Uvex - nazwa zobowiązuje.

Przy okazji testu kasku Uvex Jakkyl Hde, miałem też okazję przetestować ich okulary - model 803 Race CV VM. Jeżeli jesteście ciekawi co przygotował niemiecki specjalista z zakresu bezpieczeństwa, zapraszam do krótkiej lektury.

Okulary niemieckiego producenta Sportstyle 803 Race z technologią colorvision zostały zaprojektowane tak, aby sprostać warunkom oświetlenia w każdym środowisku i trzeba przyznać, że śwetnie się z tego zadania wywiązują. Kaształt oprawki jest sportowy i połączony ze sprawdzonymi już technologiami marki Uvex oraz wieloma innymi elementami, które mają za zadanie zapewnić najwyższy komfort użytkowania. I tak też jest. Lekkość okularów jest imponująca - w zasadzie nie czuć ich na nosie. Gdyby nie fakt, że świat wygląda w nich wyraźniej, ostrzej - no poprostu lepiej, to niewiedzielibyśmy, że mamy je "na oczach." I nie przesadzam, że świat wygląda lepiej...bo w dobie szalejącego koronawirusa można było poczuć się o niebo lepiej dzięki jakości patrzenia, którą oferuje Uvex. Pierwsze wrażenie było na tyle mocne, że zastanawiałem się, czy aby od tej ostrości nie rozboli mnie głowa...otaczający mnie pejzaż był bardzo intensywny. 

Nazwa Uvex oznacza - UltraViolet EXcluded - czyli ochronę przed ultrafioletem. Nazwa zobowiązuje i firma założona w 1926 roku dobrze zdaje sobie z tego sprawę. Będąc czołowym graczem na świecie, poszukuje tylko najlepszych rozwiązań. I takie tutaj mamy. Powłoka Litemirror odbijając światło zapewnia całkowitą ochronę przed promieniowaniem podczerwonym. Wentylacja w szybach oraz elastyczne, miękkie noski to atuty, które zapewniają najwyższy poziom komfortu użytkowania, czy system variomatic dzięki któremu szyby automatycznie dostosowują się do panujących warunków atmosferycznych. No i dodatkowo system colorvision - zapewniający jeszcze większy komfort, nawet przy bardzo szybkiej zmianie widoku. Chciało by się rzec: Ameryka panie. A to po sąsiedzku.

Okulary są niezbędnikiem każdej rowerowej aktywności, generalnie większości aktywności sportowych. I te są naprawdę godne polecenia. To produkt z najwyższej półki, co można wywnioskować po ich cenie - 600 zl. Ale konkurencja potrafi cenić się wyżej. I tak się akurat składa, że w zeszłym roku testowałem też różne modele firmy Oakley. Przedstawiać jej chyba nie trzeba. I wtedy bardzo zaskoczyły mnie modele: Jawbreaker, Radar i Flight Jacket. Szczególnie dobry okazał się ten ostatni. Choć design mnie nie porwał, to same okulary idealnie wpasowały się pod kask. Szkła zapewniały swietną jakość widzenia, a przy tym też szeroki zakres widoczności. Pod tym kątem - ideał. Niestety jego wzornictwo sprawia, że Flight Jacket służyłby mi tylko do jazdy na rowerze lub do biegania. Z Uvex'em jest inaczej. Jego wzornictwo powoduje, że można go nosić na codzień. Jest sportowy, bez dwóch zdań, ale wydaje mi się być bardziej uniwersalny.

Oceny:

Waga - 4.5

Cena - 4,5

wykonanie - 5


o autorze

Przemysław Adamek

Były amatorski w-ce mistrz Polski w XC, zawodnik DH a przede wszystkim pasjonat kolarstwa górskiego. Dawnej także dziennikarz motoryzacyjny. Obecnie szczęśliwy mąż i ojciec.

komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl