NeoGuard - Test

Jakiś czas temu gdy za oknem widać było zieleń, dzień był nieco dłuższy, temperatura parenaście stopni wyższa, dostałem do testów błotnik, przynajmniej tak mi się wydawało. Błotnika on nie przypominał i w sumie nim nie jest. Dzisiaj pisząc sprawozdanie z testu wreszcie przejrzałem ulotkę zapakowaną do folijki z urządzeniem, jest tam nawet instrukcja montażu (jak przystało na prawdziwego mężczyznę zrobiłem to bez jej pomocy), która właściwie jest tam tylko dla zasady bo co tu dużo mówić - montaż jest banalnie prosty. Zapinamy pięć rzepów w sposób właściwie jedyny możliwy i w drogę. W ulotce czytamy: „The new neoprene mudguard called NeoGuard™”  Czyli już wiemy z czym mamy do czynienia,  ze strażnikiem przed błotem.  Z ulotki przeczytałem, że chroni on mnie przed błotem lecącym w twarz z przedniego koła i strząsa on z siebie błoto przy każdym ugięciu amortyzatora co sprawia, że nie ciąży on nam na podjazdach. Ale wróćmy:
Pierwsza jazda, pierwsza kałuża, przechylam się na bok i nieco do dołu żeby zobaczyć jak działa. Szkoda że dostałem wodą w twarz, ale faktycznie Mudguard zebrał cały strumień. Poźniej przerwa między sezonowa i okres dobrej pogody sprawił, że test rozciągnął się w czasie. Na drugą jazdę czyli kilka dni temu gdy w łódzkie zawitała odwilż (koło dwóch stopni i brak opadów), wybrałem się na przepisowy półtoragodzinny trening (tak panie prezesie szykuję już formę na przyszły sezon). Testowany Neoguard wyszedł z boju bez szwanku a ja miałem po półtorej godziny 1, słownie jedną kropelkę na twarzy  i w dodatku małą. Dzisiaj w śniegu także dał radę i faktycznie nie był nigdy oblepiony, brudny owszem ale warstwa brudu cienka, czyli wygląda, że w ulotce nie kłamali. Nie miałem okazji go testować w głębokim kleistym błocie ale muszę przyznać, że nie obawiał bym się o swoją twarz
 

Podsumowując, błotnik(???) spełnia swoją funkcję bardzo dobrze. Z treningów w obecnych zimowo, odwilżowych warunkach wracałem suchy i czysty na twarzy tak jak zapewniał producent. Ponadto neoguard chroni także górę klatki piersiowej gdyż na teamowej kurtce nie znalazłem plam    (dla niewiedzących jest ona jasna). Mocowanie wydaje się pewne. Ani razu mi się nie odpięło.  Miło ,że dostępne są cztery rozmiary i kilka wzorów. Jak się ubrudzi, pierzemy go w pralce. Tyle plusów. Jeżeli chodzi o wady to przy niedociągniętych odpowiednio mocno rzepach ocierają się one o oponę i wydają wiadomy dźwięk. Możliwe że nie przy każdym amortyzatorze, w moim przypadku jest to Marchocci Eta coś tam sprzed chyba 6 lat, 105mm (niezniszczalny).  W warunkach wyścigowych na pewno działa jak spadochronik i wytwarza dodatkowy opór, jak duży niewiadomo, w zimówce nie odczułem różnicy między z i bez. To tyle jeżeli chodzi o mnie. Osobiście polecam.
Wspomnę żeby się nikt nie czepiał. Nie chroni on nóg i dołu korpusu do tego są błotniki!!
Po więcej zapraszam na stronę:
Producenta:   http://www.rapidracerproducts.com/
Dystrybutora:   http://www.misfit.pl/
 
OCENA:
Jak już informowaliśmy wcześniej, zmieniamy punktację na bardziej rygorystyczną. Obliczać będziemy średnią ważoną, przy czym 50% wagi to działanie, a pozostałe czynniki mają wagę podzieloną równomiernie - w tym przypadku po 25%.
 
DZIAŁANIE: 4,5 (50)
WAGA: 4,5 (25) - 21g
CENA: 3,5 (25) - 79 zł
 
Działanie zostało przez nas ocenione na 4,5. Dlaczego nie 5? Ano dlatego, że skoro ma to zastąpić błotnik to powinno go zastępować prawie na maksa. Jednak chroni twarz, co jest zgodne z opisem producenta. Waga - tutaj także zdjęliśmy pół punkta za odchyłkę wagową. Według danych producenta, produkt miał ważyć 18g, w przypadku testowanego modelu jest to 21g. Większość z Was się pewnie uśmiechnie, bo 3g to niewiele, ale dla każdego lajtmaniaka każdy gram jest na wagę złota. Cena - tu musieliśmy zdjąć sporo, bo 79 zeta za produkt z neoprenu to dość dużo. Dlaczego nie daliśmy mniej? Dlatego że produkt praktycznie jest wieczny. Jeśli nie będziesz go traktować ostrym narzędziem, to posłuży Ci długie lata, więc wydatek niejako to inwestycja rozłożona na dłuższy czas. Ocena końcowa odzwierciedla poziom naszego zadowolenia. Polecamy...
 
 
 
Za zgodą obu stron, umieszczam fragment rozmowy po teście między mną i zawodnikiem, który testował produkt...
 
 

komentarze

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl