Paryż Nicea 4 etap - Do trzech razy sztuka

Czwarty etap Paryż-Nicea dla Thomasa Voeckler’a... 

Po fantastycznej ucieczce Thomas Voeckler w końcu powetował sobie niepowodzenia w dotychczasowych występach w Paryż Nicea, kiedy to w 2009 i 2010 roku musiał zadowolić się drugimi pozycjami. Francuz na mecie 4 etapu w Belleville popisał się świetnym finiszem wyprzedzając swojego rodaka Remy Pauriola (Cofidis) oraz Thomasa Gendt’a (vacansoleil), który tym samym powrócił na fotel lidera wyścigu.Trójka ta dała niesamowity popis uskuteczniając trwającą ponad 185 km wyścigu brawurową akcję na wzgórzach Beaujolais. Należy jednak podkreślić, że dzisiejszy sukces Voeckler w dużej mierze zawdzięcza Belgówi, który przez ostatnie 20 km etapu nadawał mordercze tempo, w desperacki sposób walcząc o odzyskanie żółtej koszulki. Niemniej zawdzięcza Belgowi drugi z Francuzów, który dzięki ofiarnej pracy późniejszego lidera zdołał ostatecznie zgarnąć koszulkę najlepszego górala.

Skuteczna jak się okazało ucieczka, miała miejsce na 6tym kilometrze trasy i została zainicjowana przez nikogo innego jak Mistrza Francji Voeckler’a, za którym pomknęli Gendt i Pauriol. Na 14km, na podjeździe pod Col de Grant Vent, trójkę tą doścignęli Remi di Gregorio (FDJ) i Francis de Greef  (Omega Pharma Lotto). Niesamowite tempo nadawane od początku etapu sprawiło, że ucieczki nie zdołał dogonić nawet dobry sprinter Denis Galimzyanov (5ty w klasyfikacji), który poddał się po 20 kilometrach. Po 40 kilometrach prowadząca piątka miała już 4 minuty 15 sekund przewagi, a po kolejnych 25-ciu – na przełęczy Col des Ecorbans – przewaga ich osiągnęła 5:15”, co było maksimum w trakcie całego etapu.

Pauriol wyraźnie okazywał swoje ambicje, by sięgnąć tego dnia po koszulkę w groszki – zgarnął większość punktów do klasyfikacji górskiej tego dnia. Tymczasem de Gendt nie przeoczył okazji, by na pierwszej premii sprinterskiej na 85km w Lamure-sur-Azegues zgarnąć 3 sekundy bonifikaty do klasyfikacji generalnej. Poszarpany teren dzisiejszego dnia ponownie nie motywował zbytnio peletonu do wysokiego tempa, przez co średnia prędkość nie przekraczała 36 km/h. po pierwszych trzech godzinach wyścigu. Tempo wzrosło jednak gwałtownie około 120 km, gdy drużyna HTC-Highroad do spółki z Garmin-Cervelo przejęła ciężar pracy na czele grupy zasadniczej. Na drugiej premii górskiej na 146km, Col du Fut d’Avenas, Pauriol obronił koszulkę najlepszego górala, mimo, że przewaga ucieczki stopniała do minuty i 20 sekund już na 150 km. Na 156 km, na ostatniej premii górskiej Col de Fontmatin, tempo peletonu wzrosło jeszcze bardziej, co poskutkowało tym, że wielu zawodników, w tym dotychczasowy lider klasyfikacji górskiej – Fin Veikkanen – zapłacili za ostatnie agresywnie przejechane etapy i ledwo trzymała się na tyłach peletonu.

Na 15km do mety De Greef nie wytrzymał tempa dyktowanego przez de Gendt’a, który dorzucił kolejne sekundy bonifikaty wygrywając na 177 km kolejną premię sprinterską. Zwycięzca pierwszego etapu nie zwalniał tempa i dając z siebie wszystko sprawił, że na 2 kilometry przed metą peleton zaniechał w zasadzie dalszej pogoni za ucieczką.
Ostatecznie najwięcej sił z pozostałej w ucieczce czwórki zawodników zachował Voeckler wygrywając łatwo sprinterski pojedynek. Dzisiaj każdy z głównych inicjatorów ucieczki mógł czuć się syty – Voeckler z triumfu etapowego, Pauriol z koszulki najlepszego górala, a De Gendt z odzyskania prowadzenie w wyścigu.

thomas_de_gendt

Na mecie etapu powiedzieli:

De Gendt: „…jechałem wyłącznie dla koszulki. Miałem dzisiaj dobrą nogę i wiedziałem, że mogę odebrać koszulkę Goss’owi, który jest w peletonie. Po prostu jechaliśmy swoje i nie mogli nas dojść. Jakbym chciał wziąć etap to rozegrałbym to mądrzej, mnie jednak zależało wyłącznie  na koszulce lidera, dlatego dałem z siebie wszystko. Jutro trudny etap. Mam 30 sekund nad najgroźniejszymi góralami, może mi to wystarczy. Nie sądzę, by brakło”.

Voeckler: „…Nie mam najmniejszych szans wygrać wyścigu. Czekałem od 2003 roku by wygrać tu etap i dzisiaj się doczekałem. Dzisiaj obiecałem sobie spróbować szczęścia już na samym początku. Miałem dobrych kompanów ucieczki. Było blisko by nas dopadli, ale widocznie wystarczająco daleko, że daliśmy radę. W 2004 r na TdF udało mi się połączyć koszulkę mistrza Francji z żółtą koszulką lidera, super byłoby zrobić to na Paryż-Nicea. Niestety piątkowa czasówka praktycznie pozbawia mnie szans. Cieszy mnie jednak wygrany etap. Będę próbował sił w kolejnych. To jest dobry dla nas tydzień.”

Klasyfikacja etapowa

1

Thomas Voeckler (Fra) Europcar

5:04:20

 

Rémi Pauriol (Fra) FDJ

 

 

3

Thomas De Gendt (Bel) Vacansoleil-DCM

 

 

4

Rémy Di Gregorio (Fra) Astana

 

 

5

Heinrich Haussler (Aus) Garmin-Cervelo

0:00:13

...
132   Maciej Paterski (Pol) Luiquigas-Cannondale        0:13:10

KLasyfikacja Generalna

1

Thomas De Gendt (Bel) Vacansoleil-DCM   

19:26:46

 

2

Thomas Voeckler (Fra)  Europcar

0:00:10

 

3

Rémi Pauriol (Fra) FDJ

0:00:16

 

4

Matthew Harley Goss (Aus) HTC-Highroad         

0:00:21

 

5

Rémy Di Gregorio (Fra) Astana

0:00:24

 

6

Heinrich Haussler (Aus) Garmin-Cervelo

0:00:27

 

7

Jérémy Roy (Fra) FDJ

0:00:30

 

8

Tony Gallopin (Fra) Cofidis  

0:00:31

 

9

Cyril Gautier (Fra) Europcar

0:00:32

 

10 

Jens Voigt (Ger) Leopard Trek

0:00:35

...
128  Maciej Paterski (Pol) Luiquigas-Cannondale 0:13:34

komentarze

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl