Powerade Suzuki MTB Marathon jedzie w góry
Płaskie, szutrowe dukty, łąki i piach, jazda na wachlarzu, czy kilkudziesięcioosobowe peletony odświeżymy w pamięci w kwietniu 2012, teraz czas na drugą cześć sezonu. Góry to jedyne odpowiednie miejsce dla MTB - żadnych kompromisów czy improwizacji, jazdy po hałdach i lotniskach.
Trzy elementy: "Mountain", "Bike", "Rider" stanowią nierozłączną całość, gwarantującą synergię właściwych emocji i wyjątkowych wrażeń. MTB to nie tylko współzawodnictwo, ale także walka z własnymi słabościami i przekraczanie kolejnych barier, jakie wydawały się niemożliwe do osiągnięcia do tej pory. Tu już nie wystarczy tylko szybka noga, o czym zapewne wielu się przekona podczas kolejnych edycji. Idealna symbioza zawodnika, jego hartu ducha, woli walki, siły w połączeniu z niezawodnością sprzętu - to jest to o czym my marzymy z edycji na edycję, a innym spędza sen z powiek.
Od imprezy w Złotym Stoku organizatorzy wprowadzili nowe standardy dotyczące wizualizacji imprez. Od teraz uczestnicy będą mogli obejrzeć bardzo dokładne dane dotyczące wszystkich aspektów trasy - sam profil wysokościowy i mapa to już przeszłość. Do dyspozycji otrzymujemy dodatkowe profile ilustrujące ważne fragmenty trasy jak najwyższe punkty i ich umiejscowienie na profilu a także profile rozjazdów, fragmentów trasy, najbardziej stromych podjazdów oraz dla tych co muszą dołożyć do pieca - bufetów.
Profil dystansu MINI
Profil dystansu MEGA
Profil dystansu GIGA
Najwyższy punkt dystansów MEGA i GIGA
Dystans GIGA w Czechach
Najbardziej stromy podjazd na dystansach MEGA i GIGA
To jednak nie wszystko. Całości dopełniają mapy z Google Earth z naniesionymi dystansami oraz zdjęcia i filmy z najciekawszych fragmentów trasy dla poszczególnych dystansów. To co jeszcze wyróżnia MTB Marathon od konkurencji to fakt, że organizator osobiście robi objazd trasy.
Już jutro poznamy przedsmak prawdziwego górskiego ścigania. Góry weryfikują wszystko. Złoty Stok czeka…
Więcej informacji znajdziecie na stronie organizatora.
komentarze