Rozpoczęcie sezonu w Miękini - Bike Maraton 2016
Dziś otworzyliśmy kolejny sezon cyklu Bike Maraton maratonem w Miękini. Padł rekord frekwencji - na starcie stanęło 2027 kolarzy.
Do wyboru były wzorem lat ubiegłych trzy dystanse – Mini (24km), Mega (51km) oraz Giga (74km) z drobnymi korektami w porównaniu do trasy zeszłorocznej. Zawodnicy bardzo chwalili sobie oznakowanie i całokształt trasy. Pomimo płaskiej okolicy nie zabrakło interwałowych odcinków a także malowniczych singletracków. Dodatkowym utrudnieniem tego dnia były warunki panujące na trasie, obfite opady deszczu w dni poprzedzające wyścig zrobiły swoje. Miejscami można było poćwiczyć technikę jazdy przed prawdziwymi górami, ale i też był to sprawdzian dla naszych rowerów, jak zachowują się w takich błotnych warunkach.
Trasę w Mięknii można uznać za godną rozpoczęcia sezonu, pomimo braku gór, można było się porządnie pościgać, sinngle w lesie były sporym urozmaiceniem (szkoda tylko, że było sporo sygnałów skracania trasy w lasku gdzie były single...) - brakowało tylko "górskiego zajechanie". Najszybszy na długim dystansie był czerwony pociąg JBG2 Team w składzie: Mariusz Michałek, Mariusz Kozak oraz Adrian Brzózka. Piątkę zamknął Paweł Kowalkowski (Kross centrum rowerowe Olsztyn) i Bartek Janowski (Romet Racing Team).
Wśród Pań zaciętą rywalizację stoczyła Magdalena Sadłecka (EuroBike Kaczmarek MTB Team) z Michaliną Ziółkowską (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team), która rozstrzygnęła się na korzyść Magdy z przewagą nieco ponad minuty. Trzecie miejsce dla Karoliny Cierluk (Mitutoyo AZ Wratislavia).
Dystans Mega to zwycięstwo Piotra Kurczaba (SGR Specialized) przed Marcinem Kawalcem (Im-Motion Kross Team) i Mateuszem Zoń (Taurus Kreidler MTB Team).
Zwycięstwo wśród kobiet dla Agnieszki Bojkowskiej z Poznania, która była szybsza o 4 minuty od Joanny Ignasiak - ta z kolei wygrała walkę z miejscową Moniką Strychar zaledwie o 7 sekund.
Impreza jak zwykle miała wysoki poziom organizacyjnym, choć nie obyło się naszym zdaniem bez kilku wpadek. Posiłek regeneracyjny, o których można już napisać niezłą książkę można powiedzieć, że "był bo był" - zupa pomidorowa z odrobiną ryżu. System pomiaru czasu nie działał najlepiej tego dnia i stąd spore opóźnienia w dekoracjach, szczególnie jeżeli chodzi o dystans GIGA liczymy na poprawę! :) Fajnym pomysłem było rozwiązanie sprawy z numerami startowymi brak możliwości rejestracji i opłat w dniu startu.
Teraz już czas na góry, do zobaczenia w Polanicy Zdrój 7maja!
komentarze