Złoty puchar dla RAFAKO w Mistrzostwach Polski MTB Tauron Cup
W sobotę, 13 maja Błonia Krakowskie znów zapełniły się wielopokoleniową grupą kolarzy, którzy wzięli udział w wyścigu, wpisującym się do ogólnopolskiego cyklu Vienna Life Lang Team Maratony Rowerowe. Zawodnicy ścigali się na 4 dystansach: w Paradzie Rodzinnej (9 km), Mini (22 km), Medio (62 km) oraz Grand Fondo (88 km).
Głównym celem imprezy jest promocja zdrowego trybu życia oraz aktywnego spędzania czasu wolnego. - Z roku na rok przybywa amatorów jazdy na rowerach i to na coraz dłuższych dystansach. Wiadomo, że nie każdy może wystartować w Tour de Pologne, dlatego stworzyliśmy cykl maratonów kolarskich. Poprzez organizację tego typu imprez chcemy, aby każdy ze startujących miał szansę poczuć adrenalinę, wiatr we włosach i ten niesamowity dreszczyk emocji. Na najlepszych czekają nagrody - przyznał Czesław Lang, organizator i pomysłodawca Vienna Life Lang Team.
W ramach rywalizacji odbyły się Mistrzostwa Polski Energetyków MTB Tauron Cup. Raciborską Spółkę reprezentowała 9-osobowa grupa, która po raz trzeci z rzędu zdobyła tytuł drużynowego Mistrza Polski Eneregtyków. - Gratuluję drużynie RAFAKO! To wspaniałe, że w tak dużych zakładach, jak raciborska Spółka, nie tylko myśli się o pracy, ale daje możliwość realizacji swoich pasji i marzeń. Uważam, że ludzie, którzy mają pasję lepiej żyją - podkreślał Cz. Lang.
Zadowolenia z zdobytego pucharu nie kryli również sami zawodnicy, ale do wygranej podeszli z pokorą. - Wspaniałe uczucie móc po raz trzeci z rzędu stanąć na najwyższym podium zawodów. Puchar wywalczyliśmy wspólnie, dzięki naszej pracy, zaangażowaniu i regularnym treningom. Warunki podczas dzisiejszego startu były wyjątkowo trudne, ale każdy dał z siebie 100 procent, zmagał się ze swoimi słabościami i samym sobą, więc motywacja na przyszły rok jest jeszcze większa - zaznaczył Piotr Kędzior, kapitan drużyny RAFAKO.
Tegoroczne zawody nie należały do najłatwiejszych. Padający deszcz, zalegające na trasie błoto, sprawiły wiele trudności zawodnikom. - Dzisiejszy przejazd nie należał do najprzyjemniejszych. Korki na początku zawodów sprawiły, że trzeba było uważać, żeby nie stracić równowagi i nie upaść. Dalsza trasa to tony zalegającego błota, ale pokonywało się ją szybko - góra, dół równym tempem i do mety - mówił tuż po zakończeniu rywalizacji Marek Łapin z RAFAKO, III miejsce w MPE, kat. Mini (M1). - Wybrany dystans to dziś same niespodzianki, nie wiedzieliśmy, co napotkamy. Błotniście, ślisko, były miejsca, gdzie można było porządnie zatonąć. Po suchym terenie jeździ się o wiele lepiej, ale decydując się na start w zawodach, trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność - relacjonował Dariusz Dębski z RAFAKO S.A.
Byli i tacy, którzy z trudnymi warunkami poradzili sobie wręcz koncertowo. - To był mój najcięższy wyścig w życiu, ponieważ jeszcze nigdy tyle z siebie nie dałem. Całe 61,2 km przejechałem w 2 godz. 43 min ze średnim tętnem 181, więc to mówi samo za siebie. Trasa była wymagająca, na szczęście nie zaliczyłem żądnych wywrotek, ale na 43 km skończyły mi się klocki hamulcowe, co spowodowało, że dalszą drogę pokonałem bez tylnego hamulca. Wyzwanie ogromne, ale podołałem, z czego jestem ogromnie zadowolony - powiedział Łukasz Kocurek z RAFAKO S.A.
Swojej drużynie mocno kibicował Piotr Karaś, dyrektor Biura Marketingu RAFAKO S.A., któremu kontuzja nie pozwoliła na start w tegorocznej rywalizacji. - Nasi zawodnicy, przed zawodami byli ostrożni w ocenie swoich szans na obronę tytułu mistrzowskiego. Drużyna PGE Dystrybucja liczyła ponad 20 zawodników, Tauron wystawił kilka drużyn, również liczniejszych od naszej, ale okazało się, że nie ilość, a jakość się liczy. Z dziewięciu naszych zawodników, aż ośmiu punktowało dla drużyny, stąd nasze zdecydowane zwycięstwo. To bardzo cieszy i świadczy o tym, że pot wylany na treningach przynosi efekty i nawet ciężkie warunki nie są przeszkodą dla takich twardzieli jak drużyna MTB RAFAKO - podsumował Piotr Karaś.
Członkowie teamu z RAFAKO na podium MPE:
- Łukasz Woźniakowski II miejsce Grand Fondo
- Piotr Kędzior I miejsce Medio (M2)
- Łukasz Kocurek I miejsce Medio (M1)
- Mirosław Bołdys III miejsce Medio (M1)
- Marek Łapin III miejsce MINI (M1)
***
AUTOR TEKSTU i ZDJĘĆ: JUSTYNA KORZENIAK, ADVENTURE MEDIA
komentarze