Cali - Dzień Trzeci. Rywalizacja sprinterów
Jak zwykle konkurencja rozpoczyna się biegiem kwalifikacyjnym na 200 m ze startu lotnego. W eliminacjach udało mi się "wykręcić" 9 czas - 10,223 sek (jest to obecnie mój najlepszy czas w tym sezonie), co dało mi kwalifikacje do 16-tki i możliwość dalszej walki. Mniej szczęścia miał mój kolega klubowy Maciek, który z czasem 10,580 zajął odległą 33 pozycje.
W dalszej rozgrywce o awans do 8-ki pokonałem Kanadyjczyka Smitha z którym w zeszłym roku podczas tego samego pucharu przegrałem pierwsza rundę.
Rewanżując się zająłem automatycznie miejsce 8 i w drugiej serii biegów musiałem ścigać się z liderem kwalifikacji, 2-krotny złotym medalistą z poprzednich dwóch dni (przyp. keirin, sprint drużynowy) Maxymilianem Levym. Niestety tutaj miałem mniej szczęścia i pozostała mi walka w finale C o miejsca 5-8.
W tej stawce jechałem przeciwko Malezyjczykowi Awangowi (dwukrotny wicemistrz świata), reprezentantowi Wenezueli (dwukrotny brązowy medalista z poprzednich dwóch dni (keirin oraz sprint drużynowy) oraz reprezentantem Trinindadu. Atak z dwóch rund okazał się nieskuteczny i na ostatnim wirażu uległem wszystkim 3 zawodnikom utrzymując w finale 8 miejsce.
Dużą niespodzianką jest dyspozycja sprinterów niemieckich, którzy uzyskali pierwsze 4 miejsca w kwalifikacjach oraz wszyscy awansowali do finałowej 4-ki
komentarze