Bahrain-Merida z nadziejami przed Strade Bianche

– Bardzo lubię ten wyścig. Jest trudny, ale też czarujący – mówi Vincenzo Nibali przed sobotnim Strade Bianche. Będzie on liderem grupy Bahrain-Merida na szutrowych drogach Toskanii. – To jak Paryż-Roubaix w Toskanii. Zawsze jedziesz na granicy – uważa Konstantin Siwcow z grupy Meridy. – Mamy świetną ekipę na ten wyścig, z kolarzami odpowiednimi na tak wymagającą trasę – dodaje Alberto Volpi, dyrektor sportowy Bahrain-Merida.

Vincenzo Nibali będzie liderem grupy Bahrain-Merida w Strade Bianche, jednym z najpiękniejszych kolarskich klasyków w sezonie, który odbędzie się w sobotę 4 marca. Po raz pierwszy będzie on rozgrywany w ramach World Touru. – Ten wyścig jest jak długa czasówka, Paryż-Roubaix w Toskanii. Zawsze jedziesz w nim na granicy, a szansę na sukces mają w nim ci, którzy są w stanie więcej wytrzymać. Lubię go, problem pojawia się tylko wtedy, gdy pada i szutrowe drogi stają się niebezpieczne – mówi Konstantin Siwcow z Bahrain-Merida. Trasa tegorocznego wyścigu liczy 176 km, z czego blisko 62 km będzie wiodło „białymi drogami” Toskanii, wokół Sieny. Łącznie na trasie znajdzie się 11 szutrowych odcinków i wiele krótkich podjazdów, które mogą dać się we znaki kolarzom. – Bardzo lubię ten wyścig – mówi Vincenzo Nibali. – Podobnie jak w północnych klasykach, jest w nim wiele okazji do ataku. To bardzo trudny, ale jednocześnie bardzo czarujący wyścig – dodaje. Według prognoz kolarze pojadą jutro w deszczu, co może sprzyjać Rekinowi z Mesyny. W 2010 r. wygrał on etap Giro d’Italia rozgrywany na mokrych drogach znanych ze Strade Bianche.

– Mamy świetną ekipę na Strade Bianche, z zawodnikami odpowiednimi na tak wymagającą trasę – uważa Alberto Volpi, dyrektor sportowy Bahrain-Merida. – Chcemy, by w końcówce nasz lider Vincenzo Nibali był odpowiednio wspierany przez kolegów, co pozwoli jak najlepiej wykorzystać nasze możliwości – dodaje. O dobry wynik mogą się także w Toskanii postarać Giovanni Visconti i Ondrej Cink, a cenną pomoc dla Nibalego powinni zapewnić Manuele Boaro i Konstantin Siwcow. Młodzi reprezentanci ekipy Meridy, Ivan Garcia Cortina, Domen Novak i David Per, pojadą w klasyku głównie po naukę.


o autorze

Mateusz Zoń

Od 1999 roku wyczynowo uprawia kolarstwo górskie, wielokrotnie stawał na najwyższych stopniach podium prestiżowych zawodów, także poza granicami kraju. 


Powiązane posty


komentarze

Powiązane treści

WiadomościWszystkie

GalerieWszystkie

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl