Polar M460 - powrót Finów na szczyt

Polar M460 zawitał do naszej redakcji nieco ponad miesiąc temu, przez ten czas zaliczył on kilka wyścigów jak i wiele treningów.  Niegdyś  każdy szanujący się kolarz musiał posiadać pulsometr Polar. Później pojawiła się Sigma, Garmin oraz Mio, jednak zawsze  to Polar był synonimem treningu z pulsometrem i tak już zostanie na długie lata. Finowie,którzy byli pionierami w stworzeniu pulsometrów zostali nieco z tyłu, kiedy w planach treningowych zawitały treningi z uwzględnieniem pomiaru mocy. Na szczęście firma obudziła się w porę i szybko nadrabia straty z nawiązką.

Na pierwszy rzut oka komputerek przypomina nieco zapomnianego Garmin 500 Edge. Jest prosty w obsłudze, czytelny i nie zawiera zbędnych funkcji ani przycisków. Niewielkie wymiary spodobają się maniakom lekkości i dobrego stylu. 

Polar M460 umożliwia odczyt danych z urządzeń do pomiaru mocy oraz tętna. Niestety komputer łączy się tylko przez Bluetooth, choć jest coraz bardziej popularny, to nie wszyscy producenci mierników mocy uwzględniają ten protokół komunikacyjny w swoich urządzeniach. Odpada więc możliwość użytkowania ze starszymi modelami mierników mocy działających w protokole ANT+.  Będący już standardem GPS pozwala na dokładną analizę przebytej trasy. Wbudowany barometr daje nam dokładne informacje na temat wysokości i pokonanych przewyższeń. Komputer wyświetli nam też wszystkie niezbędne dane jak prędkość, dystans, czas, nachylenie, strefy tętna i mocy, czas pętli/intewału i dużo innych…

Jedną z rzeczy których brakuje mi u innych producentów jest podsumowanie treningu. Jeżeli chcemy na szybko poznać dane z treningu takie jak czas, dystans prędkość czy po prostu spalone kalorie, to nie musimy „zgrywać” treningu na komputer, w celu dogłębnej analizy. Polar pokaże nam to po zakończonym treningu, co już zaraz po zakończeniu sesji umożliwia jej powierzchowną analizę.

Żywotność baterii według producenta to 16 h. Czas jest porównywalny do długości działania Garmin Edge 500.

Synchronizacje treningów dokonujemy przez aplikacje na komputerze lub przez telefon (smartfon) podłączony do Internetu. Aplikacja na telefon to nie jedyne miejsce w którym możemy dokonać zmiany ustawień ekranu, umożliwia to również serwis internetowy Polar Flow. W trosce o maksymalną czytelność danych na komputerku Polar ogranicza liczbę informacji wyświetlanych na ekranie do 4. 



W ramach rekompensaty wszystkie dane oznaczone są ikonami, dzięki czemu nie musimy się zastanawiać zbyt długo, czy patrzymy na tętno czy na moc. Do wyboru mamy dość sporo informacji do wyświetlenia, jest to nic w porównaniu do tego co oferuje nam Garmin, ale przecież „co za dużo to nie zdrowo” a w komputerku Polar absolutnie nie znajdziemy nic zbędnego. Prostota, minimalizm i oszczędność z jednej strony natomiast z drugiej zaawansowane funkcje treningowe połączone ze świetnym i czytelnym (moim zdaniem) dzienniczkiem treningowym, taki właśnie jest Polar M460.

Komputerek  ma możliwość synchronizacji ze Stravą, ale zanim zajmiemy się zdobytymi KOM’ami powinniśmy zajrzeć do dedykowanego serwisu Polar Flow. Znajdziemy tam zdecydowanie dokładniejszą analizę treningów, informacje na temat obciążenia organizmu (w moim przypadku ustawiłem swoją dyspozycję jako zawodnik półprofesjonalnego i to nie do końca się zgadzało). Oprócz tego Polar pozwala na pełną synchronizacje z Training Peaks.

Od pewnego czasu Polar dodaje w swoich zegarkach funkcje Fitness Test. Polega ona na pomiarze tętna spoczynkowego przez 5 min. Wynik jaki dostajemy to wskaźnik OwnIndex – jest on porównywany z VO2Max. W moim przypadku jednak różnica między wynikiem a zmierzonym VO2Max to około 10 ml/kg/min więcej, ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Wskaźnik ma przede wszystkim służyć do monitorowania postępów. Dodatkowo w nowszych produktach wprowadzono test Ortostatyczny, który daje nam obraz zmęczenia organizmu. Normalnie polega on na mierzeniu średniego tętna przez około 30 sekund w pozycji leżącej i tak samo długo 15 sekund po wstaniu.  Polar opracował dłuższy sprawdzian, bo około 5 min. Czas trwania może skutecznie zniechęcić do robienia testu, jednak te kilka minut poświęcone raz na jakiś czas na pewno  nas nie zbawią. Skoro już mamy takie zaawansowane urządzenie, warto wykorzystać wszystkie jego funkcje. Otrzymany wynik testu to po prostu suche dane na temat średniego tętna leżąc i po wstaniu, co bez zagłębienia się w zasady działania zbyt wiele może nie mówić.

Polar daje nam możliwość synchronizacji z telefonem. Oprócz synchronizacji treningów daje nam to możliwość nieco ograniczonego podglądu zakończonych sesji. Dodatkowo możemy też otrzymywać powiadomienia z komputerka.

Uwaga Stravowi wojownicy! Polar posiada funkcje Strava Live Segments. Oznacza to, że posiadacze Stravy Premium mają możliwość wgrania do komputera wybranego fragmentu na którym chcą się ścigać i śledzenia na żywo jego przebiegu oraz czasu.

Co ciekawe, z przodu komputerka znajduje się wbudowana przednia lampka (jedna dioda), może nie jest ona mistrzynią oświetlania drogi, jednak w jakimś stopniu przyczyni się ona do poprawy naszego bezpieczeństwa w trasie. Istnieje możliwość ustawienia ''lampki'' tak, aby automatycznie włączała się tuż po zmierzchu.

Cena to około 950 zł, co zestawie z opaską pomiaru tętna oraz podstawką na kierownicę lub mostek wydaje się być bardzo rozsądna. Dla osób które lubią mieć komputerek wysunięty nad przednie koło, opcjonalnie przygotowano regulowany uchwyt (do kupienia oddzielnie).

Polar M460 to idealne rozwiązanie dla osób, które rozpoczynają przygodę z pomiarem mocy, czy tętna oraz zależy im na komputerze, który będzie posiadał GPS’a. Co jeszcze przemawia za fińskim komputerkiem? Może to, że korzystają z niego między innymi Hermida i Absalon oraz Jolanda Neff. Wybór przez tych zawodników  Polar M460 spośród wielu firm oferujących tego typu urządzenia z pewnością daje nam gwarancję jakości i zapewnia najwyższy poziom monitorowania postępów treningowych.

Plusy:

- cena

- atrakcyjny wygląd

- żywotny akumulator

- lampka

- dobrze skonstruowany dzienniczek treningowy oraz całe oprogramowanie

- łatwość obsługi

- testy pokazujące aktualny stan wytrenowania oraz zmęczenia

Minusy:

- brak kompatybilności ze starszymi miernikami mocy

- obsługa aplikacji tylko z nowszych telefonów

https://www.polar.com/pl


o autorze

Małgorzata Mazurek

Powiązane posty


komentarze

Powiązane treści

  • Cyferkowy zawrót głowy

    O cyferkach wiedzą wszystko, a ich najpopularniejsi przedstawiciele to Garmin i Polar... Zazwyczaj przyglądamy się urządzeniom, które służą do...

    Więcej...

WiadomościWszystkie

WydarzeniaWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl