La Ruta de los Conquistadores oczami Szymona Zacharskiego.

piach

Cyclo Trener: Szymon, to były 4 dni pełne wrażeń, jednak Twoje przeżycia zaczęły się dużo wcześniej, dokładniej na lotnisku...

Walizka z moim rowerem utknęła "gdzieś”, po dotarciu do San Jose zapewniono mnie, że na drugi dzień dostarczą mi ją do hotelu, co jednak nie nastąpiło, dzień wyścigu zbliżał się wielkimi krokami musiałem osobiście pojechać na lotnisko po rower linią Continental!. Udało się, walizka i rower w całości.

FTC11_16823

Cyclo Trener: Bardzo długa podróż samolotem, zmiana strefy czasowej, tropikalne temperatury oraz wysoka wilgotność te wszystkie czynniki spowodowały, że pierwszego etapu nie będziesz wspominał miło...Ostatecznie zająłeś 34 miejsce w kategorii OPEN oraz 2 miejsce w kategorii zawodników niezrzeszonych (bez licencji UCI)...

17 Godzin lotu i 5 dni na aklimatyzację wydawałoby się, że to komfortowa sytuacja. Moje przygotowanie i aklimatyzację zweryfikował pierwszy etap. 3700M w pionie na 109 kilometrach, na każdym bufecie musiałem uzupełnić camelbaka, były 4 bufety. Moje podejście było takie, że przecież to zabawa w porównaniu z Iron Bikiem, ale zaczęła się walka o przetrwanie, czołganie się przez dżungle w gliniastych wąwozach z 2 metrowymi uskokami w otoczeniu węży, małp, pająków.Po dotarciu na metę 1 etapu pomyślałem, że ukończenie La ruty będzie sukcesem potem jednak było coraz lepiej. Dzięki pomocy mojego supportera (pierwszej Żony) nie było gorzej.

IMG_0930

Cyclo Trener: IronBike vs. La Ruta, czy nadal podtrzymujesz zdanie: „proszę o kontakt kogoś, kto był na trudniejszym wyścigu, na pewno tam nie pojadę”?

Zdecydowanie, pozostałe 3 etapy były dużo łatwiejsze, tylko szutry i asfalt, ale tak sztywne, że połowa stawki wprowadzała rowery.  3Etap to praktycznie jeden podjazd i niebezpieczny zjazd po tufie wulkanicznym. 4 Etap był odmienny 1200m w pionie na 120 kilometrach większości jazda w grupie, ostatnie 10 km to morderczy odcinek po plaży, no i ta meta zlokalizowana na plaży morza karaibskiego.

Photo0

Cyclo Trener: To był bardzo intensywny sezon...3 wyścigi etapowe, starty do generalki MTB Marathon Grzegorza Golonki, MTB Cross Maraton. Przyznam, że na sam widok jednego etapu IronBike'a robi mocne wrażenie ( przyp. red. etapy od 7 do 10h dziennie). Patrząc na całokształt, czy jesteś zadowolony z wyników w tym sezonie oraz dyspozycji?

Jestem bardzo zadowolony, chociaż potrzebuję ważyć 4 kilo mniej. Nadchodzący sezon będzie moim ostatnim w kategorii M3, więc chciałbym jeszcze powalczyć i poprawić wyniki.

FTC11_24954

Cyclo Trener: Wracając do La Ruty - czy podczas wyścigu spotkałeś się z czymś niepowtarzalnym, co zrobiło na Tobie ogromne wrażenie?

Tak, atmosfera jest niepowtarzalna tłumy dopingujących kibiców na trasie, na odprawie przed pierwszym etapem dyrektor wyścigu powiedział, że trasa jest doskonale oznaczona, nie wiem, co miał na myśli, trasa praktycznie nie była oznaczona, ale zgubić się było trudno, ponieważ wzdłuż całej trasy stały tysiące kibiców, była poprowadzona malowniczymi górskimi rejonami, ale podłoże mnie rozczarowało, praktycznie żadnych technicznych trudności poza 1 etapem. Bardzo specyficzny wyścig wymagający solidnego przygotowania.

FTC11_14274

Cyclo Trener: Plany na sezon 2012?

Co najmniej 2 etapówki, Golonko, Liga Świętokrzyska, może wrócimy z Filipem na TransRockies.

Photo8

Cyclo Trener: dziękujemy za udzielenie wywiadu.

Photo11 


komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl