Jagwire Ripcord - komplet do przerzutek

Co z tego jeśli rower jest obwieszony najdroższymi komponentami jeśli kable są marnej jakości? Przerzutki działają po prostu trzy po trzy i co półtora ząbka, i nie ważne co byśmy nie robili jak nie regulowali to nic to nie pomoże, bo linka wewnątrz pancerza nie porusza się płynnie i stawia opór. O ile przy założeniu całkowicie nowych kabli nie ma zbytniej różnicy między drogimi i tanimi, to może ona się pojawić już po kilku, a czasami nawet po pierwszej jeździe. Cała sztuczka z kablami z wyższych półek polega na tym, iż są one dobrze uszczelnione, linki wykonano ze stali nierdzewnej i wyszlifowano aby były bardzo śliskie, a wnętrze pancerza wyłożono rurką teflonową dla jeszcze większego poślizgu. Co do samych uszczelnień to można wyróżnić dwa typy: pierwszy, który polega na założeniu otulinki od samej manetki do przerzutki, przez co linka jest „kryta” i odizolowana od warunków zewnętrznych na całej długości; i drugi polega na zastosowaniu końcówek na pancerze z fajkami i na to takimi podłużnym gumkami. Pierwszy sposób jest siłą rzeczy skuteczniejszy, ponieważ jedyne miejsca do których może wejść brud znajdują się na końcu i początku owej otulinki, a przy drugim rozwiązaniu jest ich znaczniej więcej, zwykle sześć, gdyż zwykle pancerz jest pocięty. Ostatnimi czasy coraz więcej producentów ram MTB stosuje prowadzenie pancerza do tylnej przerzutki (do przedniej też, ale rzadziej) w jednym kawałku to znaczy, że nie mamy standardowych przelotek o które zapiera się ów pancerz, tylko takie pełniące funkcje „prowadników”. Jest to rozwiązanie o tyle fajne, że mamy uszczelnienie na całej długości i nie musimy stosować horrendalnie drogich kabli takich jak Nokon, Gore Ride-On czy Alligator, warto jedynie zadbać tylko o to, aby pancerz jaki zastosujemy był dobrej jakości, a końcówki były uszczelnione wewnątrz. Na koniec muszę jeszcze dodać tylko, że SRAM jest generalnie bardziej odporny na zabrudzenia niż Shimano, wynika to z różnic w indeksie ten pierwszy działa w 1:1 , a drugi 2:1. Nie jest to tylko „chłyt małketingowy”, ale po kilku latach użytkowania komponentów obu producentów łatwo daje się to zauważyć i nie jest to tylko moje zdanie. Po co o tym piszę? Po to aby podkreślić, że trudno jest zrobić obiektywny test kabli przerzutowych w szczególności przy użytkowaniu w MTB. Ich działanie zależy od mnóstwa czynników, między innymi od:

 

  • ramy i sposobu prowadzenia pancerzy – niektórzy producenci przechodzą samych siebie i wymyślają przelotki w takich miejscach, że przechodzi to ludzkie pojęcie,
  • dokładnego ich założenia – trzeba uważać aby nigdzie nie zakrzywić linek i dobrze poprzycinać pancerze, a także dobrać odpowiednie ich długości,
  • warunków atmosferycznych – oczywistym jest, że ktoś kto dużo jeździ w deszczu i błocie szybciej zajedzie kable
  • wspomnianych już komponentów, SRAM jest mniej podany na błoto, piasek, wodę itp. stąd też linki i pancerze ze SRAMem będą wymagały rzadszej wymiany niż z Shimano.

Wspominam o tym wszystkim dlatego, że kable działające bezproblemowa długi okres czasu u jednego użytkownika mogą się nie sprawdzić u kogoś innego i będzie on potrzebował częstszej wymiany. To tyle jeśli chodzi o wprowadzanie.

Ja mam okazję jeździć od 2 miesięcy na zestawie Ripcord firmy Jagwire. Jest to kompletny zestaw do przerzutek wraz z linkami, końcówkami i otulinką uszczelniającą.

1374

Fajną sprawą jest to, że są one dostępne w różnych kolorach, a nie tylko w czarnym lub szarym, jak zwykle ma to miejsce. Sam pancerz, dostajemy go 2.5 metra w jednym kawałku, podobnie jak wspomniane już SP-41 nasmarowane są wewnątrz. Jest to wodoodporny smar fluorowy, końcówki na pancerze wyposażono w fajkę, na którą nakłada się specjalną plastikową otulinkę. U mnie w rowerze mogłem ją zastosować tylko w przedniej przerzutce, ale nie zrobiłem tego, co zaraz wyjaśnię, natomiast  pancerz do tylnej przerzutki biegnie na całej długości i tam nie miałem takiej możliwości. Ową otulinkę stosuję się w miejscach między przelotkami – tam, gdzie linka biegnie goła tzn. bez pancerza. Zakłada się ją na wspomniane końcówki z fajki. Ja sobie darowałem, bo wg mnie nie sprawdziła by się,  Cały problem z nią polega na tym, że po założeniu na owe fajki jest ona luźna i nie siedzi na nich ciasno przez, co nie uszczelnia. Na początku myślałem, że jest to rurka termokurczliwa i po podgrzaniu zapalniczką będzie można ją dopasować do tych fajek, ale, niestety, nie. Druga sprawa to fakt, że po założeniu wykrzywia się delikatnie i brzydko to wygląda. Dla mnie rzeczy totalnie nie trafiona, ja zamiast jej założyłem 2 gumki uszczelniające Jagwire po 2zł/szt i jak dotąd działa bez problemu. Czas na same pancerze. Tutaj same plusy, nie są ani za sztywne ani za miękkie, przez co idealnie się układają po łukach. Wewnątrz znajduje się rurka teflonowa, następnie idą druty, a na nich znajduje się oplot kewlarowy, który wzmacnia całość i zapobiega rozłażeniu się drutom i przebijaniu zewnętrznej plastikowej warstwy, co czasami mi się zdarzało. Aha no i na samym końcu plastikowa warstwa dostępna w kilku ciekawych kolorach. Linki pokryto  teflonem w kolorze czarnym, co ma zmniejszać tarcie. Ja osobiście nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania dlatego, że na łukach się ściera i te starte drobiny zaczynają stawiać opór, co powoduje cięższą prace manetek i w późniejszym czasie również przerzutki. Ma te szczególne znaczenie wtedy gdy tak jak u mnie, pancerze idzie na całej długości. Ja jak na razie nic takiego nie zauważyłem. Wszystko działa lekko, pewnie i precyzyjnie. Jestem bardzo zadowolony, nie mam na co ponarzekać pod względem działania Biegi wchodzą sprawnie i pewnie, pomimo kilku jazdach w mokrych warunkach dźwignie manetek nie wymagają większego nacisku.

20110411005

20110411004 20110411007 20110411008 20110411009

W sumie z całego zestawu wykorzystałem pancerze, końcówki na nie i na linki oraz same linki ale osobiście wolałbym takie, jakie dostaje się z Nokonami – proste i zabójczo skuteczne. Bez wahania mogę  stwierdzić, że są to najlepsze linki na rynku, zdecydowanie bardziej śliskie niż wszystkie z którymi miałem do czynienia, nawet teflonowane nie są tak śliskie. Na szczególne słowa uznania zasługuje pancerz wykonany i przemyślany pierwszorzędnie a także końcówki – aluminiowe z długą fajką. 139,90zł za cały ten zestaw to trochę  dużo, osobiście wolałbym kupić sam ten pancerz. W ofercie dystrybutora (BDC-bike) kryje się pod nazwą Hyper i kosztuje 79,90zł, do tego dorzucić linki Nokona – 12zł/szt i końcówki uszczelniające Jagwire – 3.5zł/szt. Cenowo to wychodzi minimalnie taniej, ale myślę, że lepiej. W porównaniu do podobnych zestawów innych producentów to warto rozpatrzeć jeszcze zestaw XTR do przerzutek za około 75zl. Zapewnia również bardzo dobrą pracę przerzutek i dzięki gumowym końcówkom uszczelniającym zapewnia ochronę przed błotem i brudem. Należy jednak zaznaczyć, że przychodzi on już fabrycznie pocięty, tak więc jeśli ktoś potrzebuje długi jeden kawałek od manetki do przerzutki od odpada i musi się ratować tym samym sposobem, pancerze SIS SP-41 kupić i na metry i do tego całą resztę. Jedynym mankament to pancerz nie jest już wzmacniany kewlarem jak w Jagwire’ach i zdarzyło mi się, że kawałek przychodzący do tylnej przerzutki mi się rozlał. Jak to zwykle bywa coś kosztem czegoś.

Ocena: 

Działanie: 5
Budowa: 4
Cena: 2

velonews-ocena-41



Dystrybutorem Jagwire w Polsce jest firma BDC-Bike.


komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl