Weronika Sala prosi o pomoc - dotyczy sobotniego Maratonu w Bukowinie
Dnia 11 czerwca brałam udział w Maratony Lang Team w Bukowinie Tatrzańskiej. Niestety podczas tego wydarzenia uległam poważnemu wypadkowi. Na początkowych kilometrach jeden z innych startujących zawodników wjechał we mnie. Wywracając mnie i nie udzielając mi żadnej pomocy odjechał. Gdyby nie to, że nieopodal znajdowali się kibice, nie byłabym w stanie zadzwonić po pomoc. Poszukuje osoby które były świadkami tego wydarzenia lub osoby posiadające zdjęcia z tego miejsca. Gdyż wiem, że byli tam fotografowie.
Jeśli chodzi zaś o mój stan zdrowia to czeka mnie bardzo ciężka operacja z długą rehabilitacją. Odwiedzałam już kilku specjalistów m.in. w Bieruniu jednak wszyscy stwierdzają, iż to jest bardzo ciężka kontuzja i nie wiadomo co z moją sprawnością. Teraz czekam, aby zszedł obrzęk z mojej prawej ręki i w piątek mam kolejną konsultację w szpitalu Narutowicza w Krakowie. Zaś operacja, powinna odbyć się początkiem przyszłego tygodnia.
Rywalizacja na zawodach wiadomo ważna rzecz, ale nie przedkładajmy jej nad nasze zdrowie, jak już popełnimy taki błąd jak opisuje Weronika, zatrzymajmy się i chociaż zapytajmy czy potrzebna jest pomoc, a co gdyby konsekwencje byłyby znacznie poważniejsze? Warte jest to wszystko medalu? Czy kilku pozycji wyżej? Szanujmy się nawzajem to tylko zabawa! Oczywiście ta uwaga nie jest do wszystkich, bo sporo startujących wie co to "kolarskie zasady", czy jak się zachować na wyścigu.
Z naszej strony życzymy Weronice szybkiego powrotu do zdrowia!
komentarze