Fenwick's Stealth - nowe smary dla mtb i szosy
Fenwick to firma rodzinna, powstała w 1995 roku. Początkowo w jej ofercie znajdowały się środki czyszczące i pielęgnacyjne przeznaczone dla użytkowników camperów i do użytku domowego. Firma stawia na wysoką jakość produktów a oczkiem w głowie jest wydajność i dbałość o ekologię. Osiąga to dzięki stosowaniu składników najwyższej jakości, ulegających biodegradacji i bezpiecznych dla użytkownika.
Jako że pracownicy są zapalonymi rowerzystami, w późniejszym czasie dołączono do ofertę serię kosmetyków i smarów rowerowych. W chwili obecnej znajduje się w ofercie kilkanaście produktów od środków do mycia, przez odtłuszczacze, środki do czyszczenia tarcz hamulcowych, smary stałe do smarów łańcuchowych.
Do tej ostatniej grupy wkrótce dołączą 2 nowe produkty - Stealth Road i Stealth MTB. Co w nich jest takiego ciekawego?
Większość smarów suchych obecnych na rynku, zawiera w swoim składzie związki oparte na bazie wosku lub ceramiki, które mogą twardnieć na łańcuchu lub wysychać i oddzielać się od mokrego nośnika już w samej butelce. Nowy smar Fenwicksa jest inny. Może dzięki temu że nie zawiera żadnego ze wspomnianych składników. To co jest w środku pozostaje tajemnicą firmy, jednak z informacji jaką podano do publicznej wiadomości wynika, że te błyszczące, metaliczne drobinki są odpowiedzialne za polerowanie i wygładzanie powierzchni smarowanej łańcucha. Są również w wysokim stopniu odporne na łapanie brudu.
Buteleczki ze smarem posiadają pipety, ułatwiające aplikację na smarowane elementy łańcucha, dzięki czemu możemy łatwo dotrzeć do każdego ogniwka z osobna i nie marnujemy cennego płynu. Jeśli wierzyć zapewnieniom, jedna aplikacja środka powinna wystarczyć na 800 km jazdy na szosie lub 160 km jazdy MTB w błotnistych warunkach. Przewidywana cena produkty wynosić będzie ok. 50 zł.
Co ciekawe, firma jest otwarta na swoch klientów i na każdej butelce umieszcza swój numer telefonu, służąc bezpłatną pomocą na temat pielęgnacji oraz konserwacji rowerów.
komentarze