Finałowy weekend Bike maratonu.
Świeradów niektórych zawodników w tym sezonie przywitał po raz drugi, ale dopiero tym razem mieliśmy możliwość zmierzenia się z górami Izerskimi. W sierpniu z powodu powodzi został on odwołany. Tym razem groziły nam opady śniegu, ale na szczęście udało się tego uniknąć a najniższą zarejestrowana przez termometr w samochodzie temperaturą było 0 stopni. Mimo tego w Świeradowie na starcie było całkiem przyjemnie. Duża frekwencja, a może małe sektory sprawiły, że wiele osób startowało z chodnika i musiało przez wejście do sektorów przebijać się na trasę. O zgrozo!!! Ja także podzieliłem ten los, gdyż na 10 minut przed startem przypomniałem sobie, że nie wziąłem czipa na plecy. Na szczęście w ostatniej chwili na start zdążyłem. 3,2,1 .. poszli. Pierwsze 10 km trasy to podjazd. W zależności od formy od pół godziny do ponad jednej walki z podjazdem, sprint po pozycję w jak najsilniejszej grupie, gdyż kolejna część trasy to raczej płaski a do tego wietrzny tego dnia fragment. Ja załapałem się do trzeciej grupy którą udało nam się wraz z Michałem Kowalczykiem z teamu z Puszczykowa rozerwać na jednym z podjazdów i w tym składzie pokonywać prawie cały pozostały dystans. Dzięki. Trasa zyskała trochę względem lat poprzednich, zrobiła się nawet fajna, zlikwidowano sporą część asfaltowych zjazdów i płaskich szutrowych odcinków. Oby tak dalej. Na dwóch kluczowych dystansach można powiedzieć że wygrali już tradycyjnie zawodnicy Krossa. Wsród pań na pierwszych miejscach także już nie raz widzieliśmy te nazwiska.
Mężczyźni GIGA
1 Czarnota Bogdan Kross Racing TEAM 02:41:27
2 Jajonek Tomasz Twomark Specialized Endura 02:42:22
3 Tecław Radosław Corratec Team 02:43:00
4 Piecuch Marcin Eska Xenofit Team 02:47:15
5 Górski Zbigniew Corratec Team 02:47:24
6 Urbaniak Marcin Taris Sevroll Puszczykowo 02:51:43
7 Cygan Arkadiusz Eska Rock Team 02:52:43
8 Agier Wojtek E-Bikerzone.Com Niepokonani 02:58:05
9 Poroś Dariusz MTB Votum Team Wrocław 02:58:14
10 Kowalczyk Michał Taris Sevroll Puszczykowo 02:58:57
Kobiety GIGA
1 Ortyl Ewelina Twomark Specialized Endura 03:14:38
2 Gulczyńska Agnieszka Corratec Team 03:19:39
3 Hałajczak Magdalena Shimano Polska 03:26:30
Mężczyźni MEGA
1 Zoń Mateusz Kross Racing Team 01:48:47
2 Chmiel Rafał 2x3 Bike Team 01:50:05
3 Korzeniewski Tadeusz Corratec Sr Suntour 01:52:09
4 Wróbel Marcin Im-Motion.Pl 01:52:40
5 Bieniasz Mirek Kellys Pgnig Team Tarnów 01:55:25
6 Galman Adam Twomark Specialized Endura 01:56:32
7 Filipek Przemysław Corratec Eurobike 01:56:51
8 Łukawski Rafał Taris Sevroll Puszczykowo 01:57:01
9 Kasperczyk Martyn www.lemonbike.eu-No Saint Team 01:57:06
10 Chmielarczyk Jacek Torq Superior MTB Team 01:57:18
Kobiety MEGA
1 Ziółkowska Michalina CNR Team 02:11:04
2 Birecka Iga Corratec SR Suntour 02:15:35
3 Silarska Dorota KTM Racing Team Złoty Stok 02:31:04
Kolejnego dnia na zawodników czekał Karpacz ze swoją wymagającą trasą. Na starcie jeszcze chyba więcej ludzi niż w sobotę, a wśród nich zawodnicy Mróz Active Jet: Wojciech Halejak i Marek Rutkiewicz, którzy wygrali obydwa dystanse, odpowiednio Giga i Mega. Startujących zaszczyciła swoją obecnością obecna Mistrzyni Świata Maja Włoszczowska, która jak sama mówiła przed startem, przyjechał do Karpacza objechać paru facetów zmęczonych po Świeradowie. Była piąta Open, ale jak mówił mi brat który tego dnia nie startował, wyglądała na mecie jak by jechała na pół gwizdka.
Cóż, miejmy nadzieje, że rzeczywiście byliśmy zmęczeni po Świeradowie. Dało się zauważyć że wiele osób Karpacz traktowało jak rozjazd, wybierało krótsze dystanse i w wynikach byli daleko. Nasz team w składzie skromny autor tego tekstu i Laura Reszpondek po dobrym występie w sobotę (4 i 2 miejsce w kategorii) potrzebowaliśmy jeszcze jednej 8 edycji aby być wysoko w generalce. Dlatego w niedziele stanęliśmy na starcie z bojowym nastawieniem. Niestety ja złapałem gumę i nici były z jazdy równym tempem całego dystansu i musiałem gonić. Natomiast Laura zniszczyła sobie koło i miała już iść na pieszo ostanie 40 km dystansu ale po kilku km marszu spotkała zawodniczkę z innym defektem, która była tak miła i jej to koło pożyczyła.
Kilka słów podziękowania:
Korzystając z możliwości chciałbym jeszcze raz podziękować Małgorzacie Zellner, zawodniczce teamu Corratec, za pożyczenie podczas wyścigu swojego koła. Malgosie z rywalizacji wykluczył defekt przerzutki. Ja na piątym kilometrze uszkodziłam piastę, bez pożyczonego koła, nie byłabym w stanie dojechać do mety, a co za tym idzie zabrakło by mi jednego startu do 8 liczących się w generalce. Dzięki uprzejmości Małgosi mogłam zakończyć sezon stojąc na najwyższym stopniu podium podczas dekoracji edycji oraz dekoracji generalki. Wielkie słowa uznania dla wszystkich członków Corrateca, po raz kolejny, że potrafią rywalizować fair play i pomogli zawodnikowi z innego temu.
Korzystając z możliwości chciałbym jeszcze raz podziękować Małgorzacie Zellner, zawodniczce teamu Corratec, za pożyczenie podczas wyścigu swojego koła. Malgosie z rywalizacji wykluczył defekt przerzutki. Ja na piątym kilometrze uszkodziłam piastę, bez pożyczonego koła, nie byłabym w stanie dojechać do mety, a co za tym idzie zabrakło by mi jednego startu do 8 liczących się w generalce. Dzięki uprzejmości Małgosi mogłam zakończyć sezon stojąc na najwyższym stopniu podium podczas dekoracji edycji oraz dekoracji generalki. Wielkie słowa uznania dla wszystkich członków Corrateca, po raz kolejny, że potrafią rywalizować fair play i pomogli zawodnikowi z innego temu.
Laura
Ostatnie kilometry i kolejna guma - pech ścigał, ale generalka zdobyta i tak :)
Również się podpisuję. Wracając do trasu była to chyba najlepsza trasa w tym cyklu. Jak już wspomniałem wygrali zawodnicy Mróz Active Jet a dokładne wyniki edycji przedstawiają się następująco:
Mężczyźni GIGA
1 Halejak Wojciech Mróz Active Jet 03:17:24
2 Jajonek Tomasz Twomark Specialized Endura 03:21:23
3 Piecuch Marcin Eska Xenofit Team 03:28:14
4 Tecław Radosław Corratec Team 03:29:06
5 Górski Zbigniew Corratec Team 03:29:07
6 Drozdek Rafał Sisu KCNC MTB Team Drozdek 03:32:45
7 Poroś Dariusz MTB Votum Team Wrocław 03:34:22
8 Bober Paweł Corratec Team 03:36:28
9 Cesarczyk Michał Red Bike Kacper 03:49:47
10 Kulej Sławomir Selle Italia bikeworld.pl Test Team 03:51:41
Kobiety Giga
1 Hałajczak Magdalena Shimano Polska 04:14:54
2 Galewicz Katarzyna Kellys PGNiG Team Tarnów 04:26:25
3 Duszyńska Ewa MTB Votum Team Wrocław 05:00:24
Mężczyźni Mega
1 Rutkiewicz Marek Mróz Active Jet 02:16:06
2 Zoń Mateusz Kross Racing Team 02:18:39
3 Alchimowicz Rafał Ktm Racing Team Złoty Stok 02:19:18
4 Czarnota Bogdan Kross Racing Team 02:19:26
5 Ignaczak Rafał Formicki-Bike 02:23:12
6 Bieniasz Mirek Kellys PGNiG Team Tarnów 02:24:18
7 Kurczab Piotr KTM Racing Team Złoty Stok 02:27:23
8 Kozak Mariusz RMF FM Pepsi Max MTB Team 02:27:30
9 Wróbel Marcin Im-motion.pl 02:27:38
10 Galman Adam Twomark Specialized Endura 2:28:22
Kobiety MEGA
1 Włoszczowska Maja CCC Polkowice 02:19:29
2 Gulczyńska Agnieszka Corratec Team 02:50:51
3 Ziółkowska Michalina CNR Team 02:54:12
Kilka słów podsumowania.
Dało się zaobserwować w tym roku podnoszenie poziomu sportowego cyklu. Trasu były bardziej wymagające, zdecydowanie ciekawsze niż w zeszłym roku. Czasu przejazdu trochę się wydłużyły, średnie prędkości spadły. Mimo to frekwencja pozostała na bardzo wysokim poziomie. Konkurencja jak zawsze wymagająca i o każde oczko wyżej w klasyfikacji generalnej trzeba było wylać litry potu na wyścigu i treningach. Oby tak dalej.
Dla nas ten cykl także był bardzo udany:
Laura wygrała swoją kategorię K1 i kilka razy poszczególne edycje.
Ja dzięki równej jeździe przez cały sezon wywalczyłem 4 miejsce na giga w M2 kilka razy wychodząc na dekorację.
Marcin zajął ostatecznie 9 miejsce w M0 mimo kontuzji wykluczającej go z jazdy od połowy sierpnia.
To tyle, koniec i bomba kto nie jechał ten trąba!
Do zobaczenia za rok.
Kobiety MEGA
1 Włoszczowska Maja CCC Polkowice 02:19:29
2 Gulczyńska Agnieszka Corratec Team 02:50:51
3 Ziółkowska Michalina CNR Team 02:54:12
Kilka słów podsumowania.
Dało się zaobserwować w tym roku podnoszenie poziomu sportowego cyklu. Trasu były bardziej wymagające, zdecydowanie ciekawsze niż w zeszłym roku. Czasu przejazdu trochę się wydłużyły, średnie prędkości spadły. Mimo to frekwencja pozostała na bardzo wysokim poziomie. Konkurencja jak zawsze wymagająca i o każde oczko wyżej w klasyfikacji generalnej trzeba było wylać litry potu na wyścigu i treningach. Oby tak dalej.
Dla nas ten cykl także był bardzo udany:
Laura wygrała swoją kategorię K1 i kilka razy poszczególne edycje.
Ja dzięki równej jeździe przez cały sezon wywalczyłem 4 miejsce na giga w M2 kilka razy wychodząc na dekorację.
Marcin zajął ostatecznie 9 miejsce w M0 mimo kontuzji wykluczającej go z jazdy od połowy sierpnia.
To tyle, koniec i bomba kto nie jechał ten trąba!
Do zobaczenia za rok.
komentarze