Rowery Merida wciąż w World Tourze, ale w innej roli. "Chcemy wyznaczać nowe standardy"
- Wspólnie z McLarenem będziemy przesuwać granice możliwości i wyznaczać nowe standardy w dziedzinie projektowania i rozwoju rowerów - mówi Juergen Falke, odpowiedzialny m.in. za rowery szosowe Merida. Marka ta pozostanie z grupą World Touru z Bahrajnu jako oficjalny dostawca rowerów i partner techniczny.
Na początku 2017 roku Merida zaczęła współtworzyć Bahrain Merida Pro Cycling Team nie tylko jako sponsor techniczny, ale także jako główny partner nowej ekipy. Po trzech udanych latach z Bahrain-Merida i wcześniejszych czterech sezonach z Lampre-Merida, jedna z czołowych marek rowerów na świecie będzie kontynuowała współpracę z grupą World Touru z Bahrajnu już nie jako główny partner i sponsor tytularny. Od nowego sezonu Merida będzie oficjalnym dostawcą rowerów i partnerem technicznym ekipy.
Trzy lata istnienia grupy Bahrain-Merida znaczyło wiele sukcesów. W debiutanckim sezonie ekipy jej lider Vincenzo Nibali zajął 3. miejsce w Giro d’Italia i na 2. miejscu ukończył Vuelta a Espana, wygrał również monument Il Lombrdia. Rok później „Rekin z Mesyny” zwyciężył w kolejnym monumencie, Mediolan-San Remo, w 2019 r. dołożył jeszcze jedno podium wielkiego touru, zajmując 2. miejsce w Giro d’Italia. Warto podkreślić, że Bahrain-Merida jest jedyną grupą kolarską, która w swym pierwszym roku istnienia uzyskała podium dwóch wielkich tourów.
Ekipa z Bahrajnu nie polegała jedynie na Vincenzo Nibalim, który w jej barwach podczas wielkich tourów odniósł także spektakularne zwycięstwa etapowe. Wśród sukcesów innych zawodników Bahrain-Merida można wymienić 10 wygranych Sonny’ego Colbrellego, w tym triumf w klasyku Strzała Brabancka i zwycięstwa etapowe w Tour de Suisse i Paryż-Nicea, wygrane Mateja Mohorica w BinckBank Tour, Deutschland Tour, etapowe w Giro d’Italia i Tour de Pologne czy zwycięstwa etapowe Dylana Teunsa w Tour de France i Criterium du Dauphine. W ciągu trzech sezonów ekipy z Bahrajnu zawodnicy ścigający się na rowerach Merida 199 razy finiszowali na podium i odnieśli 56 zwycięstw.
Chcą przyspieszyć z McLarenem
– Jesteśmy niezmiernie dumni z ostatnich trzech lat i tego, co osiągnęliśmy. Bycie częścią zespołu od samego początku i finiszowanie na podium dwóch wielkich tourów w pierwszym sezonie daje nam ogromne poczucie spełnienia i chęć dalszego zaangażowania w grupę World Touru z Bahrajnu. To wielki zaszczyt, ale też odpowiedzialność, by kontynuować współpracę z jednym z najbardziej utytułowanych zespołów w peletonie. Cieszymy się z naszej nowej roli – mówi Andreas Rottler, dyrektor marketingu sportowego w Meridzie.
Od samego początku grupa Bahrain-Merida była wspierana przez oddany zespół badawczo-rozwojowy, którym dowodzi Juergen Falke, dyrektor produktów Merida. – Mogliśmy wykorzystać bogate doświadczenie zebrane wspólnie z Lampre-Merida, co miało duży wpływ na udane sezony z ekipą z Bahrajnu. W ciągu ostatnich lat wprowadziliśmy wiele przełomowych innowacji, a także drobnych udoskonaleń, które pomogły grupie Bahrain-Merida rywalizować na najwyższym poziomie – mówi Juergen Falke. Jej podstawowym sprzętem były rowery szosowe Merida dostosowane do różnych potrzeb: lekka wszechstronna Scultura, model aero Reacto i Warp TT do jazdy na czas.
Przed sezonem 2019 partnerem Bahrain-Merida na zasadach 50-proc. joint venture stał się znany z Formuły 1 McLaren. W nowym sezonie współpraca ta ma się intensywnie rozwijać, również z udziałem Meridy. – Sezon 2020 rozpoczyna nowy ekscytujący rozdział. Z niecierpliwością oczekujemy bliskiej współpracy z McLarenem, chcemy z oddaniem pomagać ekipie, zgodnie z najwyższymi standardami. Wspólnie z zespołem pracującym w siedzibie McLarena w Woking w Wielkiej Brytanii będziemy przesuwać granice tego, co jest możliwe do osiągnięcia, i wyznaczać nowe standardy w dziedzinie projektowania i rozwoju rowerów – podkreśla Juergen Falke odpowiedzialny m.in. za rowery szosowe Merida.
Nowe twarze, nowe pomysły
– Jesteśmy zachwyceni, że możemy współpracować z Meridą i cieszymy się, że pozostanie ona integralną częścią grupy. Pragnienie Meridy, by wykorzystać technologię do dalszego rozwoju odzwierciedla nasze własne dążenia, a jej osiągnięcia podczas pierwszych trzech lat współpracy z grupą pokazują wysoką jakość jej działań. Jestem pewien, że razem możemy osiągnąć jeszcze więcej w przyszłości – uważa John Allert, dyrektor zarządzający McLaren Pro Cycling.
W sezonie 2020 wspierana przez Meridę grupa nie będzie już dowodzona przez Vincenzo Nibalego, ale może liczyć na poważne wzmocnienia. Jej nowymi kolarzami będą m.in. legendarny sprinter Mark Cavendish, który ma na swoim koncie m.in. 30 zwycięstw etapowych w Tour de France, Mikel Landa, jeden z najlepszych górali świata, Wout Poels, w ostatnich latach ciężko pracujący na zwycięstwa liderów Team Sky/Ineos w Tour de France, czy Pello Bilbao, 6. zawodnik Giro d’Italia 2018 i dwukrotny zwycięzca etapowy Giro 2019.
Nowym szefem grupy z Bahrajnu będzie Rod Ellingworth, który był jedną z kluczowych osób stojących za sukcesami Team Sky/Ineos od początku istnienia tej ekipy, odgrywał również ważną rolę w British Cycling, m.in. jako trener kolarskiej kadry narodowej Wielkiej Brytanii. – Jestem zachwycony dołączeniem do grupy jako jej dyrektor. Od samego jej początku poziom, na którym była w stanie rywalizować, robił wrażenie. Współpraca z McLarenem da nam świeżą perspektywę, co bardzo mi odpowiada, nie mogę się też doczekać, by wnieść do zespołu własną wiedzę i pomysły – przyznaje Ellingworth.
komentarze