Rafał nie zawiódł!
Rafał Majka po raz kolejny pokazał klasę i nie zawiódł Polaków. Dostarczył przy tym wielu emocji przez ostatnie 30 km.
Dzięki jego umiejętnościom i pomocy kolegów z reprezentacji, udało mu się złapać w 3-osobową ucieczkę, która kilkanaście kilometrów przed metą przewróciła się, zostawiając Rafała samego w drodze do mety na finałowym zjeździe. Z niewielką przewagą (8-12 sekund) Majka jechał samotnie po złoto olimpijskie. Niestety 1500 metrów przed kreską dopadła go dwójka Fuglsang i Van Avermaet. Rafała pokonały skurcze i poprzednie kilometry walki.
Pojechał ponad swoje możliwości. Co zabawne, w odpowiedzi na pytanie zadane po polsku zaczął odpowiadać... po angielsku:) Zmęczenie zrobiło swoje, jednak Rafał - i cała Polska - nie krył zadowolenia. Jego kariera rozwija się bardzo dynamicznie, jednak ten sezon może spokojnie zakończyć. Spełnił bowiem swoją ciężką pracą - marzenie każdego sportowca, o medalu olimpijskim!
fot. Newspix
komentarze