Matthew Goss zwycięża w San Remo
Matthew Goss (HTC-HighRoad) zwyciężył w wyścigu Mediolan - San Remo, finiszując z ośmioosobowej grupy. Tuż za nim kreskę przejechali Fabian Cancellara (Leopard-Trek) i Philippe Gilbert (Omega Pharma-Lotto).
Mediolan - San Remo, to słynny klasyk inaugurujący sezon wyścigów jednoetapowych, jednak ten ma jedną z najdłuższych tradycji - tegoroczna edycja rozegrana została po raz 102. Legendą tego wyścigu jest Eddy Mercks, ktoremu udało się zwyciężyć aż 7 razy.
W czasie dzisiejszej imprezy emocji nie brakowało. Po jednej z kraks wycofać z wyścigu musiał się Sébastien Rosseler (RadioShack). Sam peleton został rozerwany na 2 grupy, z której pierwsza licząca 50 zawodników wypracowała ponadminutową przewagę nad główną grupą liczącą około 120 kolarzy.
Z niej też wyrwał się Michele Scarponi (Lampre-ISD) nie widząc większego zainteresowania w pościgu pierwszej grupy uciekinierów. Pościg zakończony powodzeniem zajął mu około 15 km. Skoro udało się to pojedynczemu zawodnikowi powinno się to udać większej grupie. Nie w tym przypadku. W grupie uciekinierów pracowały teamy BMC, Leopard, Quick Step, Katusha i Omega Pharma, tempo więc nakręcane było cały czas.
W pewnym momencie utworzyła się czołówka złożona z czterech zawodników: Grega Van Avermaeta (BMC), Stuarta O'Grady (Leopard Trek), Steve'a Chainela (FdJ) i Yohana Offredo (FdJ) i, która wzniesione na Poggio pokonała z przewagą 30 sekund w stosunku do goniącej ją grupy.
Z tej czwórki Ucieczki spróbował Avermaet, a za nim tego samego spróbował Nibali, jednak nie wytrzymał tempa i został z tyłu. Uciekającego Belga dosięgnięto na 2,5 km przed metą. Grupa uciekinierów liczyła już w tym momencie 9 osób. W składzie pojawili się tacy zawodnicy jak Fabian Cancellara (Leopard-Trek), Michele Scarponi (Lampre-ISD) i Matthew Goss (HTC-Highroad).
Pierwszy finiszować zaczął Scarponi i wydawać by się mogło że ten pościg za uciekającą grupą znajdzie doskonałe zakończenie na mecie, jednak za nim wyskoczyli Cancellara, Goss i Gilbert, którzy rozegrali ostatnie 100 metrów między sobą. Najszybszy tym razem okazał się Goss i to on może dziś świętować zwycięstwo pierwszego klasyku w sezonie.
Po wyścigu Goss powiedział:" Naprawdę nie spodziewałem się że wygram. Zrobiłem tylko to co miałem zrobić. Udało mi się pozostać z przodu i mimo tego, że bez kolegów z teamu, dobrze to rozegrałem"
Jedyne poważne zagrożenie dla Australijczyka mogło nadejść ze strony Fabiana Cancellary, który po drugiej stronie próbował rozgrać finisz na swoją korzyść, ale Goss zachował na tyle siły w nogach żeby udaremnić plany temu mistrzowi finiszów.
Po wyścigu Cancellara powiedział:"Byłem tutaj, aby wygrać, zespół jechał bardzo dobrze i starałem się wygrać finisz, ale się nie udało.W końcowce wykonałem jeden z najlepszych swoich sprintów w życiu, ale Goss był nie do pokonania ".
Wyniki
1 | Matthew Harley Goss (Aus) HTC-Highroad | 6:51:10 |
2 | Fabian Cancellara (Swi) Leopard Trek | |
3 | Philippe Gilbert (Bel) Omega Pharma-Lotto | |
4 | Alessandro Ballan (Ita) BMC | |
5 | Filippo Pozzato (Ita) Katusha | |
6 | Michele Scarponi (Ita) Lampre - ISD | |
7 | Yoann Offredo (Fra) FDJ | |
8 | Vincenzo Nibali (Ita) Liquigas-Cannondale | 0:00:03 |
9 | Greg Van Avermaet (Bel) BMC | 0:00:10 |
10 | Stuart O'Grady (Aus) Leopard Trek | 0:00:12 |
komentarze