2. etap Tour de Bike Atelier: starcie tytanów
Mateusz Grabis pokonał Michała Ficka i zwyciężył w 2. etapie Tour de Bike Atelier!
Dwukrotny triumfator Touru wykręcił na 13-km trasie znakomity czas 14’ 36”, jednak Grabis pobił go o 7”. 3. miejsce z czasem 14’ 54” zajął Artur Boratyn. – Michał bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę, poprawiając mój czas z eliminacji o prawie 20”, więc od startu trzeba był jechać na 100% – powiedział Grabis.
2. etap Tour de Bike Atelier w Dąbrowie Górniczej okazał się prawdziwym starciem tytanów. Już poprzedzające finał eliminacje, w których wystartowało 20 zawodników, stały na bardzo wysokim poziomie. Najszybciej 13 km trasę duńskiego wyścigu Grejsdalslobet (105,6 m przewyższenia, śr. nachylenie 0,5%, maks. 5,6%) pokonał w nich Mateusz Grabis. Kolarz TC Chrobry Głogów, który w niedawnych przełajowych mistrzostwach Polski zajął 5. miejsce wśród młodzieżowców, ukończył je z czasem 14’ 53”.
W eliminacjach nie wziął udziału zwycięzca 1. etapu TdBA 2015, triumfator dotychczasowych dwóch edycji całego cyklu Michał Ficek. Nie musiał tego robić, zgodnie z punktem regulaminu gwarantującym zwycięzcy etapu start w kolejnych odcinkach bez eliminacji. Obrońca tytułu ruszył w finale jako pierwszy, a jego wynik potwierdził mistrzowskie aspiracje. – Miałem nieco utrudnione zadanie, bo nie wiedziałem dokładnie, co mnie czeka, zawsze lepiej jest znać wcześniej trasę, tym razem patrzyłem na licznik. Po wynikach eliminacjach wiedziałem, że konkurencja wykręciła bardzo dobre i wyrównane czasy, więc starałem się jechać jak najszybciej, żeby pobić najlepszy z nich. Udało się, zobaczymy, jak dalej pojadą rywale – powiedział Ficek tuż po tym, gdy poprawił zwycięski wynik eliminacji o 17”. Choć był z niego zadowolony, wiedział, że o zwycięstwie zadecydują sekundy. – Jeśli miałbym wskazać najgroźniejszego rywala, byłby nim na pewno Mateusz Grabis. To poważny konkurent, zarówno w sezonie, jak i dzisiaj na trenażerze – tłumaczył Ficek, gdy rozgrzewkę rozpoczynał triumfator eliminacji.
110% normy!
Zawodnik TC Chrobry Głogów podjął rękawicę rzuconą przez Ficka. Tempo Grabisa zdumiewało nawet tych, którzy obserwowali jego eliminacyjny popis. – Michał Ficek bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę, poprawiając mój czas z eliminacji o prawie 20”, więc od startu trzeba było jechać na 100%. Na trasie było wiele krótkich podjazdów, co nadawało jej interwałowy charakter. Częste zmiany tempa bardzo mi odpowiadały – przyznał Grabis, a jego słowa miały wyraźne odzwierciedlenie w wyniku. Ukończył swój przejazd z czasem 14’ 29”, pokonując Ficka o 7”.
Takie rozstrzygnięcie utalentowany kolarz Chrobrego Głogów przyjął ze spokojem, znał bowiem niemałe możliwości rywali. Zagrożenie mógł dla niego stanowić szczególnie 2. w eliminacjach Artur Boratyn. – Podczas startu ostatniego zawodnika czułem lekki stres, ponieważ Artur miał na półmetku porównywalny czas do mojego. W drugiej części trasy opadł on jednak trochę z sił, dzięki czemu utrzymałem prowadzenie. Widziałem, że wszyscy dawali z siebie 110%, za co należy się wielki szacunek – podkreślił Grabis. – Konkurencja była bardzo wymagająca, nawet na chwilę nie można było puścić korby, bo każda sekunda była na wagę złota. Zresztą nazwiska osób startujących mówią same za siebie – powiedział Artur Boratyn. Sam może się pochwalić m.in. 29. miejscem na mistrzostwach świata mastersów.
Zimowa konfrontacja
Niesiony dopingiem miejscowych kibiców Boratyn ukończył etap na 3. miejscu z czasem 14’ 54”. – Trasa była prosta, ale wymagająca, pojawiło się na niej kilka „hopek”, które trzeba było przetrzymać na dużym tempie, co przy mojej wadze i problemach z utrzymaniem dużej kadencji nie było łatwe – zauważył Boratyn, który spontanicznie zdecydował się wziąć udział w Tourze. – Chciałem sprawdzić, w jakim jestem miejscu odnośnie do treningów, a do tego interesuje mnie każda forma zdrowej rywalizacji – powiedział. Także zwycięzcę skusiła możliwość konfrontacji z innymi. –
Wystartowałem ze względu na dobrą zabawę i szansę zmierzenia się ze znajomymi podczas okresu przygotowawczego, w którym mało mamy okazji do rywalizacji między sobą – tłumaczył Grabis. Szacunek wszystkich zebranych w sklepie Bike Atelier w Dąbrowie Górniczej wzbudził najstarszy z uczestników finału występujący jako Marek TranSPORT Ride. Wykręcił świetny czas 15’ 55” i zajął 5. miejsce. – Patrząc na wiek i wyniki rywali, ciężko im dorównać.
Wystartowałem dla własnej satysfakcji, chciałem po prostu sprawdzić, czy jestem coraz lepszy, czy gorszy. Myślę, że idzie ku lepszemu – podsumował swój przejazd. Każdy, kto chciałby stwierdzić to samo, może wystartować w 3. etapie TdBA w Sosnowcu. Jego finał odbędzie się w sobotę 31 stycznia br., eliminacje potrwają od 28 do 30 stycznia. Szczegółowe informacje dotyczące wyścigu i jego regulamin znajdują się na www.bikeatelier.pl. Partnerami TdBA są: Shimano Polska, dystrybutor trenażerów Elite, a także Merida Polska, dystrybutor jednej z czołowych marek rowerów na świecie oraz m.in. opon Maxxis. Patronem medialnymi Tour de Bike Atelier jest magazyn rowerowy „bikeBoard”.
Obejrzyj video z finału 2. etapu Tour de Bike Atelier
https://www.youtube.com/watch?v=NxTMkE7G1H4&featur...
Wyniki 2. etapu Tour de Bike Atelier w Dąbrowie Górniczej
1. Mateusz Grabis, 14’ 29”, 13 pkt
2. Michał Ficek, 14’ 36”, 11 pkt
3. Artur Boratyn, 14’ 54”, 9 pkt
4. Sławomir Ligęza, 15’ 06”, 7 pkt
5. Marek TranSPORT RIDE, 15’ 55”, 6 pkt
6. Miłosz Bik, 15’ 58”, 5 pkt
7. Tomasz Stokowy, 16’ 22”, 4 pkt
Wyniki eliminacji 2. etapu Tour de Bike Atelier w Dąbrowie Górniczej
1. Mateusz Grabis, 14' 53"
2. Artur Boratyn, 15' 17"
3. Marcin Bijak, 15' 23"
4. Marek TranSPORT RIDE, 15' 27"
5. Sławomir Ligęza, 15' 28"
6. Paweł Widawski, 15' 29"
7. Tomasz Stokowy, 15' 35"
8. Miłosz Bik, 15' 45"
9. Sebastian Grabis, 15' 48"
10. Michał Bestwina, 16' 09"
11. Robert Kupiec, 16' 37"
12. Grzegorz Chudy, 16' 47"
13. Dariusz Kondeja, 16' 48"
14. Paweł Całka, 16' 54"
15. Bartosz Florkiewicz, 17' 30"
16. Michał Ranik, 17' 30"
17. Lucjan Śliwiński, 18' 01"
18. Marcin Moneta, 18' 14"
19. Michał Laskowski, 19' 13"
20. Dariusz Gnat, 19' 18"
komentarze