​Test kosmetyków rowerowych Total Care

Na markę Total Care po raz pierwszy natknąłem się podczas targów rowerowych Kielce Bike-Expo. Stoisko dość niepozorne a na nim całkiem spora liczba różnego rodzaju preparatów dla osób dbających o swoje ścigacze. Co takiego jest wyjątkowego w tych produktach? Wiele rzeczy. 

Ciekawostką jest fakt, że wielu z Was używa różnych produktów sygnowanych różnymi wziętymi brandami, które powstają właśnie w tym niepozornym zakładzie zlokalizowanym w Dąbrowie Górniczej. Z oczywistych powodów nie mogę podać nazw tych firm, ale szczęka opada. Firma posiada obecnie w ofercie ponad 300 różnych preparatów do różnych celów:

AUTO-CARE: Chemia motoryzacyjna dla właścicieli i kierowców samochodów.

BIKE-CARE: Profesjonalne produkty czyszczące oraz smary do rowerów.

BIKE-TOOLS: Profesjonalne narzędzia do serwisowania rowerów, a także zestawy naprawcze do opon.

TECHNICAL-CARE: Chemia techniczna dla warsztatów, serwisów i majsterkowiczów.

COMPUTER-CARE: Środki do pielęgnacji sprzętu elektronicznego i komputerowego.

HOME-CARE: Preparaty do stosowania w domu, a także perfumy marki Monelle.

FISHING-CARE: Produkty dla miłośników wędkowania.

Jest tego dość sporo i to wyłącznie z branży rowerowej, więc gdybym chciał opisać większość z nich , czytając artykuł moglibyście się zestarzeć. W trosce o Wasze zdrowie i czas spędzony na lekturze  tego artykułu, postanowiłem się skupić na czterech produktach moim zdaniem najciekawszych, dzięki którym dopieścicie swój rower od początku do końca.

Taka sytuacja. Po kolejnym błotnym wyścigu, ewentualnie przejażdżce podczas której dopadł Was grad, a dojazd na miejsce kontynuowaliście w błotnej brei, trzeba było umyć rower. Zaprowadziliście więc swojego ukochanego rumaka do garażu, na podwórko, wanny czy pod prysznic (wiem, to zawsze kończy się ciężką rozmową z drugą połową), doprowadziliście węża z wodą (odradzamy myjki ciśnieniowe) i spłukaliście większość brudu i błota. To jednak początek przygody z myciem. Bierzecie do ręki pianę aktywną i dość obficie spryskujecie całą maszynę. Piana swoją konsystencją przypomina tą która powstaje na powierzchni ulubionego izotonika redaktora seniora i dość długo utrzymuje się w takiej postaci. Bąbelki wchodzą w reakcję z brudem rozpuszczając go, a my bierzemy szczotkę z miękkim włosiem do ręki i zaczynamy głaskać naszą maszynę. Widzimy jak cały brud spływa z powierzchni. Po przemyciu całego roweru spłukujemy wszystko wodą i wułala - rower wygląda jak nowy, prosto z pudełka. Może nawet lepiej :) Potem tylko delikatne przetarcie na sucho.

Pianą aktywną myjemy wszystko - od ramy, opon do napędu. W swoim życiu sprawdziłem wiele środków do mycia roweru i tu przyznaję maksymalną liczbę punktów. Konkurencja na łopatkach i to w jakiej cenie!.

Drugi etap mycia roweru - odtłuszczanie. Z produktami odtłuszczającymi na rynku jest różnie. Kiedyś stosowałem preparaty Finish Line i faktycznie rozpuszczają tłuste rzeczy, ale i całą resztę też. Przykładowo miałem usyfione buty jakąś mazią, przetarłem Finish LInem i maź zniknęła… wraz z grafiką nadrukowaną na bucie. Inną sprawą jest to, że odtłuszczacze nie do końca nimi są, ponieważ pozostawiają po sobie powierzchnię jednak natłuszczoną. Dowód? Przetrzyjcie którymś z mainstreamowych odtłuszczaczy powierzchnię, a potem naklejcie na tym coś samoprzylepnego, np. taśmę uszczelniającą No Tubes, na obręcz odtłuszczoną w taki sposób. Powodzenia. 

Product Total Care jest TYLKO odtłuszczaczem i to przy okazji bezpiecznym dla lakieru i naszych ram. Nadaje się zarówno do czyszczenia tarcz hamulcowych jak i łańcucha, kółeczek przerzutek, zębatek i wszystkich miejsc gdzie zbiera się breja. W każdym przypadku działa dobrze. Ja stosowałem go w wersji w sprayu jak i płynnej. Jeśli używacie urządzeń do mycia łańcucha to wybierzecie wersję płynną. Do kółeczek przerzutki, kasety i zębatek dla mnie lepszy jest spray.

Przyszedł czas na smarowanie. Odtłuściliśmy napęd, więc czym prędzej śpieszymy z jego nasmarowaniem. Jednym z moich ulubionych smarów jest Nano Balls. Jak to działa? To smar oparty na działaniu dwusiarczku wolframu - najbardziej smarnej substancji na świecie. Jak ciekawostkę można podać fakt, że tym właśnie związkiem są smarowane kółeczka łazika, bujającego się po Marsie. W tym przypadku jest on podany w formie wyłącznie suchej, bo tak to właśnie działa. Do porównania współczynnik tarcie teflonu wynosi 0,05-0,1, podczas gdy dla dwusiarczku wolframu wartość ta wynosi 0,03. Jednak w warunkach ziemskich, smarowanie stałe napędu odpada, bo drogocenny składnik zwyczajnie by się nam wysypywał. Trzeba więc go umieścić w jakimś płynie. Tak też zrobił producent, aczkolwiek po uwagach naszej redakcji, zmieniono jego konsystencję na rzadszą. Znacie takiego producenta chemii, który słucha uwag? Ważne jest to, że to co smaruje znajduje się w płynie, a nie smaruje sam płyn. Przed użyciem wstrząsnąć, aby WS2 było w całej zawiesinie, potem aplikacja po kropelce na ogniwo i gotowe. Smar jest dostarczany także w wersji zapachowej. Nasz rower też może pachnieć perfumami :)

Następnie do gry wchodzi nabłyszczacz do opon. Pamiętacie taki produkt z Pedrosa jak Bike Lust? Służy do nabłyszczenia nie tylko opon, ale także ramy. Po nałożeniu preparatu i przetarciu suchą szmatką lub ręcznikiem papierowym, rama dostaje satynowego połysku, a opony się błyszczą lepiej jak nowe. Od razu polecam stosowanie produktu na bokach opony. Co prawda nałożenie produktu na całą oponę wygląda znakomicie, ale bieżnik może stać się śliski (choć tylko przez chwilę), więc boki dla urody, a opona na bieżniku i tak wygląda świetnie po pianie aktywnej. Nabłyszczacz do opon Total Care działa tak samo, z tą różnicą że produkt jest robiony w Polsce, jest w sprayu, czyli aplikacja praktycznie bezobsługowa no i jest tańszy :)

Poniżej zdjęcia sprzed i po myciu roweru. Produkty oferowane są w cenach na polski portfel, a jakością nie tylko nie ustępują, ale wiele razy nawet przewyższają te zagraniczne oferowane w wielu sklepach. Po raz wtóry sprawdza się przysłowie „Cudze chwalicie, swego nie znacie…”

Zdecydowanie polecamy.

Żeby wyświetlić większe obrazki, kliknij prawym klawiszem myszki i wybierz otwórz w nowej karcie.

Tak wyglądał rower przed myciem...

A tak po...

Ceny przedstawiają się następująco:

Nabłyszczacz do opon w sprayu, pojemność 400 ml, cena 20 PLN

Smar do łańcucha Nano Balls, pojemność 100 ml, cena 19 PLN

Odtłuszczacz BC-2000, pojemność 500 ml, cena 24,90 PLN

Piana aktywna do mycia roweru, pojemność 1000 ml, cena 31,49 PLN

Z tymi i innymi produktami Total-Care możecie zapoznać się na stronie producenta.

Dziękujemy także firmie Twomark z Chorzowa za udostępnienie grubasa kuternogi do tego i innych testów, które już niebawem...


o autorze

Paweł Waloszczyk

Twórca portalu, absolwent Politechniki Śląskiej który zamiast pisać o tym co zrobić by sprzęt rowerowy był lepszy, co robił przez ostatnie lata, postanowił sam się za to zabrać. Pasjonat nowych technologii i materiałów. 

Powiązane posty


komentarze

Powiązane treści

kontakt

velonews.pl
  • ,
  • redakcja(USUŃ)@(USUŃ)velonews(USUŃ).pl