Wspaniały popis Andy’ego Schlecka. Porażka Contadora.
Dzisiejsza trasa była wyjątkowo ciężka – górski etap miał trzy premie, każda najwyższej kategorii trudności. 200 km etap z Pinerolo do Galibier Serre-Chevalier był korzystny dla uciekinierów, którzy samotnie lub w mniejszych grupach walczyli z ciągnącymi się wiele kilometrów podjazdami. Już kilkanaście kilometrów po starcie uformowała się pierwsza ucieczka, w której głównym prowadzącym był Kazach Maksim Iglinski z grupy Astana.
Zawodnik z Kazachstanu wyjątkowo sprawnie i szybko podjeżdżał pod kolejne wzniesienia, wygrał 2 górskie premie i prowadził wyścig aż do finałowego podjazdu pod Galibier Serre-Chevalier. Na zwycięstwo etapowe nie mógł mu pozwolić Andy Schleck.
Zawodnik z grupy Leopard Trek zaatakował bardzo wcześnie, bo już na 60 km przed metą – w czasie podjazdu pod Col d'izoard. Szybko zyskiwał przewagę nad peletonem, Schleck dogonił ucieczkę i swojego kolegę z drużyny Maxime'a Monforta, który pomógł mu w powiększaniu przewagi.
Tempo grupy pościgowej podciągnął Cadel Evans, który nie mógł patrzeć na to, jak Schleck zdobywa już ponad 4-minutową przewagę. Jednak nikt nie poszedł w jego ślady i samotnie zaczął odrabiać starty – dopiero na mecie okazało się, że ta wielka praca nie poszła na marne. Dotychczasowy wicelider klasyfikacji generalnej stracił do Schlecka 2 min i 15 sek, co pozwala mu myśleć o wygranej w całym wyścigu, gdyż jak wiemy jest to dobry zawodnik w jeździe na czas. Z heroicznego wysiłku skorzystał także Voeckler, który na górskich przełęczach starał się dotrzymać koła Evansowi. Francuz osiągnął swój cel – zachował pozycję lidera wyścigu!
Thomas Voeckler był na mecie bardzo zmęczony, wyglądał wręcz na „wypompowanego” – widać było jak wiele sił włożył w to, by zachować żółtą koszulkę lidera. To na pewno wspaniały dla niego dzień, że jeszcze kolejny raz, na 19. etapie będzie mógł startować jako lider, bo zapewne wie, że rywale bardzo depczą mu po piętach.
Natomiast największym przegranym tego etapu, jak i również i całego Touru jest Alberto Contador. Zawodnik, który trzy razy zwyciężył już w Wielkiej Pętli, od początku podjazdów sprawiał wrażenie, jakby było mu bardzo ciężko. Nie utrzymał się nawet w grupie pościgowej, która chciała zmniejszyć przewagę do Schlecka na końcowym podjeździe. Na 2 kilometry przed metą stracił kontakt z najgroźniejszymi rywalami, a na mecie zameldował się dopiero 4 minuty za zwycięzcą. To już pewne – Contador nie wygra w tym roku Tour de France!
Zawodnik grupy Saxo Bank przyznał po wyścigu, że musiał zwolnić tempo w finałowym podjeździe, ponieważ powrócił ból w kolanie. „Dziś był mój słaby dzień. Noga nie podawała, a na 10 km przed metą poczułem się po prostu słabo. Zresztą od początku czułem, że to będzie ciężki dzień dla mnie” – powiedział po przejechaniu mety trzykrotny zwycięzca tego jakże prestiżowego wyścigu. Contador liczy na to, że otrzymane lekarstwo pomoże na ból kolana i jutro przetrwa trzeci dzień w Alpach.
Po etapie Andy Schleck powiedział: „Zdecydowałem się zrobić coś przełomowego i zaatakowałem. Czułem się świetnie, nie chciałem kończyć Tour de France poza podium. Być może już jutro uda mi się zdobyć żółtą koszulkę”. Dodał jeszcze coś na temat wspaniałej postawy Thomasa Voecklera: „Chciałem już dziś zostać liderem, ale Francuz zadziwia wszystkich. Wielkie emocje tylko sprzyjają kolarstwu. Wszyscy czuliśmy wielki ból w nogach, ale dawaliśmy z siebie jak najwięcej.”
Jutro ostatni z trzech etapów w Alpach. Jest to najkrótszy odcinek w górach –tylko 109 kilometrów, ale ze względu na przewyższenia na pewno dostarczy wielu emocji, na całej trasie jest tylko około 1 km płaskiego odcinka! To tu powinny rozstrzygnąć się finałowe losy wyścigu – kto zwycięży w klasyfikacji generalnej. Kolarze będą podjeżdżać w odwrotnym kierunku niż dziś, od trudniejszej strony Galibier przez Col du Télégraphe – podjazd długości 28,6 km ze średnim nachyleniem 7%. Będzie się działo.
Wyniki 18. etapu:
1. Andy Schleck (Luksemburg/Leopard) 6:07,56"
2. Frank Schleck (Luksemburg / Leopard) +2:07'
3. Cadel Evans (Australia / BMC Racing) +2:15'
4. Ivan Basso (Włochy / Liquigas) +2:18'
5. Thomas Voeckler (Francja / Europcar) +2:21'
6. Pierre Rolland (Francja / Europcar) +2:27'
7. Damiano Cunego (Włochy / Lampre) +2:33'
8. Rein Taaramae (Estonia / Cofidis) +3:22'
9. Tom Danielson (USA / Garmin) +3:25'
10. HESJEDAL, Ryder (GARMIN-CERVELO) + 03' 31"
...
33. SZMYD Sylvester LIQUIGAS-CANNONDALE + 12' 21"
Klasyfikacja generalna po 18. etapie:
1. Thomas Voeckler (Francja/Europcar) 79:34,06'
2. Andy Schleck (Luksemburg/Leopard) +15'
3. Frank Schleck (Luksemburg / Leopard) +1:08'
4. Cadel Evans (Australia / BMC Racing) +1:12'
5. Damiano Cunego (Włochy / Lampre) +3:45'
6. Ivan Basso (Włochy / Liquigas) +3:46'
7. Alberto Contador (Hiszpania / Saxo Bank) +4:44'
8. Samuel Dumoulin (Francja / Cofidis) +5:20'
9. Tom Danielson (USA / Garmin) +7:08'
10. Jean Christophe Peraud (Francja / AG2R) +9:27'
...
47. SZMYD Sylvester LIQUIGAS-CANNONDALE + 1h 12' 31"
68. PATERSKI Maciej LIQUIGAS-CANNONDALE + 1h 42' 40"
153. BODNAR Maciej LIQUIGAS-CANNONDALE + 3h 04' 23"
komentarze