Tirreno-Adriatico - Podwójne zwycięstwo Farrar’a
Sprintem z dużej grupy zakończył się drugi etap wyścigu Tirreno-Adriatico. Ze sprintu zwycięsko wyszła ekipa Garmin. Pierwszy finiszował Tyler Farrar rozprowadzany przez nie byle kogo tylko mistrza świata Thora Hushovda(22m na etapie). Drugi finiszował znany wszystkim Alessandro Petacchi z Lampre – ISD. Podium uzupełnił Argentyńczyk Juan José Haedo z Saxo Bank Sungard.
Zwycięstwo amerykańskiego sprintera zaowocowało zmianą lidera. Teraz to Farrar prowadzi w klasyfikacji generalnej z przewagą dwóch, w kontekście kolejnych bardziej górskich etapów, chyba jednak nieznaczących sekund.
„Team spisał się świetnie, a jak pracuje na ciebie mistrz świata jesteś zmotywowany niezwykle mocno”, powiedział na mecie zmęczony zwycięzca.
Etap w swej początkowej części miał typowy dla ostatnich lat przebieg jak na wyścigi etapowe.
Już po starcie zaczęły się ataki - grupka, której udało się uciec miała następujący skład: Javier Llorent Aramendia (Euskaltel-Euskadi), Leonardo Giordani (Farnese Neri-Vini Sottoli) i Olivier Kaisen (Omega Pharma-Lotto). Standardowo jednak peleton w odpowiednim momencie przyspieszył i za sprawą grupy zwycięzcy etapowego (praca nie poszła na marne) oraz grupy Katusha, ostatni z uciekinierów znikł w peletonie około 20 km przed metą. W końcówce na krętych włoskich drogach zdarzały się jeszcze akcje zaczepne, ale nic z nich nie wyszło poważnego, co zaowocowało sprintem dużej grupy.
Z wyścigu musiał się niestety wycofać sprinter Omega Pharma - Andre Greipel - powodem były obrażenia twarzy po fatalnej kraksie.
Niemiec doznał obrażeń twarzy podczas wypadku w jeździe drużynowej na czas. - jak powiedział dyrektor sportowy ekipy Dirk de Vol, jego lewe oko jest całkowicie zamknięte. W tych warunkach nieodpowiedzialnym byłoby, abyśmy pozwolili mu kontynuować wyścig.
Jutro kolejny etap zmagań a zarazem przygotowań do wielkiego klasyku Milan-San Remo. Zapraszamy.
komentarze