Nowa Toruńska Tradycja: Finał Cisowianka Mazovia MTB Marathon

Do klasycznych symboli Torunia – czyli Mikołaja Kopernika, pierników oraz gotyckiej architektury – dołączyć może peleton Mazovii. Kolarze z całej Polski zjeżdżają tutaj już od 10 lat, by ścigać się w maratonie Cezarego Zamany. W tym roku Toruń był miejscem finałowych zmagań sezonu 2018.

„Jeszcze tylko ten jeden raz.” „To już ostatnie kilometry w tym sezonie.” „Jak nie teraz, to kiedy?”

Tak mobilizowali się do startu zawodnicy z peletonu Cisowianka Mazovia MTB Marathon, którzy po licznych tegorocznych startach meldowali się na Motoarenie w Toruniu. Zmęczenie mogło dawać się we znaki ciału, bo i trasy przygotowane przez Cezarego Zamanę były wymagające. Ale taka słabość nie dotyczyła charakteru. I tę silną wolę, gotowość do podjęcia kolejnego wyzwania i zapomnienia o trudach całego sezonu czuć było na spektakularnej Motoarenie, na którą kolarski mistrz Polski zaprosił zawodników już po raz kolejny. Na uwagę zasługuje także obecność wybitnego kolarskiego trenera Pacyfiku Toruń, Leszka Szyszkowskiego, którego wychowankiem jest m.in. mistrz świata Michał Kwiatkowski. Trener Szyszkowski na kolarskim motorku rozprowadzał honorowy start zawodników.

Na taką właśnie oprawę zasłużył przecież finał Mazovii, znanego w całej Polsce cyklu zmagań MTB dowodzonego przez Cezarego Zamanę. Ukoronowanie trudów tysięcy kolarzy musiało nastąpić w miejscu specjalnym. Powracający z trasy zawodnicy czuli dreszcz na plecach, gdy ich oczom najpierw ukazywała się charakterystyczna sylwetka Motoareny, a kilkanaście obrotów tarczą później osobiście doświadczali jej monumentalności, wpadając na ulokowaną tam metę.

Leśną i pagórkowatą trasę na dystansie Pro najszybciej pokonał Patryk Piasecki, który 62 km przejechał z czasem 02:09:28. Tuż za nim wjechali: Bartek Borowicz (02:09:29) oraz Damian Perkowski (02:09:31). Wśród kobiet najszybsza była Urszula Luboińska z czasem 02:34:15, za którą na mecie kolejno zameldowały się Barbara Kleczaj(02:35:15) i Oliwia Majewska (02:44:35).Zwycięzcą na dystansie ½Pro został Artur Mioduszewski, który 40 km pokonał z czasem 01:21:31. Pokonał MarkaStrama(01:21:35) oraz ŁukaszaGizińskiego(01:21:37). Wśród kobiet najlepsza okazała się Magdalena Kuszmider z czasem 01:37:24, wyprzedzając IzabelęMacutkiewicz(01:40:28) i Annę Kołatkę(01:40:46).

Nim jednak wystrzeliły korki od szampana, odbył się szalenie widowiskowy wyścig australijski. To rzadki przypadek, gdy najbardziej zacięta walka toczy się w tyle peletonu. Kto na danym okrążeniu przyjeżdża ostatni, ten żegna się z wyścigiem. Kolarze stawali więc nie tylko na pedałach, ale i na rzęsach, by utrzymać się w stawce.Wyścig wygrał -  już po raz drugi z rzędu – Patryk Piasecki.

I dopiero, gdy już uspokoiło się już szaleńcze wysokie tempo zawodniczek i zawodników rywalizujących w wyścigu australijskim, można było sięgnąć po chłodzące się szampany, wtoczyć na scenę nagrody o wartości ponad 100 000 zł i rozpocząć dekorację najlepszych, najwytrwalszych, najszybszych. Świętowanie trwało cały sobotni wieczór, bo i osób do wyróżnienia było sporo. Cezary Zamana, dyrektor sportowy Mazovii, osobiście wręczał medale i upominki, ściskał dłoń i gratulował.

Ale myślami był już zapewne przy kolejnym sezonie swojego cyklu. Bo o ile dla kolarzy sezon powoli zmierza ku końcowi, zmniejszy się częstotliwość jazd oraz intensywność treningów, to o tyle przed zwycięzcą Tour de Pologne i jego teamem okres przygotowań. Planowania, uzgadniania, wytyczania. Po to, aby następna odsłona Mazovii była jeszcze ciekawsza niż ta tegoroczna. A każdy, kto przejechał choć jeden maraton w tym sezonie i doświadczył jego atmosfery, przyzna, że to nie lada wyzwanie…


o autorze

Informacja Prasowa

komentarze

WiadomościWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl