Gil z tytułem przełajowego Wicemistrza Polski
Mariusz Gil od początku stycznia startujący w barwach nowego zespołu Kwadro-Stannah, po starcie narzucił ostre tempo, które był w stanie utrzymać tylko Marek Konwa. W czasie blisko godzinnego wyścigu w iście zimowych warunkach Gil kilka razy starał się uciec rywalowi, który jednak skutecznie odpierał ataki. W drugiej fazie wyścigu było już wiadomo, że o wszystkim rozstrzygnie ostatnie okrążenie. Walka o złoto trwała do ostatnich metrów.
Na ostatnią prostą na prowadzeniu wjechał zawodnik ze Strzelec Krajeńskich, ale Konwa zdołał rzutem na taśmę wyprzedzić Gila. Po trzech latach dominacji obrońca tytułu musiał pożegnać się z koszulką Mistrza Polski. Teraz przed zawodnikiem zespołu Kwadro-Stannah kolejne przełajowe starty na arenie międzynarodowej.
Mariusz Gil: - Mało brakło mi do obrony tytułu, ale popełniłem w trakcie wyścigu kilka błędów, które zaważyły o przegranej. Próbowałem kilka razy zaatakować, ale Marek był dobrze dysponowany. Trasa w Koziegłowach była wbrew pozorom wymagająca, szybka i techniczna. Mnie najbardziej męczyły te szosowe odcinki. Robiłem trochę nad Markiem przewagi, ale na prostych dochodził mnie bez problemu. Teraz kolejne wyścigi przede mną i nie pozostaje mi nic innego jak walczyć, choć zdaję sobie sprawę z tego, że ten sezon przełajowy mam praktycznie na straty. W porównaniu z zeszłym rokiem jeżdżę dużo gorzej. Zmieniłem teraz team co mam nadzieję pomoże mi w powrocie do dyspozycji. Myślę, że ta porażka w Koziegłowach jeszcze bardziej mnie zmotywuje. Dziękuję wszystkim kibicom za doping na trasie i do zobaczenia za rok.
komentarze