstą pianką :)

Co w takim razie polecam?

Moim niezmiennym faworytem od kilku lat jest firma Progold i smar w wersji Extreme. Jest też zwykły Progold, który idealnie nada się na szosę. Różnica między nimi polega na większej ilości cząsteczek MFR w wersji Extreme, co kwalifikuje go do stosowania w rowerach MTB. Test tego smaru znajdziecie pod tym linkiem: progold-prolink-extreme-test-bardzodlugoterminowy.

Co jest ważne, to żeby się nie zrażać po kilku dniach stosowania. Kiedyś dałem ten smar do stosowania kilku moim kolegom i cały czas mi gadali że nie, że się nie nadaje, że łańcuch dzwoni itd. Zacząłem używać w równym czasie co oni, tylko miałem więcej cierpliwości. Po jakimś czasie łańcuch chodził cicho, nie brudził się, a nawet jak nazbierał się na nim pył to wystarczyło przetrzeć szmatą i było ok. Ciekawostką jest, że do czyszczenia łańcucha nie musimy używać niczego innego. Spryskujemy łańcuch smarem, przecieramy szmatką i gotowe. Nie wierzycie? No to spróbujcie. 

No ok, ale jak jest z użytkowaniem w warunkach mokrych? Różnica w aplikacji smaru polega wyłącznie na tym, że przed wyjazdem spryskujecie łańcuch i jeśli warunki są suche to po rozejściu się płynu między ogniwkami przecieramy łańcuch suchą szmatkę, a jak jest mokro to nic nie robimy i to tyle. Smar dla leni w wersji Extreme. Dla mnie. Wartością dodaną do samej pracy łańcucha jest też to, że cząsteczki MFR wzmacniają łańcuch i możecie liczyć na jego rzadszą wymianę. 

Dystrybutorem produktów marki Progold jest Cult-Bikes.

Drugi smar jaki u mnie zagościł jakiś czas temu i już zawsze musi być to produkt polski, produkowany w Polsce. Firma Total-Care ma w swojej ofercie linię produktów przeznaczoną wyłącznie do rowerów o nazwie Bike-Care. Produktów mają dość sporo, mnie jednak najbardziej przypadł do gustu smar zawierający Dwusiarczek Wolframu. Cóż to takiego? To substancja, która jest tak śliska, że przy niej nawet teflon wydaje się być chropowaty. Posiada współczynnik tarcia na poziomie 0,03, podczas gdy teflon posiada współczynnik tarcia 0,05-0,10. Poza linkami używam tego gdzie się da. 

Smar jest oferowany w kilku postaciach - oleju syntetycznego, który dość szybko penetruje zakamarki łańcucha i idealnie nadaje się do aplikacji na tej części, ale także w formie pasty na bazie litowej i puszki aerozolowej, które można stosować wszędzie indziej, także w połączeniach gwintowanych. To co wychodzi z areozolu bynajmniej nie jest jakąś chmurą gazu. Przypomina mi to bardziej konsystencją piankowe musy czekoladowe, ale nie polecam tego jeść. Dwusiarczek Wolframu to substancja która jako jedna z nielicznych ma zastosowanie także w …. maszynach niekoniecznie przeznaczonych do jeżdżenia po Ziemi. Na Marsie też zdaje egzamin (choć w wersji suchej) i smaruje obracające się części małego pojazdu, który od jakiegoś czasu się tam znajduje. Trochę czasu minie, zanim rowerami będziemy jeździli po Marsie, ale możemy sobie zafundować małą próbkę tego na Ziemi. W przypadku smaru do łańcucha podobnie jak w Progoldzie gdzie za smarowanie są odpowiedzialne cząsteczki MFR, mamy tu do czynienia z zawiesiną a nie roztworem. Czynnikiem smarującym jest dwusiarczek wolframu, a płyn ma za zadanie doprowadzić go w miejsca, gdzie ma spełniać swoje zadanie.

Z pełną ofertą polskiego producenta możecie się zapoznać pod linkiem - www.total-care.pl

Mam nadzieję, że przekonałem Was do przetestowania tych produktów. Jestem pewny że nie pożałujecie swojej decyzji. To czym będziecie smarowali w nowym sezonie?


o autorze

Paweł Waloszczyk

Twórca portalu, absolwent Politechniki Śląskiej który zamiast pisać o tym co zrobić by sprzęt rowerowy był lepszy, co robił przez ostatnie lata, postanowił sam się za to zabrać. Pasjonat nowych technologii i materiałów. 

Powiązane posty


komentarze

Powiązane treści

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl