Powerade Suzuki MTB Marathon - Kraków 2010
Błotną kąpiel zafundował zawodnikom Grzegorz Golonko podczas maratonu w Krakowie. Deszcze jakie przeszły przez Małopolskę zmieniły trasę maratonu nie do poznania. Trasa miała być prosta i przyjemna, jednak aura zrobiła swoje i kto nie wziął opon na błoto ten żałował swojej decyzji od pierwszych metrów po starcie. Ci którzy tego nie zrobili, oprócz kąpieli (momentami bardzo intensywnej do tego stopnia, że nie chciało się wychodzić spoza zadaszenia) doświadczyli także błotnych okładów, co rusz integrując się z podłożem.
Organizatorzy musieli zmienić trasę maratonu, ponieważ niektóre jej fragmenty mogły być po prostu niebezpieczne dla biorących udział w maratonie zawodników. Na szczęście interwencji służby zdrowia było mało, pomimo faktu zażycia klocków tarczowych u większości zawodników. Ulokowani na ostatnich kilometrach maratonu najpierw słyszeliśmy tarcie blachy o blachę, by po kilkudziesięciu sekundach zobaczyć kolejnego zawodnika, który wpadał na nasze stanowisko mówiąc "klocki mi sie skończyły", niektórzy nic nie mówili, ale na twarzach wymalowane było "szczęście". Do łez rozbawił nas zawodnik, który śpiewał sobie piosenkę, z bardzo ciekawym, ułożonym podczas wyścigu tekstem… niestety nie mogę go zacytować :) Było coś o pogodzie, maratonie i sądząc z kontekstu organizatorze :) Na dystansie Mega triumfował Paweł Wiendlocha z Dobrych Sklepów Rowerowych, który wpadł na metę z ponad 2,5 minutową przewagą na Łukaszem Osieckim z Mróz Active Jet.
Nasz team także pokazał co potrafi. Remik dojechał na metę jako szósty w open, zaliczając 2 miejsce w M3, w odstępach 5 minutowych po nim pojawiali się Bartek Osowski, Wojtek Agier i Andrzej Kamiński. Laura Reszpondek ukończyła wyścig na 1 miejscu w kategorii K1, ponad 40 minut wrzucając drugiej po niej zawodniczce i prawie godzine trzeciej.
Na dystansie Giga triumfował Andrzej Kaiser przejeżdżając dystans 98 km w 4godziny 27 minut. Gratulujemy zasłużonego zwycięstwa...
Za dwa tygodnie Rabka i podjazd pod Turbacz… będzie się działo.
Za dwa tygodnie Rabka i podjazd pod Turbacz… będzie się działo.
Zapraszamy do galerii zdjęć z imprezy oraz na film - przeżyjcie to jeszcze raz...
komentarze