Piekło Północy dla Cancellary
O wielkim pechu może powiedzieć Zdenek Stybar, który wraz ze zwycięzcą rzucił się do pościgu i cały czas potrafił dotrzymywać mu koła, gdy na kilkanaście kilometrów przed metą zahaczył o aparat fotograficzny kibica, który nieco za mocno się wychylił w stronę trasy. Uratował się co prawda przed upadkiem, ale stracił cenne sekundy.
W tej sytuacji Cancellara wrzucił swój szósty bieg i wraz z Vanmarcke odjechali Czechowi, który z czasem został on wchłonięty przez grupę pościgową, kończąc wyścig na 6 pozycji z ponad minutową przewagą.
Szwajcarsko-belgijski duet mógł zatem już po wjechaniu na tor na którym ulokowana została meta na zabawę w iście sprinterskim stylu - była bardzo wolna jazda, szukanie by znaleźć się na drugiej pozycji i prawie że stójki. Na nieco ponad połowę Belg nie wytrzymał psychicznie i ruszył do ataku co dało świetną pozycję wyjściową Cancellarze, który przyspieszył i minął Belga, niebezpiecznie zbliżając się do kolejnej grupy, która właśnie wjechała na tor.
komentarze