Na półmetku Bike Adventure. Dwa etapy za nami
Lipcowa etapówka w Szklarskiej Porębie ruszyła. Pierwszy, rozgrzewkowy etap w sobotę na dystansie PRO liczył sobie 65 km, a na FUN niespełna 30. O 11:00 na trasę etapu nr 1 ruszyli ci, którzy ścigają się na dłuższym dystansie, a pół godziny później swoją przygodę z górami rozpoczął również dystans FUN.
Najpierw zjazd spod dolnej stacji kolei linowej na Szrenicę do centrum Szklarskiej Poręby, a potem już prosto w objęcia Gór Izerskich. Pogoda, jak zwykle, postanowiła dodać nieco urozmaicenia do sportowej rywalizacji, a deszcz nad górami pojawiał się i znikał. Słońca było w sam raz – tak aby nie przeszkadzało i tak aby wysuszyć zawodników po przelotnej ulewie.
Meta pierwszego etapu usytuowana była na Rozdrożu pod Wysokim Kamieniem – trasa była malownicza (jak to zwykle w Izerach), a jeśli komuś wydała się nudna i monotonna, to niech odlicza godziny do kolejnych etapów. Porównywalny z Petrowką podjazd dawał też przedsmak tego co czeka w kolejne dni. Zjazd z Wysokiego Kamienia i kolejny podjazd – wciąż w górę, do mety, potrafił niektórych postawić na chwilę w miejscu i nieźle zmęczyć.
Pierwszy na mecie PRO pojawił się Bartosz Janowski. Za nim Michał Ficek. Za Fickiem Tomasz Repiński. Nadia Kolomiets z Ukrainy (m. in. zwyciężczyni ubiegłorocznego Bike Maratonu w Bielawie) wygrała wśród kobiet, przed Magdaleną Wojtyłą i Zofią Czyż. Krótsze dystanse są na pewno specjalnością Macieja Stanowicza, który wygrał FUN, a na drugim miejscu finiszował Łukasz Krzyszczak. Trzeci był Łukasz Reiter. Wśród pań pierwsze miejsce zajęła Zuzanna Krzystała , drugie Agnieszka Patoka, a trzecie Maria Ossowska.
Po całonocnej ulewie i mglistym chłodnym poranku, tuż przed startem etapu nr 2 w pokazało się słońce i taka aura wytrzymała przez cały dzień. 58 km na PRO i 30 na FUN – tak w skrócie wyglądał plan na niedzielę. Przewyższenia na PRO podczas pierwszego etapu sięgnęły 1900 m, za to na drugim etapie było „tylko” nieco ponad 1600. Meta tuż za Zakrętem Śmierci przy drodze do Świeradowa – Zdroju zapełniona była kibicami i zawodnikami zjeżdżającymi z krótkiego dystansu, kiedy pojawił się pilot prowadzący czołówkę PRO. Finisz to znów długi odcinek pod górę i tym razem na tym właśnie odcinku odbyła się pasjonująca walka o zwycięstwo między Janowskim a Repińskim. Finał? Tomasz Repiński o 4 sekundy przed Bartoszem Janowskim. Za nimi Michał Ficek. Zapowiada się ciekawie w klasyfikacji generalnej – pewnie do ostatnich kilometrów. Nadia Kolomiets ponownie najlepsza wśród kobiet. Druga Magdalena Wojtyła, trzecia Zofia Czyż. Maciej Stanowicz znów pierwszy na FUN, drugi tym razem był Adam Wąsowicz, a trzeci Łukasz Reiter. Panie: 1. Agnieszka Patoka, 2. Zuzanna Krzystała, 3. Maria Ossowska.
W poniedziałek Bike Adventure startuje o 14:00 i zostawia Góry Izerskie za sobą. Czas na Karkonosze! Do pokonania na PRO będzie ponad 60 km z przewyższeniem ponad 2000. Na dystansie FUN 28 km i przewyższenie 850 m.
Koniec wyścigu dopiero we wtorek – za linią mety czwartego etapu.
komentarze