Fundacja Sprint - pomóżmy polskim torowcom
Pisaliśmy niedawno o tym jak Damian Zieliński wraz z kolegami postanowili zmienić sytuację, jaka ma miejsce w polskim kolarstwie. W tym celu została powołana Fundacja "Sprint".
Pomysł na Fundację zrodził się w zeszłym roku, po odejściu głównego sponsora klubu, z braku perspektyw oraz ciągłych obietnic bez pokrycia ze strony władz klubu. Za namową byłego kolarza Gryfu rozpoczęto przygotowania do założenia fundacji, która miałaby zająć się gromadzeniem środków na szkolenie, obsługę wyjazdów, zakup sprzętu, odżywek, zabiegów rehabilitacyjnych, opłacenia trenera, stypendium itp. - jednym słowem na wszystko to, czego nie był w stanie już zapewnić dotychczasowy klub. Przedłużający się proces rejestracji Fundacji sprawił, że z czasem wraz z klubowym kolegą Kamilem Kuczyńskim opuściliśmy Gryf Szczecin i wraz z kolegą kadrowym Maćkiem Bieleckim przeszliśmy do nowo powstałej sekcji SSPS Piast. W ten sposób 30 grudnia ubiegłego roku powstała fundacja Sprint, która obecnie stara się gromadzić środki dla naszych czołowych torowców, walczących o kwalifikację olimpijską do Londynu, a która z powodu problemów finansowych Związku jest zagrożona.
Poniżej zamieszczamy list od Prezesa Fundacji.
Fundacja Rozwoju i Promocji Olimpijskiego Kolarstwa Torowego SPRINT powstała z myślą o wspieraniu czołowych kolarzy torowych reprezentacji Polski, którzy walczą o kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie w Londynie 2012. Grupa sprinterów : Damian Zieliński, Kamil Kuczyński i Madej Bielecki na co dzień trenuje i reprezentuje klub Piast Szczecin.
Jeśli nie uprawia się w Polsce piłki nożnej, skoków narciarskich czy siatkówki, ze sportu trudno się utrzymać. Czy brak finansów to powód aby Ci młodzi, najbardziej utalentowani w Polsce sprinterzy rezygnowali ze swoich marzeń i ambicji? Nie żyjemy w kraju Mistrzów Świata czy Mistrzów Olimpijskich, jesteśmy dumni i cieszymy z każdego sukcesu polskiego sportowca. Dzięki kolarzom torowym może być ich jeszcze więcej. Doświadczenie w biznesie i praca z największymi korporacjami w kraju i na świecie nauczyły mnie, że wszystko jest osiągalne, jeżeli tylko zostaną stworzone do tego odpowiednie warunki. To właśnie dlatego pewnego dnia przyszedłem do chłopaków i powiedziałem: "załóżmy fundację - wierzę, że osób gotowych wspierać ogromne talenty kolarstwa torowego, w dyscyplinie zaniedbanej przez instytucje publiczne jest więcej!. Chciałbym też pomóc wszystkim innym młodym kolarzom, którzy z czasem zastąpią naszych Mistrzów. Państwo mogą być współautorami sukcesów polskich sportowców. Chciałbym aby tak objawiał się nowoczesny patriotyzm.
Jestem przekonany, że swoją pasją oraz zapałem potrafią osiągać szczyty, ale wyłącznie pasja i zapał nie wystarczą aby w sporcie wyczynowym, tak niszowym wbrew pozorom jak kolarstwo torowe odnieść sukces. Chciałbym jednak aby zajęli się wyłącznie sportem i własnym treningiem niż zamartwianiem się skąd wziąć pieniądze na następne zawody, uszkodzony sprzęt czy powrót do domu. To jest moją największą ambicją - by kolarze torowi zajęli się jazdą, a nie zdobywaniem pieniędzy na utrzymanie i z zazdrością patrzyli na bardziej docenianych (co jednak nie znaczy lepiej utalentowanych) kolegów z Wielkiej Brytanii, w której nakłady na kolarstwo torowe są kilkunastokrotnie większe niż w Polsce. Co przekłada się w dość proporcjonalny sposób na ich sukcesy osiągane w tej dyscyplinie sportu.
Wierzę, że Ci z Państwa, którzy doszli do tego miejsca i zapoznają się z sylwetkami zawodników przekażą choć niewielką sumę. Zapewniam, że każdy darczyńca zostanie potraktowany przez nas indywidualnie. Liczę, że moje doświadczenie w biznesie oraz pasja i docenianie umiejętności naszych sprinterów przełożą się już w najbliższym czasie na spektakularne sukcesy w skali międzynarodowej - jeżeli tylko mi w tym pomożecie.
Marcin Michalski
Poniżej zamieszczamy list od Prezesa Fundacji.
Fundacja Rozwoju i Promocji Olimpijskiego Kolarstwa Torowego SPRINT powstała z myślą o wspieraniu czołowych kolarzy torowych reprezentacji Polski, którzy walczą o kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie w Londynie 2012. Grupa sprinterów : Damian Zieliński, Kamil Kuczyński i Madej Bielecki na co dzień trenuje i reprezentuje klub Piast Szczecin.
Jeśli nie uprawia się w Polsce piłki nożnej, skoków narciarskich czy siatkówki, ze sportu trudno się utrzymać. Czy brak finansów to powód aby Ci młodzi, najbardziej utalentowani w Polsce sprinterzy rezygnowali ze swoich marzeń i ambicji? Nie żyjemy w kraju Mistrzów Świata czy Mistrzów Olimpijskich, jesteśmy dumni i cieszymy z każdego sukcesu polskiego sportowca. Dzięki kolarzom torowym może być ich jeszcze więcej. Doświadczenie w biznesie i praca z największymi korporacjami w kraju i na świecie nauczyły mnie, że wszystko jest osiągalne, jeżeli tylko zostaną stworzone do tego odpowiednie warunki. To właśnie dlatego pewnego dnia przyszedłem do chłopaków i powiedziałem: "załóżmy fundację - wierzę, że osób gotowych wspierać ogromne talenty kolarstwa torowego, w dyscyplinie zaniedbanej przez instytucje publiczne jest więcej!. Chciałbym też pomóc wszystkim innym młodym kolarzom, którzy z czasem zastąpią naszych Mistrzów. Państwo mogą być współautorami sukcesów polskich sportowców. Chciałbym aby tak objawiał się nowoczesny patriotyzm.
Jestem przekonany, że swoją pasją oraz zapałem potrafią osiągać szczyty, ale wyłącznie pasja i zapał nie wystarczą aby w sporcie wyczynowym, tak niszowym wbrew pozorom jak kolarstwo torowe odnieść sukces. Chciałbym jednak aby zajęli się wyłącznie sportem i własnym treningiem niż zamartwianiem się skąd wziąć pieniądze na następne zawody, uszkodzony sprzęt czy powrót do domu. To jest moją największą ambicją - by kolarze torowi zajęli się jazdą, a nie zdobywaniem pieniędzy na utrzymanie i z zazdrością patrzyli na bardziej docenianych (co jednak nie znaczy lepiej utalentowanych) kolegów z Wielkiej Brytanii, w której nakłady na kolarstwo torowe są kilkunastokrotnie większe niż w Polsce. Co przekłada się w dość proporcjonalny sposób na ich sukcesy osiągane w tej dyscyplinie sportu.
Wierzę, że Ci z Państwa, którzy doszli do tego miejsca i zapoznają się z sylwetkami zawodników przekażą choć niewielką sumę. Zapewniam, że każdy darczyńca zostanie potraktowany przez nas indywidualnie. Liczę, że moje doświadczenie w biznesie oraz pasja i docenianie umiejętności naszych sprinterów przełożą się już w najbliższym czasie na spektakularne sukcesy w skali międzynarodowej - jeżeli tylko mi w tym pomożecie.
Marcin Michalski
Od redakcji
Podpisujemy się wszystkimi kończynami pod takimi inicjatywami. Wszyscy pasjonujemy się sportem i cieszy nas każde zwycięstwo biało-czerwonych. Nie pozwólmy, żeby kwestie finansowe, zaważyły na być albo nie być na najważniejszych imprezach naszych na świecie.
komentarze