Kielce Bike-Expo 2013 pierwsze wrażenie
1. GALERIA ZDJĘĆ Z PIERWSZEGO DNIA TARGÓW
2. GALERIA ZDJĘĆ Z DRUGIEGO DNIA TARGÓW
Na stoisku portalu Velonews.pl (Hala C, boks 18) zaprezentowano wykonaną w technologii druku 3D tytanową kasetę MTB o rozpiętości 11-40T, która w przyszłości będzie dostępna w możliwej do zaakceptowania przez bikerów cenie. Technologia ta stwarza niepowtarzalne możliwości wykonania lekkich i precyzyjnych komponentów rowerowych, które mogą mieć zastosowanie na przykład w budowie lekkich, zawodniczych rowerów. Park technologiczny ma swoją siedzibę w Sosnowcu i już niedługo prace w nim w pełni ruszą, na wyposażeniu będzie najnowocześniejszy sprzęt do skanowania i modelowania 3D.. TRIGEN to klaster wspierania nowoczesnych technologii 3D. W założeniach ma on wspierać polskie firmy z branży rowerowej, umożliwiające prototypowanie w tworzywach i metalach, a także produkcję małoseryjną. Przewidziano także specjalny program dla młodych i ambitnych projektantów. Warto śledzić to przedsięwzięcie, gdyż to jest naprawdę przyszłość, która zaczyna się już dziś.
W pierwszym dniu targów przyznawano także wyróżnienia i medale w wielu kategoriach. My jednak wspomnimy o nagrodzie przyznanej przez redakcję portalu Velonews.pl, którą otrzymały rowery Head, dystrybuowane w Polsce przez firmę Bike Arena (Pro Sport) z Opola. Piękne konstrukcje z włókna węglowego przyciągają oko i budzą zaufanie. Do tego żywiołowe malowanie i naprawdę przyzwoite wyposażenie jako uzupełnienie całości. Co ciekawe, to właśnie firma Head w latach 70 wyprodukowała pierwszy przedmiot sportowy z użyciem włókien węglowych – a była to rakieta tenisowa.
Wśród wystawców duże zainteresowanie wzbudziła nowa kolekcja rowerów MTB firmy ROMET. Polska marka dość odważnie wkracza w segment rowerów do maratonów i zawodów w kolarstwie górskim. Model 29er na karbonowej ramie wysokiej klasy z wewnętrznym prowadzeniem pancerzy, charakterystycznym gięciem górnej rury i sztywną osią z tyłu oraz poszerzaną główką sterową wygląda interesująco. Dobrano tu jednak amortyzator Suntour Epicon oraz komponenty z dość niskiej grupy Sram X5 (tylna przerzutka X9), co jak na rower do ścigania za ok. 8 tys. zł może wydawać się zaskakujące. Ciekawe prezentują się także modele na aluminiowych ramach, w tej cenie oferujące już napęd z grup Shimano XT/SLX. Furorę robił Rambler FS 29, czyli czeterozawiasowa konstrukcja roweru typu full. Sami jesteśmy ciekawi, jak to sprawuje się w terenie.
Na stoisku firmy Polsport z Częstochowy zaprezentowano oprócz nowych modeli pięknych rowerów Orbea, także zintegrowany system do treningu – trenażer Bkool z obsługą wirtualnej rzeczywistości i abonamentem na plany treningowe. Można było odbyć wyścig na tym stoisku i zmierzyć się z osobą siedzącą obok na drugim rowerze lub z kimś przez internet. To bardzo ciekawe rozwiązanie.
Nie da się pominąć stoiska firmy KROSS, które w głównej hali jest największe i najbardziej okazałe – firma otrzymała za to medal Targów Kielce, rozdawanych podczas gali w pierwszym dniu targów. Mocno postawiono na prezentację rowerów enduro – model Moon. Pytanie tylko, kto w Polsce pozwoli sobie na wydanie od blisko 3 do ponad 5 równowartości średnich krajowych na co prawda bardzo dopracowane i zaawansowane technologicznie rowery, ale wciąż drogie rowery.
Niemiecka marka Corratec ma od zeszłego roku nowego przedstawiciela w Polsce, firmę Greenland Group. Stoisko zaprezentowane w głównej hali przyciągnęło wielu odwiedzających, którzy mieli okazję zobaczyć rowery naprawdę wysokiej klasy m.in. fulle z technologią „inside link” czy nowe modele na kołach 650B (27,5”), ale także rowery na mniej zasobne portfele.
Ciekawie prezentują się rowery kultowej firmy Fuji, która w Polsce co prawda nie ma oficjalnego przedstawiciela, ale będzie sprzedawana z Niemiec. Komponenty firmy Oval oraz ciekawe korby, które nie są spotykane w innych markach przyciągają oko.
Duże stoisko z marek rowerowych ma także słowacka Dema, która odważanie wkracza na Polski rynek. Modele wyglądają interesująco i są przystępne cenowo.
Jeśli patrzymy na wielkość stoisko, to na pewno z marek rowerów wyróżniał się także Haibike – marka znana fanom Sabine Spitz. Karbonowe cuda robił wrażenie, a w ofercie są także bardziej przystępne cenowo modele. Ciekawie wyglądają modele elektryczne.
Standardowo duże stoisko zaprezentowało Shimano, gdzie można było wziąć udział w wirtualnym wyścigu na trenażerach Elite. Organizator przewidział nagrody, a najlepsi pokonywali wyznaczoną trasę w mniej niż 3 minuty.
Targi zapewne można już teraz uznać za udane. Dziwi jednak brak obecności największych marek, które w Polsce, nie ukrywajmy, sprzedają się najlepiej – są to (kolejność alfabetyczna): Giant, Kellys, Merida, Trek. Wśród handlowców i wystawców często pada sformułowanie „za późno” w kontekście daty organizacji targów – być może termin na początku września byłby bardziej dogodny, by tutaj pozyskać nowych klientów i poprzyjmować zamówienia.
komentarze