Puchar Szlaku Solnego Spytkowice
Długość jednej rundy to 4500 metrów którą najlepsi pokonywali w 18 minut. Podjazdy dość strome i nie każdy zawodnik był w stanie podjechać mimo suchej nawierzchni. Suma przewyższeń na jednej rundzie to 300 metrów, także zawodnicy pokonujący 28 kilometrów mieli taką trudność trasy jak niejednokrotnie maratończycy na dystansie GIGA. Dodatkowo 30 stopniowy upał rozłożył nie jednego zawodnika na stoku.
Jak na wyścig XC frekwencja wysoka bo wystartowało grubo powyżej 200 zawodników, a Szlak Solny jest jednym z niewielu wyścigów który trzyma wysoki poziom od wielu lat.
A co u kolarzy KCP Elzat Regamet Bieniasz Bike Team?
Zapytaliśmy Team Managera:
Spisali się bardzo dobrze i po raz kolejny zajmowali czołowe lokaty:
W kategorii Masters 2 Jarek Miodoński zajął pierwsze miejsce a Piotr Zając był trzeci.
W kategorii Masters 1 Mirek Bieniasz zajął 2 miejsce a Piotr Rodinger był 4.
Kategoria Elite 3 miejsce dla Mateusza Zonia a 5 dla Alberta Głowy w kategorii Junior Jakub Zamrożniak po raz kolejny zwyciężył. W kategorii U23 Zbigniew Krzesiński zajął drugie miejsce.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z kolejnego udanego kolarskiego weekendu. Kolejne nasze starty to Puchar Polski w Wałbrzychy i Puchar Słowacji niedaleko Bratysławy.
Pozdrawiam
Mirek Bieniasz
Komentarze postartowe
Kuba Zamroźniak
Druga edycja Puchar Szlaku Solnego odbywała się na dobrze znanej trasie w Spytkowicach. Trasa należała do jednych z najbardziej trudnych fizycznie tras w Polsce. Już po pierwszym okrążeniu udało mi się odjechać i zyskać kilka sekund przewagi. Do przejechania pozostały mi jeszcze trzy rundy, na których chciałem powiększyć swoją przewagę, w czym nie pomagał mi ogromny upał. Reszta wyścigu to równa i mocna jazda w moim wykonaniu. Wyścig wygrałem przez co umocniłem się na pozycji lidera.
Mateusz Zoń
W niedzielę postanowiłem wystartować w Spytkowicach, gdzie odbywała się druga edycja Pucharu Szlaku Solnego w CrossCountry. Był to mój pierwszy start w nowych barwach KCP ELZAT REGAMET BIENIASZ TEAM. Jak to bywa na Pucharze Szlaku Solnego, trasy nigdy nie należą do najłatwiejszych, ale ta wczorajsza dała mocno mi popalić. Trasa typowo siłowa, z kilkoma fajnymi zjazdami, tak jak kiedyś wyglądało Cross Country bez tych wszystkich sztucznych udziwnień. Trasa była bardzo wymagająca, dodatkowo panujący upał plus 6 rund zrobiły bardzo ciężki wyścig. Do mety dotarłem jako 3-ci z czego się bardzo cieszę, bo przy prawie 2h jazdy na tej trasie, było dla mnie bardzo dobrym wynikiem.
komentarze