Znakomity weekend Michaliny Ziółkowskiej
W ten weekend zawodnicy Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team startowali we Włoszech oraz w Polsce.
To był świetny weekend dla Michaliny Ziółkowskiej, która wywalczyła pierwsze miejsce w Bike Maratonie w Szklarskiej Porębie. W Pucharze Świata w Val di Sole Katarzyna Solus – Miśkowicz dojechała na 23. miejscu, a Jakub Zamroźniak zajął 36 lokatę. Zawody Pucharu Świata wygrała Maja Włoszczowska.
Komentarze zawodników:
Michalina Ziółkowska – 1. miejsce w Bike Maraton
Po 3 dniach odpoczynku po bardzo intensywnym ściganiu podczas etapówki UCI kat. S2 CryoSpace Bike Adventure ponownie wybrałam się do Szklarskiej Poręby, by wziąć udział w wyścigu UCI kat. 3 Ultra Bike Maraton. Z mapy wyglądało na to, że czeka mnie połączenie etapu III i zmiksowanych etapów II i IV, łącznie 102 km i ponad 3 tysiące przewyższeń. Szykowała się powtórka z rozrywki, jaką bez wątpienia stanowiły górskie, kamieniste i pełne korzeni ścieżki uzupełnione szybkimi, szutrowymi odcinkami w części Grzbietu Kamienickiego. Uczucie zmęczenie nagromadzonego przez minione wyścigi nie pozwoliło mi na zbyt szybki start, ale z czasem czułam się coraz lepiej i odjechałam dziewczynom. Do końca utrzymałam mocne, równe tempo. Po 5,5 godzinach dotarłam do mety mocno wyczerpana, ale szczęśliwa, że mogłam się ścigać w górach na takich trasach!
Jakub Zamroźniak – 36. miejsce w Pucharze Świata w Val di Sole
Początek wyścigu zapowiadał się dla mnie całkiem nieźle. Jechałem w okolicy 25 miejsca, niestety na jednym ze zjazdów złapałem defekt i spadłem o kilka pozycji. Po zmianie koła walczyłem na nowo i starałem się odrabiać straty do samego końca. Ostatecznie dojechałem na 36 pozycji. Mam nadzieję, że pech nie dopadnie mnie na kolejnym Pucharze Świata, który już w najbliższy weekend w Andorze.
Kasia Solus-Miśkowicz – 23. miejsce w Pucharze Świata w Val di Sole
Najważniejsza wiadomość weekendu to fenomenalne zwycięstwo Mai Włoszczowskiej! Chapeau bas. Maja to jedna z dosłownie paru osób na świecie, która od tylu lat walczy o zwycięstwa i medale na świecie! Smutniejsza wiadomość to kontuzja w wyniku kraksy po starcie Dunki Aniki Langvad, która wygrała piątkowy Short Race. Zdrowia!
Ja kończę na 23 pozycji. Ciągle kręcę się wokół pierwszej 25 na świecie. Może z drugiej strony powinnam się cieszyć, że do tej pory nie spadłam poniżej 30 miejsca, ale nie ukrywam, że chciałabym i myślałam, że stać mnie na więcej. Mało tego, to jak bardzo cierpiałam we Włoszech to jakaś abstrakcja. Nogi nie za bardzo chciały nieść, dziewczyny mijały mnie, a ja na początku nic na to nie mogłam poradzić. Czołówka pojechała, a ja walczyłam jak Lwica o każdą pozycję. Było tak, że na jednej rundzie, co rusz 4 dziewczyny mnie wyprzedzały, za chwilę ja je i tak w kółko. Strome podjazdy tak mi dawały w kość, że nie potrafiłam wyłączyć myślenia i z 10 razy chciałam się poddać. Temperatura i wysiłek sprawiły, że trzęsły mi się ręce nie tylko na zjazdach, ale na technicznych podjazdach. Każda z nas daje z siebie wszystko i ściga się prawie jakby od tego zależało nasze życie. Ja ukończyłam ten bieg i dałam z siebie wszystko. Za tydzień kolejny Puchar Świata wysoko w Pirenejach, czyli Andora. Czeka nas wyścig na 2000 metrach nad poziomem morza!
komentarze