​Led Lenser XEO 19R - niech się stanie światłość

Pierwszy raz z marką LED LENSER zetknąłem się na targach Kielce Bike Expo 2017. Była to dla mnie nowość, dopiero Jarek, kolega redakcyjny uświadomił mnie, że marka ta jest liderem w świecie outdooru. Odetchnąłem z ulgą, bo myślałem że przegapiłem naprawdę ciekawego producenta, a że w outdoorze nie siedzę, to dałem sobie rozgrzeszenie.

Podczas targów zaciekawiła mnie lampka XEO 19R. Słowo lampka jest słabe jak na ten produkt, bo to lampiszcze pełną gębą. Jak zwykle do wyobraźni przemówiły mi cyferki - 2000 lumenów to już nie w kij dmuchał, a do tego niezależna dla każdej z diod (są dwie) regulacja ogniskowej. No i ten czas pracy z taką mocą. Przyznam że trybiki w łebku zaczęły pracować z jeszcze większą mocą i poprosiłem o sprzęt do testu. Minął niedługi czas i do drzwi zapukał kurier z przesyłką.

Po otworzeniu przesyłki moim oczom ukazało się opakowanie z foliowanego kartonu, w którym znajdowała się dość sporych rozmiarów torebka. Otworzyłem i…WOW. Ile tu rzeczy. W środku oprócz głowicy z lampami, znajduje się sporych rozmiarów aku o pojemności 5200 mAh, etui na niego, zestaw mocowania do ramy rowerowej, mocowanie do kierownicy, zestaw pasków do noszenia na głowie wraz z odpowiednimi uchwytami do głowicy i aku, zestaw umożliwiający montaż głowicy na kasku typu orzech, mocowanie GoPro, mocowanie do statywu, uchwyt na aku, ładowarka, paski, przedłużacze… Zresztą zobaczcie sami ile tego jest.

Każdy element wziąłem do ręki i przyznam, że do tej pory jestem pod wrażeniem jakości wykonania. Zadbano o każdy szczegół, do tego stopnia nawet, że mocując przewód głowicy do aku lub przedłużacza, w końcówkach i gniazdach znajdziecie specjalne blokady uniemożliwiające samoczynne rozłączenie przewodów.

Smaczków jest znacznie więcej. Przejdźmy do samego aku. Ten ważący 284g element jest nie tylko akumulatorem, ale także powerbankiem z portem USB-A, dzięki któremu możemy zasilić np. telefon podczas jazdy. Jego pancerna obudowa pozwala na montaż do ramy dzięki mocowaniu w jego górnej części a także do zestawu pasków w przypadku korzystania z niego jako czołówki. To rozwiązanie jednak może mieć swoje wady w postaci wagi kompletu głowica-aku. Producent jednak przewidział taką możliwości i dołączył do zestawu przedłużacz, dzięki któremu na głowie zostaje sama głowica z lampami, a aku spoczywać może sobie w kieszeni. Łącząc bezpośrednio dolną część aku z głowicą, możemy zaś w prosty sposób zrobić… laterkę. 

Z boku obok gniazda USB-A i gniazda ładowania znajdziemy także wyświetlacz z czterema diodami, które informują nas o stanie naładowania. Podczas uzupełniania w energię stan aku wyświetla się nam na bieżąco, jednak gdy chcemy sprawdzić w terenie ile zostało nam energii, naciskamy logo obok nazwy LED LENSER i urządzenie pokazuje nam ile jeszcze energii pozostało do dyspozycji. Jak wspomniałem aku ma pojemność 5200 mAh i składa się z 4 ogniw 18650. Istnieje możliwość dokupienia kolejnego i tym sposobem można cieszyć się jeszcze dłuższym czasem pracy urządzenia. Jak ktoś ma zmysł MacGyvera i chce mu się kopać w urządzeniu, co oczywiście wiąże się z utratą gwarancji, może pomysleć o zmianie standardowych ogniw na większe o pojemności 3200 mAh. Przy czterech sztukach pojemność wzrośnie ponad 2-krotnie. Sam jednak tego nie robiłem, bo jak zobaczycie na wykresach, czas pracy jest więcej niż bardzo dobry i to w trybie największej mocy.

Kilka słów o głowicy.

To najbardziej przemyślany element z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia. Obudowę wykonano z wysokiej jakości tworzywa. W górnej części umieszczono zestaw przycisków sterujących, którymi możemy sterować obiema reflektorami z osobna lub razem. 

W przedniej części mamy dwie sporych rozmiarów soczewki a pomiędzy nimi taki okrągły obszar, za którym schowana jest fotocela. 

Lewa soczewka ustawiona na długą ogniskową, prawa na szeroką.

Patrząc z boku uwagę zwracają dwie zielone dźwignie - to właśnie nimi zmieniamy ogniskową soczewek, sprawiając że każdą z lampek możemy ustawić na dowolnym zoomie - od szerokiego kąta świecenia, po bardzo skoncentrowane. Pracują bardzo gładko z delikatnym oporem.

Moim ulubionym ustawieniem jest jedna dioda świecąca szeroko, a druga długo. Patrząc jeszcze raz od góry, za przyciskami sterującymi pracą głowicy, znajdziemy rząd równo umieszczonych „żeberek” - to radiator który pomaga chłodzić diody, które naprawdę dają mega mocne światło. 

Elementów poprawiających chłodzenie jest więcej. Kolejny z nich znajdziemy wracając do widoku z przodu - pomiędzy główną częścią obudowy w której umieszczone są reflektory, a dolną do której zamocowano przewód zasilający i umożliwiającą zmianę kąta świecenia znajdziemy dwie szczeliny - dzięki nim zostaje wymuszony obieg powietrza, które przepływa właśnie z tego miejsca, obiega spód lampy i kierowane jest w górę wzdłuż radiatorów, które w ten sposób są chłodzone - genialne. 

Kilka słów o mocowaniach.

Wymieniłem je wszystkie na początku - jest tego naprawdę sporo i szczerze powiedziawszy, nie mam pomysłu co bym tam jeszcze mogło się znaleźć. Tak się akurat złożyło że do kasku Lithos z Bontragera, w którym jeżdżę na codzień, dołożono mocowanie na kamerkę GoPro, a skoro tak, to czemu nie sprawdzić jak to pasuje. W dużym skrócie - pasuje jak ulał.

Jeżdżenie z takim zestawem na głowie, może przyprawić o jej ból, bo jak się domyślacie taki zestaw waży ok 400g. Żeby odciążyć głowę można przewód przedłużyć, a aku schować do kieszonki, tak samo jak podczas korzystania z urządzenia jako lampy czołowej na paskach.

Teraz będzie o mocy.

Lampę można przełączać w wielu kombinacjach - naciskając środkowy przycisk, sterujemy obiema diodami jednocześnie. Wybierając lewy lub prawy i naciskając 1x wybieramy tryb pracy na 25% mocy pozwalający na widoczność do 50m, 2x 100% mocy co przekłada się na widoczność do 200m, naciśnięcie przycisku 3x powoduje przejście w tryb OPTISENSE, 4x tryb migający, a 5x wyłączamy urządzenie. Najciekawszy jest tryb OPTISENSE. Pamiętacie jak pisałem o umieszczonej pomiędzy reflektorami fotoceli? Naciskając przycisk trybów 3x przełączamy lampę w tryb z użyciem tego właśnie elementu optycznego.  Polega to na tym, że jeśli mamy głowicę umieszczoną na kasku i patrzymy daleko, lampa pracuje na 100% mocy. Jednak załóżmy że się zatrzymaliście i chcecie zobaczyć kto do Was dzwonił, albo sprawdzić na mapie gdzie jesteście… lampa w trybie 100% mocy da tyle światła, że zobaczycie białą plamę. Fotocela mierzy poziom świata pomiędzy lampą a obiektem oświetlanym i automatycznie dostosowuje jasność, dzięki czemu możecie przeczytać wiadomość, mapę lub cokolwiek co macie przez oczami, a po wejściu na rower i skierowaniu wzroku na trasę, automatycznie zostanie jasność przywrócona do 100% i tak na zmianę cały czas. Mamy jeszcze przycisk skierowany do tyłu, dotychczas nie omówiony. Służy od do przełączania trybów pracy w model awaryjny - ze stałym lub migającym światłem. No i mamy jeszcze coś… tryb BOOST. Aktywujemy go poprzez naciśnięcie przycisku do przodu i przytrzymanie go przez 2 sekundy. Lampa wtedy osiąga zasięg świecenia 300m!!! W zmierzonych luxach jasność wynosi aż 28 000!!! Kombinacji przycisków jest wiele i bez przyswojenia sobie instrukcji ani rusz.

Pora na więcej cyferek.

Urządzenie testowałem na pełnej mocy w dwóch przypadkach - pozwalając urządzeniu rozładowywać się w miarę upływu czasu oraz z wymuszeniem mocy, gdzie co 10 minut przy dokonywaniu pomiaru światła przełączałem lampę w tryb największej mocy, licząc na to (zresztą słusznie) że ma na tyle zapasu energii i na tyle zdążyła się wychłodzić, że bez oporów mnie posłucha. Jak zauważycie w pierwszym przypadku wykres się nie kończy. Po prostu zwyczajnie zakończyłem test w tym momencie - po 6ciu godzinach ciągłych pomiarów każdemu może się znudzić. Nieco mniejszą cierpliwością musiałem się wykazać podczas drugiej próby. Tu lampa powiedziała dobranoc po 310 minutach testu. To i tak znacząco więcej niż się spodziewałem. Ponad 5h pracy i to pamiętajcie w warunkach laboratoryjnych bez obiegu chłodzącego powietrza.

Lampa w trybie 25% mocy - szeroki kąt świecenia, mieszany, światło skupione

Lampa w trybie 100% mocy - szeroki kąt świecenia, mieszany, światło skupione

Lampa w trybie BOOST - szeroki kąt świecenia, mieszany, światło skupione

Jak widać na zdjęciach, lampa daje bardzo ładne, rozproszone światło, a możliwość regulacji zoomu daje bardzo ciekawe rezultaty. Z takim światłem można zasuwać w terenie tak jakby to był dzień.

Pora na powrót do rzeczywistości.

LEND LENSER XE0 19R nie jest tani. Za opisany zestaw trzeba wyłożyć na stół 1300 PLN. Nie jest to mało i to jest chyba jedyna wada tego zestawu, ale cena jest w pełni uzasadniona, dostajemy bowiem w zamian świetnie wykonane urządzenie, o doskonałych parametrach świetlnych, więcej niż bogatym wyposażeniu i z bardzo dobrym czasem pracy. Do tego dochodzi 7-mio letnia gwarancja. Tak to nawet w Erze nie było...


o autorze

Paweł Waloszczyk

Twórca portalu, absolwent Politechniki Śląskiej który zamiast pisać o tym co zrobić by sprzęt rowerowy był lepszy, co robił przez ostatnie lata, postanowił sam się za to zabrać. Pasjonat nowych technologii i materiałów. 

Powiązane posty


komentarze

Powiązane treści

WiadomościWszystkie

WydarzeniaWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl