Pamiętnik Gunn-Rity: czas na mistrzostwa świata
Poniżej znajduje się przetłumaczona treść najnowszego wpisu zawodniczki Multivan Merida Biking Teamu z jej kolarskiego pamiętnika. Mistrzyni olimpijska dzieli się w nim m.in. swoimi przemyśleniami przed mistrzostwami świata, które odbędą się już w najbliższą sobotę w Austrii (Kirchberg). Najbardziej utytułowana kobieta w historii kolarstwa górskiego odwiedzi w tym roku Polskę i jako ambasadorka Merida Mazovia MTB Marathonu wystartuje w finale cyklu 6 października w Płocku.
"Do tej pory wzięłam udział w trzech wyścigach Pucharu Świata, za każdym razem notując poprawę. Miło było zająć 5. miejsce w ostatnim z nich w Val di Sole we Włoszech. Chłopaki wygrały w nim klasyfikację drużynową – to był świetny dzień dla Meridy. Teraz czekamy na mistrzostwa świata.
Po wyścigu przenieśliśmy się na północny wschód od Val di Sole, do Kirchberg, blisko Kitzbühel w Austrii. Bez wątpienia zimą jest to fantastyczne miejsce dla tych, którzy lubią narty, ale dla nas, preferujących dwa kółka, jest tu teraz absolutnie majestatycznie. Kitzalpbike Marathon odbędzie się tu po raz 18. Jego organizatorzy w sobotę 29 czerwca rozegrają mistrzostwa świata w maratonie. Kenneth [mąż i trener Gunn-Rity – red.] i ja przejechaliśmy już całą trasę wyścigu, korzystając z wielu cennych wskazówek z przewodników (www.bikeacademy.at). Dystans wyścigu elity kobiet liczy 85 km, jego trasa obejmuje trzy góry i łącznie 3700 m przewyższenia.
Fantastyczne tereny
Samo ukończenie takiego wyścigu jest sporym osiągnięciem. Tutejsza natura, góry, cała okolica, po której jeździliśmy w ostatnim czasie, jest absolutnie przepiękna. Jeździłam już w wielu różnych krajach na całym świecie, ale przyznam szczerze, że nie znajduję niczego, z czym można porównać to, czego doświadczamy na rowerach w tym miejscu. Jeśli lubicie trudne wyzwania albo potrzebujecie nowego górskiego celu jako rowerzyści, powinniście sprawdzić www.kitzalpbike.at. Za pierwszym razem możecie oczywiście wybrać którąś z krótszych miejscowych alternatyw, ale ten region jest naprawdę niesamowity dla tych, którzy uwielbiają długie wycieczki na rowerze górskim wśród budzącej respekt przyrody.
Rezygnacja z mistrzostw Europy
Zdecydowałam się opuścić mistrzostwa Europy cross country, które odbyły się w ostatni weekend w Bernie w Szwajcarii. Uznałam, że mistrzostwa świata są dla mnie ważniejsze. Wygrałam mistrzostwa Europy przez dwa poprzednie lata i tym razem chciałam skoncentrować wszystkie swoje siły na mistrzostwach świata w maratonie.
Moja forma stale rośnie, a wynik ostatniego wyścigu Pucharu Świata wyraźnie to potwierdził. Dobrze, że przybyłam wcześniej do Kirchberg, mogłam sprawdzić trasę, doświadczyć prawdziwej górskiej jazdy, którą ta okolica zapewnia, i mieć kilka dni dodatkowego relaksu.
Dużo roweru w domu
W weekend przez wyjazdem do Włoch wystartowałam z Kennethem w Nordsjørittet (Wyścig Morza Północnego). Prawie co druga osoba w naszym regionie bierze udział w tym rowerowym maratonie, świetnie jest być jego częścią. 12 500 startujących robiło wrażenie. Wyścig, którego trasa przebiegała z Egersund do Sandnes, był nie lada przeżyciem, spotkałam na trasie wiele osób o wspólnych rowerowych upodobaniach. Trasa była dość płaska, wiodła głównie szutrowymi drogami i asfaltem, ale za to z piękną naturą przy wybrzeżu. Podczas wyścigu trenowałam szybkość i siłę, przyda się to na dalszą część sezonu. Nieco irytująco było przegrać końcowy sprint z duńską kolarką szosową, ale więcej się to nie powtórzy:)
Przed wyścigiem blisko współpracowaliśmy z naszym sponsorem Aarbakke. Przez ostatnie miesiące mieliśmy z jego pracownikami wiele interesujących sesji treningowych. Kenneth pojawił się na starcie z liczną grupą pracowników. Cel pokonania wyścigu w czasie 3 godzin i 15 minut okazał się dla nich odrobinę zbyt ambitny, ponieważ mieliśmy mocny wiatr czołowy od początku do końca. Na szczęście będziemy mieli nową szansę w przyszłym roku! Wystarczy tylko wciąż ciężko trenować!
Pod koniec lata ustalimy nowe plany treningu i ćwiczeń dla pracowników Aarbakke, skupimy się na nieco innych przygotowaniach. Chcemy zachęcić do treningu tak wiele osób, jak to możliwe. Zależy nam, żeby poprawili swoją kondycję. Dzięki temu będą mieli lepsze życie na co dzień.
Wreszcie lato, chociaż…
We Włoszech mieliśmy kapitalną letnią pogodę. Tutaj w Austrii mamy ekstremalny upał. Przez ostatnie dni było 32-35 st. C w cieniu, to dla mnie raczej trochę za dużo. Wspaniale było na szczytach gór (1800-2000 m n.p.m.), z ledwie 20 st. C, ale w drodze na nie było nieco zbyt gorąco.
Jutro mamy dzień odpoczynku, lekkiego joggingu i kręcenia na rolkach [jest już po tym dniu – red.]. Oprócz tego będzie kilka godzin masażu dla mnie-szczęściaryJ. Miewamy się dobrze, mamy tu dużo pysznego jedzenia, czytam ostatnią książkę Jo Nesbo – „Police” – i nie mam kiedy się nudzić. Życzę Wam wszystkim fantastycznych przejażdżek w najbliższym czasie!
Kolarskie pozdrowienia od Gunn-Rity
Multivan Merida Biking Team".
***
Gunn-Rita Dahle Flesjaa w październiku przyjedzie do Polski i wystartuje w finale Merida Mazovia MTB Marathonu w Płocku. Więcej na ten temat można rzeczytać pod tym adresem: www.rowerymerida.pl/download/legenda-kolarstwa-przyjedzie-do-polski.pdf.
komentarze