Vos i Albert najlepsi w przełajowej elicie świata
Pierwsza wystartowała płeć piękna, z faworytką Marianne Vos. Jest to postać bardzo znana z kolarstwa zeńskiego, która zdominowała konkurencje od szosy po przełaje. Nasza reprezentacja była raczej skromna ale liczyliśmy na dobry występ tej jedynej – mowa o Oldze Wasiuk. Wspominała nam w wywiadzie przeprowadzonym po Mistrzostwach Polski że te Mistrzostwa nie są jej imprezą docelowa i jedzie po doświadczenie a nie super wynik. Swoje postanowienie spełniła, przejechała cały wyścig kończąc go na całkiem dobrej 21 pozycji.
Wyścig kobiet nie należał do „najbardziej emocjonujących” pojedynków, bardzie było widać w tym wyścigu klasę Vos. Uciekła na początku i nie oddała swojego prowadzenia do samego końca, ponadto swoją przewagę powiększała z okrążenia na okrążenie – na mecie było 40 sek. Za nią bitwa toczyła się o drugie miejsce z której górą była Daphny Van Den Brand – reprezentantka Holandii, a niespełna sekundę za nią Sanne Cant – jako faworytka gospodarzy (Belgia).
Elita Kobiet
1 Marianne Vos (Holandia) 0:41:04 \
2 Daphny Van Den Brand (Holandia) 0:00:37
3 Sanne Cant (Belgia) 0:00:38
4 Sanne Van Paassen (Holandia) 0:00:49
5 Katherine Compton (USA) 0:00:53
6 Nikki Harris (Wielka Brytania) 0:01:03
7 Sophie De Boer (Holandia) 0:01:05
8 Katerina Nash (Czechy) 0:01:11
9 Jasmin Achermann (Szwajcaria) 0:01:12
10 Lucie Chainel-Lefevre (Francja) 0:01:54
…
21 Olga Wasiuk (Polska) 0:04:52
U panów sprawa wyglądała nieco bardziej kolorowo, bynajmniej do czasu rozpoczęcia wyścigu... Faworytami byli przede wszystkim Czech Zdenek Stybar, który ma już na koncie 2 złote medale na ubiegłych Mistrzostwach oraz reprezentant gospodarzy Sven Nys. Skończyło się na tym że żaden z przedstawionych kolarzy nie było nawet w 5 (7 - Sven Nys, 13 Zdenek Stybar). Walkę o złoto można przyrównać do wyścigu kobiet. Atak od początku wyścigu i powiększanie przewagi, taką taktykę przyjął Niels Albert i wygrał. Natomiast za jego plecami były liczne przetasowania. Rolę głównego goniącego za Albertem był jego rodak Kevin Pauwels, go którego dopiero w połowie wyścigu dołączył Nys. Nys jednak przecenił swoje możliwości i bardzo podkręcał tempo aż „spuchł”, i nie liczył już się w walce o medale. W walkę o medale włączyła się cała koalicją Belgów i stoczyli bratobójczą walkę o jak najlepsze pozycję. Z której najlepiej wyszedł Rob Peeters zajmując 2 pozycję ze stratą 24 sek do Alberta oraz wcześniej wspomniany uciekinier Kevin Pauwels ze strata już 30 sek.Mariusz Gil zanotował dobry występ i zajął 22 lokatę tracąc do lidera 4:22.
Elita Mężczyzn
1 Niels Albert (Belgia) 1:06:07
2 Rob Peeters (Belgia) 0:00:24
3 Kevin Pauwels (Belgia) 0:00:30
4 Tom Meeusen (Belgia) 0:00:34
5 Bart Aernouts (Belgia) 0:00:36
6 Klaas Vantornout (Belgia) 0:01:09
7 Sven Nys (Belgia) 0:01:11
8 Radomir Simunek (Czechy) 0:02:17
9 Philipp Walsleben (Niemcy) 0:02:25
10 Simon Zahner (Szwajcaria) 0:02:31
…
22 Mariusz Gil (Polska) 0:04:22
Foto: Trailwatch.net
komentarze