SpyBike - sprytny sposób na złodzieja
Można oczywiście posiłkować się zapięciami rowerowymi, jednak najpewniejsze z nich przekraczają wagę 1kg. Dźwigać ze sobą to całe żelastwo? Jak ktoś chce to proszę bardzo, jednak stracenie z oczu roweru na przysłowiowe 5 minut, może spowodować że już nigdy nie zobaczymy swojego sprzętu - wystarczy pojemnik z ciekłym azotem lub mocne nożyce i po sprawie. Czy zatem można się uchronić przed lepkimi rączkami złodziejaszków? Można.
Jakiś czas temu pisałem o rozwiązaniu SpyLamp, zawierającego w sobie nadajnik GPS/GSM. Jest to tylna lampka którą mocujemy na sztycy, wewnątrz której ukryto elektronikę, umożliwiającą śledzenie pozycji naszego roweru. Rozwiązanie fajne, ale lampkę można zdjąć i cały wysiłek na nic. Potrzebne było bardziej ukryte rozwiązanie. Tuż po napisaniu poprzedniego artykułu na ten temat skontaktowałem się z firmą i spytałem się czy nie ma możliwości ukrycia elektroniki np. w sztycy. Dowiedziałem się wówczas, że już pracują nad taką opcją, ale jeszcze nie mogą nic powiedzieć, bo projekt jest w trakcie realizacji. Od niedawna jest już do kupienia.
SpyBike - Twój najlepszy sprzymierzeniec w walce ze złodziejami, korzysta z tej samej technologii co SpyLamp, jednak ukryty jest wewnątrz… rury sterowej amortyzatora. Waży jedyne 67g czego nawet nie odczujemy i korzysta z baterii, której jedno naładowanie wystarcza na kilka miesięcy pracy.
Jak to działa? To proste. Potrzebujemy do tego kartę SIM wybranego przez nas operatora, może to być zwykła karta prepaid lub abonamentowa, wybór zależy od Was, wkładamy ją do urządzenia i sprawa załatwiona. Za usługę trackingu nie płacimy nic - jest ona całkowicie darmowa. Płacimy tylko za wysyłkę danych z karty, ale z racji że są to bardzo niewielkie ilości, nawet najmniejsze doładowanie starczy na bardzo długo. Aktywacja urządzenia następuje poprzez przyłożenie na kilka sekund specjalnego klucza. Dioda umieszczona pod kapslem informuje nas o załączeniu/wyłączeniu naszego małego szpiega.
Co się dzieje dalej? Załóżmy, czego nikomu nie życzę, że nasz rower został skradziony. Logujemy się na stronę WhereIsIt i tam obserwujemy z dokładnością do kilku metrów gdzie znajduje się nasz rower. Jeśli jednak złodziej wniesie już naszą własność do domu, gdzie urządzenie nie będzie miało widoczności z satelitą, urządzenie przełącza się na nadawanie GSM. Umożliwia to lokalizację za pomocą dostępnych narzędzi z dokładnością do 200m. Jednak od czego jest Policja? Kradzież zgłaszamy oczywiście na najbliższym posterunku, a tam panowie w mundurach dysponują jeszcze lepsza technologią umożliwiającą lokalizację do kilku metrów.
Co się stanie jednak jeśli nie aktywowaliśmy modułu, a rower został skradziony? Nic. Urządzenie znajduje się cały czas w stanie czuwania i co określony interwał wysyła zapytanie czy jest u swojego pana czy gdzie indziej. Wystarczy więc że wyślemy SMS-a do urządzenia informując go że został skradziony, a moduł automatycznie przełączy się w tryb nadawania sygnału i sprawa załatwiona.
Moduł ma 23,5mm średnicy i pasuje do większości rur sterowych. Jego długość wynosi 110mm, co w typowych warunkach powoduje że rura sterowa powinna mieć minimum 250mm długości. Jeśli zakupiłeś urządzenie a jednak nie pasuje Ci do posiadanego sprzętu, firma zwraca kasę do 30 dni od daty zakupu. A właśnie ile to kosztuje. W sumie niewiele - już za 83 funty masz możliwość zakupu spokojnego snu i spokojnej głowy o Twój rower. Dużo? Moim zdaniem nie.
Dane techniczne:
- Czterozakresowy GSM 850/900/1800/1900 MHz
- Dokładność pozycjonowania GPS 5m - 25m
- Gorący start 1 sek., średnio
- Zimny start 36 sek., średnio
- Pozycjonowanie GSM (dokładność około 200m)
- Wymiary 110mm x 23.5mm (diameter)
- Pasuje do większości rur stalowych, aluminiowych i carbonowych
- Sensor Wibracji
- Napięcie 3.7V (akumulator Litowo-jonowy)
- Ładowarka USB
- Pobór prądu w stanie stand-by < 17 microamp
- Konfiguracja przez wiadomości SMS
komentarze